źródło |
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 464
"Opowieść o trudnej miłości i namiętności, pojawiających się na przekór zdrowemu rozsądkowi.
Dziewiętnastoletnia Abby Abernathy wybiera uniwersytet jak najdalej od domu rodzinnego, żeby zapomnieć o przeszłości u boku matki alkoholiczki i ojca hazardzisty oraz o własnej głęboko skrywanej tajemnicy. Marzy o ustabilizowanej przyszłości.
Travis Maddox uosabia wszystko to, od czego Abby chce uciec: brutalną siłę, fantazję i niefrasobliwość w związkach z dziewczynami, które o dziwo nie mają mu za złe, że zalicza jedną po drugiej. Tylko Abby - choć czuje, że jakaś zupełnie dla niej niezrozumiała siła przyciąga ją do tego chłopaka - nie chce mu ulec. A jednak godzi się na proponowany przez niego zakład: jeśli wygra ona, Travis zostawi ją w spokoju; w razie jego wygranej zamieszka z nim na miesiąc.
Czego Abby boi się bardziej? Wygranej czy przegranej?" źródło
Dziewiętnastoletnia Abby Abernathy wybiera uniwersytet jak najdalej od domu rodzinnego, żeby zapomnieć o przeszłości u boku matki alkoholiczki i ojca hazardzisty oraz o własnej głęboko skrywanej tajemnicy. Marzy o ustabilizowanej przyszłości.
Travis Maddox uosabia wszystko to, od czego Abby chce uciec: brutalną siłę, fantazję i niefrasobliwość w związkach z dziewczynami, które o dziwo nie mają mu za złe, że zalicza jedną po drugiej. Tylko Abby - choć czuje, że jakaś zupełnie dla niej niezrozumiała siła przyciąga ją do tego chłopaka - nie chce mu ulec. A jednak godzi się na proponowany przez niego zakład: jeśli wygra ona, Travis zostawi ją w spokoju; w razie jego wygranej zamieszka z nim na miesiąc.
Czego Abby boi się bardziej? Wygranej czy przegranej?" źródło
Są takie książki, które zachwycają nas jeszcze przed wydaniem. Takie, których recenzje czytamy na zagranicznych portalach i z uporem maniaka wyczekujemy, żeby ich tytuł pojawił się w zapowiedziach któregoś z polskich wydawnictw. Właśnie takim tytułem jest dla mnie "Piękna katastrofa". Oszalałam na punkcie tej książki dość dawno, zanim jeszcze przyszedł szał na powieści New Adult. Kiedy wreszcie "Beautiful Disaster" ukazało się nam z polską okładką byłam zachwycona (no, może pomijając pierwowzór oprawy graficznej i przesuwanie daty premiery). Wreszcie, po kilku pocztowych komplikacjach (tak, im bardziej czekam, tym bardziej książka nie może dotrzeć), pachnąca nowość wpadła w moje ręce! Czy okazała się warta czekania?
Abby robi wszystko, aby wykreować się na idealną grzeczną dziewczynkę. Z pozoru poukładana dziewczyna ma jednak w sobie ogień, który wcale nie tak łatwo ujarzmić. Zaciągnięta przez przyjaciółkę na nielegalną walkę, poznaje Travisa. Chłopak przedstawia dokładnie i idealnie wszystko, czego Abby chce unikać i przed czym ucieka. Jednak oprócz niebezpieczeństwa, które w nim drzemie, jest coś jeszcze. Przyciąganie, którego nie da się uniknąć. Wbrew pozorom, zdrowemu rozsądkowi i głosom najbliższych zaczynają spędzać razem czas i coraz lepiej się dogadują. Po przegranym zakładzie, Abby, w ramach dotrzymania słowa, godzi się zamieszkać z Travisem i... zostają przyjaciółmi.
Wobec "Pięknej Katastrofy" miałam gigantyczne wymagania. Nastawiłam się na wręcz idealnie wpasowującą się w mój gust książkę, a takie nastawienie najczęściej kończy się... katastrofą. Szybko okazało się jednak, że powieść jest niezwykle wciągająca. Zanim spostrzegłam upływ stron byłam już w połowie i razem z główną bohaterką zakochiwałam się w Travisie. Co tu dużo mówić - książka ma w sobie to coś. Znacie powieści, w których, po przeczytaniu nie jesteście w stanie stwierdzić, czy była dobrze napisana, bo tak bardzo wciągnęliście się w losy bohaterów, że kompletnie nie zwracaliście uwagi na język? To jedna z nich!
