źródło |
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 496
"Intensywna. Niebezpieczna. Wciągająca. Absolutnie uzależniająca. Romantyczna i szalona powieść na punkcie której oszalały młode amerykanki!
Historia trudnej miłości i namiętności, pojawiających się na przekór
zdrowemu rozsądkowi. Abby marzy o ustabilizowanej przyszłości. Travis
uosabia wszystko to, od czego Abby chce uciec. A jednak dziewczyna godzi
się na proponowany przez niego zakład. Czego boi się bardziej? Wygranej
czy przegranej? I czego tak naprawdę chce on?
Travis Maddox, wytatuowany twardziel, biorący udział w nielegalnych
walkach i zmieniający dziewczyny jak rękawiczki. Wychowany przez ojca
wdowca, wśród licznych braci, doskonale pamięta czego przed śmiercią
starała się go nauczyć matka: kochać mocno i walczyć jeszcze mocniej.
Każda historia ma dwie strony. Znamy już opowieść Abby. Teraz nadszedł
czas, aby zobaczyć tę samą historię, ale widzianą oczami Travisa." źródło
Ponad rok temu, po bardzo długim oczekiwaniu wreszcie ukazała wreszcie książka, która mnie oczarowała. Jedna z tych pozycji, których nawet zagraniczne recenzje przykuwają naszą uwagę. Jedna z tych, które nieustannie wyszukujemy w zapowiedziach, licząc, że któreś z wydawnictw zdecyduje się je wydać. Wreszcie się udało i "Piękna katastrofa", bo o nią właśnie chodzi, zagościła na półkach księgarni, a również w mojej prywatnej biblioteczce. Mało tego, okazała się dokładnie taka jak się spodziewałam - urocza, piękna, jednocześnie wzruszająca i zabawna. Jednym słowem - jedna z najlepszych powieści New Adult, jakie czytałam.
Ponad rok temu, po bardzo długim oczekiwaniu wreszcie ukazała wreszcie książka, która mnie oczarowała. Jedna z tych pozycji, których nawet zagraniczne recenzje przykuwają naszą uwagę. Jedna z tych, które nieustannie wyszukujemy w zapowiedziach, licząc, że któreś z wydawnictw zdecyduje się je wydać. Wreszcie się udało i "Piękna katastrofa", bo o nią właśnie chodzi, zagościła na półkach księgarni, a również w mojej prywatnej biblioteczce. Mało tego, okazała się dokładnie taka jak się spodziewałam - urocza, piękna, jednocześnie wzruszająca i zabawna. Jednym słowem - jedna z najlepszych powieści New Adult, jakie czytałam.
Kiedy ujrzałam w zapowiedziach "Chodzącą katastrofę" byłam pewna, że Jamie McGuire przygotowała dla nas kontynuację. Nie ukrywa, że z przyjemnością poznałabym dalsze losy bohaterów. Powieść okazała się jednak historią, którą już znamy - tyle, że tym razem zamiast Abby poznajemy ją z punktu widzenia Travis. Z reguły nie sięgamy po ksiązki, które przedstawiają punkt widzenia drugiego z głównych bohaterów, jednak dla swoich ukochanych powieści robię wyjątek. Tak było w przypadku "Tak blisko..." i tak też postanowiłam zrobić z "Chodzącą katastrofą".
"Piękną katastrofę" czytałam już jakiś czas temu i nieco zapomniałam o szczegółach tej historii. Zamiast sięgnąć po nią po raz kolejny, sięgnęłam po opowieść Travisa. To miła odmiana, bo nie tylko przypomina nam losy bohaterów, lecz również wprowadza nowe wątki, o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia. Dowiadujemy się co tak naprawdę myślał główny bohater, co czuł poznając Abby, a także nieco więcej o jego przeszłości.
Miłość Abby i Travisa to przepiękna historia. Bardzo lubię tę dwójkę - zarówno ją, jak i jego. Choć to pozoru zupełnie odmiennie charaktery, tak naprawdę pasują do siebie znakomicie. Nawet jeżeli wydaje się, że historia, której zakończenie już znamy nie może nas w pełni zauroczyć, "Chodząca katastrofa" udowadnia, że jest inaczej. Kompletnie mnie oczarowała i wciągnęła tak, że spędziłam z nią cały weekend. Ale chyba tak to już jest z naszymi ulubionymi powieściami - za każdym razem podobają nam się równie mocno.
Trochę żałuję, że Jamie McGuire zdecydowała się wydać kolejny tom w takiej właśnie wersji, a nie pokazała nam, jak potoczyły się dalsze losy Travisa i Abby. Niemniej jednak nie żałuję, że sięgnęłam po tę powieść - spędziłam z nią dwa naprawdę miłe wieczory i przypomniałam sobie, dlaczego tak bardzo pokochałam "Piękną katastrofę".
Ocena: 8/10
"Piękna katastrofa" | "Chodząca katastrofa"
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:
"Piękna Katastrofa" to książka, którą męczyłam 4 dni będąc w Anglii.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją i z każdym rozdziałem zastanawiałam się czemu Abby popełnia coraz to głupsze błędy. Zrozumiałam przecież, że jest piękną katastrofą.
Travis... gdy czytałam o czym będzie ta książka, wiedziałam, że to będzie kolejny typowy bad boy. A i tak przeczytałam ją. Myślałam, że od będzie mądrzejszy i bardziej rozważny od Abby. Jednak nie, on jest dosłownie chodzącą katastrofą.
Dla mnie to była najgorsza książka typu New Adult, jaką czytałam. :(
Miałam co do niej duże nadzieję. Była zbyt typowa i 3/4 książki nie mogłam zrozumieć podejmowanych przez nich decyzji.