źródło |
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Literackie
Stron: 304
Premiera: 28.08.2014
"CZY POTĘGA MIŁOŚCI WYSTARCZY, ABY ODMIENIĆ CZYJEŚ ŻYCIE?
Okaleczony, porzucony przez matkę chłopczyk i ścigany przez policję haker. Los postawi na ich drodze uroczą, młodą i bardzo wrażliwą panią doktor. Czy tak różni ludzie, mogą w ogóle mieć ze sobą coś wspólnego?
Rudowłosa Ania Kraska, która w Imię miłości przybyła do Jabłoniowego Wzgórza jako drobna, wystraszona 10-latka, w kolejnej części opowieści staje się piękną, pewną siebie młodą lekarką. Jednak nie tylko ona będzie tu główną bohaterką - na jej drodze stanie przerażony, bezbronny, porzucony w szpitalu czterolatek. Ania jest gotowa poświęcić bardzo wiele, żeby mu pomóc. I nie tylko ona… Być może okaże się, że jej upór połączony z urokiem osobistym potrafi zmiękczyć niejedno serce i sprawi, że odmieni się los wielu osób. To nie koniec niespodzianek - losy Ani z Jabłoniowego Wzgórza dziwnym trafem splotą się z losami bohaterów Wiśniowego Dworku. Wszystkie miłośniczki przystojnego Ariela i tajemniczego Daniela będą mogły spotkać ich ponownie…
Najnowsza powieść Katarzyny Michalak, oferuje wszystko to, za co autorkę cenią czytelnicy: siłę prawdziwej miłości i wartość marzeń, potężną dawkę emocji i skrywane tęsknoty. Nie zabraknie również bardzo dynamicznych zwrotów akcji, połączonej umiejętnie z wątkiem sensacyjnym." źródło
Z twórczością Katarzyny Michalak spotkałam się już niejednokrotnie. Szybko porzuciłam sceptyczne nastawienie do autorki, ponieważ książki czyta się bardzo przyjemnie. Niektóre podobają mi się bardziej, inne mniej. Ze wszystkich jednak najbardziej zapadła mi w pamięć "W imię miłości" (recenzja) - opowieść o skrzywdzonej przez los małej dziewczynce. Z radością przyjęłam więc wiadomość, że najnowsza powieść autorki opowiadać będzie o... dalszych losach Ani z Jabłoniowego wzgórza.
Ania Kraska odnalazła wreszcie szczęście. Ma rodzinę - choć w niektórych przypadkach przyszywaną, jednak kochającą. Dziewczyna wreszcie nie musi się martwić niczym, oprócz własnego życia. W tej części przenosimy się do momentu, kiedy nasza bohaterka kończy studia - oczywiście medycynę. Świeżo upieczona pani doktor musi podjąć decyzję odnośnie stanowiska, jakie chce objąć - dziadek za wszelką cenę chciałby zatrzymać ją blisko siebie. Przystojny młody doktor, do którego wzdycha Ania, miałby z kolei ochotę widzieć ją w Gdańsku, w szpitalu, w którym sam odbywa staż. A co z marzeniami dziewczyny? Skrycie liczy na praktykę u lekarza ze Stanów, który uratował jej matkę.
Życie pisze własne scenariusze. Szybko okazuje się, że podjęcie decyzji o przyszłości, to najmniejszy z problemów, z jakim będzie musiała się zmagać Ania. Na pierwszy plan wysuwa się 10-letni chłopiec porzucony w szpitalu. Kaleki malec nie ma realnych szans na adopcję, a wszystko wskazuje na to, że nikt nie zamierza go odebrać. Wrażliwa pani doktor postanawia pomóc mu za wszelką cenę! To jednak nie wszystko - Ania w bardzo niekonwencjonalnych okolicznościach poznaje Daniela, który (jak się okazuje) równie desperacko potrzebuje jej pomocy. Czy bohaterka będzie w stanie unieść to wszystko? Czy znajdzie siłę, aby odnaleźć własne szczęście?
"Dla Ciebie wszystko" potwierdza, że pani Michalak najlepiej odnajduje się we wzruszających opowieściach. Osobiście najbardziej lubię, kiedy pisze o dzieciach i tak jest też tutaj. Historia Piotrusia to bezapelacyjnej najmocniejsza część książki - autorce doskonale udaje się uchwycić dziecięce cierpienie i wywołać w czytelniku lawinę emocji. Nieszczęścia, które dotykają chłopca są tak okropne, że (razem z główną bohaterką) uznajemy za słuszne każde rozwiązanie, byleby tylko pomóc maluchowi. I nie ważne, czy zgodne z prawem, bądź etyką lekarską - cierpienie, z jakim zmaga się chłopiec jest po prostu nie do przyjęcia. Część powieści, która opowiadała o losach Piotrusia czytałam z wypiekami na twarzy i łzami w oczach. Dla mnie to on tworzy historię i niczego więcej nie potrzeba, aby powieść ta była udana.
Drugim, równie ważnym wątkiem jest historia Ani i Daniela. Niestety, ta część była mi niemalże obojętna. Choć bardzo lubię tę bohaterkę, jej zachowanie w stosunku do Daniela nie do końca mnie przekonuje. Nieszczególnie polubiłam wątek miłosny - młoda inteligenta dziewczyna tak szybko traci zdrowy rozsądek, kiedy w grę wchodzi uczucie.
Najgorzej wypada jednak wątek sensacyjny. Tym razem jednak moje sceptyczne nastawienie okazało się uzasadnione. To, co powinno wciągnąć nas najbardziej, wywołać ekscytację i emocje okazało się po prostu... nudne. Bardzo rzadko sięgam po kryminały - to po prostu nie jest gatunek dla mnie (choć czasami zdarzają się wyjątki) i może, po części, ma to wpływ na mój odbiór powieści. Nie można jednak zaprzeczyć, czy afera rządowa, w której w grę wchodzą tak duże pieniądze, najzwyczajniej w świecie nie pasuje do Jabłoniowego Wzgórza.
Choć nie wszystkie wątki w "Dla Ciebie wszystko" przypadły mi do gustu, historia nieszczęśliwego chłopca okazała się tak porywająca, że książkę oceniam jako całkiem niezłą. Myślę, że fani autorki nie powinni być zawiedzeni - jeśli pokochaliście mieszkańców Jabłoniowego Wzgórza i Wiśniowego Dworku, to idealna okazja, aby spotkać się z nimi po raz kolejny.
Ocena: 7/10
Za możliwość poznania tej niesamowitej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Akurat nie znam żadnej książki tej pani, ale mam "W imię miłości" więc już niedługo poznam mieszkańców Jabłoniowego Wzgórza ;-) Jeśli opowieść przypadnie mi do gustu, to z pewnością sięgnę i po kolejne tomy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Byłam i nadal jestem zachwycona tą książką :)
OdpowiedzUsuńMusze poznać Michalak z tej strony, bo na razie zaliczyłem bardzo udane podejście do jej książek z dziedziny fantasy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo trudno czyta mi się historię o miłości, ponieważ nie umiem się utożsamić z takim gatunkiem.Chociaż o Pani Michalak słyszałam tylko najlepsze rzeczy, muszę kiedyś się przekonać, tylu ludzi nie może się mylić
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisana, widać w niej starą dobrą Michalak, ale jak dla mnie za dużo w niej było tych złych sytuacji. Te wszystkie tragedie sprawiły, że byłam przytłoczona nimi i te uczucie było dominujące.
OdpowiedzUsuń