"Piękna Katastrofa" to klasyczne New Adult. Jest z pozoru grzeczna dziewczyna, która skrywa mroczną tajemnicę i bad boy, którego powinna unikać. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, ponieważ historia, która powinna być przewidywalna, okazała się tak wciągająca, że absolutnie odmówiłam snu, jedzenia i wszystkich innych niezbędnych do życia czynności, byleby tylko szybciej poznać zakończenie. Nie zrozumcie mnie źle - wiem, że ta książka nie jest idealna. Ma zapewne sporo wady, jak choćby schematyczność, ale ja mam je kompletnie gdzieś.
Polubiłam Abby i jej imprezową stronę. Ma swoje tajemnice, jednak wcale nie są tak banalne jak choćby wypadek samochodowy. Dziewczyna ma dużo ciekawszą i bardziej skomplikowaną historię. Najmocniejszym punktem jest jednak Travis - idealny zły chłopiec. Ma ten power, to czego najczęściej brakuje książkowych postaciom. Nie wystarczy, aby pokryć ciało dwudziestolatka tatuażami. Takiego bohatera jak Travis próbowało stworzyć wiele autorek, jednak McGuire udało się to idealnie.
"Piękna Katastrofa" w pełni sprostała moim (wygórowanym) oczekiwaniom. Szybka akcja, wciągająca fabuła i bohaterowie, którym aż chce się kibicować sprawiają, że książka stała się jedną z moich ulubionych. Powieść z powodzeniem możemy postawić obok takich hitów jak "Morze spokoju", "Hopeless" czy "Dziesięć płytkich wdechów" - fani gatunku na pewno się nie zawiodą!
Ocena: 9/10
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:
Ale mi narobiłaś chęci ^^
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawa książka. Z chęcią po nią sięgnę ; )
OdpowiedzUsuń"Piękna katastrofa" i dla mnie była hitem, jeszcze zanim zdążyłam ją przeczytać, niestety w przeciwieństwie do ciebie - Travisa nie polubiłam za grosz. Strasznie zaborczy hipokryta. :/ Niemniej jednak, mocnym elementem książki była dla mnie America. Normalnie pokochałam tą dziewczynę! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Mnie Travis też nie urzekł. Ogólnie Piękna katastrofa nie była zła, ale jednak nie zachwyciła.
UsuńMarzę o tej książce! :) Ostatnio bardzo polubiłam ten gatunek i bardzo mnie cieszy, kiedy widzę, że coraz to nowsze powieści należące do niego są wydawane w Polsce :) Również mam ogromne oczekiwania co do tej książki i mam nadzieję, że tak jak ty się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęca do przeczytania tej książki, mimo że to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs: pasion-libros.blogspot.com
Okładka jest strasznie oklepana i chyba właśnie to mnie trochę zniechęca do tej lektury. Ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i mam ją już w swoich planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńPiękna i bardzo wysoka ocena - zachęcająca do kupna :) Dobrze, że już wcześniej planowałam zakup ;)
OdpowiedzUsuńSkoro miałaś wygórowane oczekiwania i je sprostała, to koniecznie muszę po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńsuper tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to dość ciekawa książka, chociaż YA, trochę mi się przejadło, ale chętnie odmienię swoje nastawienie
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy postać Travisa przypadnie mi do gustu, ale z wielką chęcią przekonam się o tym na własnej skórze. "Piękną katastrofę" mam w planach już od dłuższego czasu. Czekam tylko aż wpadnie w moje rączki ;)
OdpowiedzUsuńAleż sie cieszę, że mam ją na półce :-p
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że już sam opis jest bardzo zachęcający. Z chęcią rozejrzę się za tą książką. ;)
OdpowiedzUsuńlongchamp
OdpowiedzUsuńsupreme clothing
air jordan
yeezy supply
supreme outlet
christian louboutin outlet
curry 5 shoes
curry 6
adidas tubular
westbrook shoes