wtorek, 9 sierpnia 2016

"Życie i śmierć. Zmierzch opowiedziany na nowo" Stephenie Meyer

źródło
Tytuł: Życie i śmierć. Zmierzch opowiedziany na nowo
Autor: Stephenie Meyer
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie  
Stron: 792

"Od dnia, w którym Beaufort Swan przeprowadza się do miasteczka Forks i spotyka tajemniczą Edythe Cullen, jego życie przybiera niesamowity obrót. Chłopak nie potrafi oprzeć się fascynującej Edythe, obdarzonej alabastrową cerą, złocistymi oczami i nadprzyrodzonymi umiejętnościami. Nie wie, że im bardziej się do niej zbliża, tym większe grozi mu niebezpieczeństwo. Być może jest za późno, by się wycofać…

Z okazji 10. rocznicy wydania Zmierzchu Stephenie Meyer stworzyła Życie i śmierć – zupełnie nową, zdumiewająco śmiałą wersję legendarnej już powieści, wersję, która z pewnością zaskoczy i zachwyci czytelników. To podwójne wydanie jubileuszowe zawiera słowo wstępne autorki oraz pierwotną powieść.
" źródło

Choć aktualnie niewielu moli książkowych się do tego przyznaje, kiedyś mnóstwo z nas uwielbiało "Zmierzch". Sama doskonale pamiętam, jak z wypiekami na twarzy zaczytywałam się we wszystkich czterech tomach sagi, a potem z niecierpliwością wyczekiwałam na ekranizacje kolejnych części. Faktem jest, że seria Stephanie Meyer to jeden z pierwszych paranormal romance, jaki miałam okazje czytać i do tej pory miło go wspominam.

Aż trudno uwierzyć, że od premiery "Zmierzchu" minęło już 10 lat! Z tej okazji Stephanie Meyer przygotowała dla swoich fanów specjalną niespodziankę - pierwsza z części jej sagi zostanie opowiedziana na nowo. Przez dłuższy czas myślałam, że poznamy tę samą historię, tyle że opowiedzianą z punktu widzenia Edwarda. Autorzy bardzo często decydując się przecież na wydanie tego typu książek jako uzupełnienie, szczególnie w przypadku romansów (tak było m.in. z powieścią "50 twarzy Greya". Meyer przygotowała dla nas jednak coś zupełnie innego - zdecydowała się napisać książkę, w której wszystko jest odwrócone!

I tak też Bella stała się Beaufortem, a Edward - Edythe, ale to nie wszystko. Niektóre z postaci również zmieniły płeć, tak było choćby z rodzeństwem Edwarda/Edythe. Z kolei rodzice Belli (w tym przypadku Beauforta) pozostawieni zostali bez z zmian. Dlaczego akurat oni zostali w pierwotnej postaci? Tego nie wiemy. Pierwszy raz spotykam się ze zmianą płci bohaterów i nie kojarzę żadnego autora, który zdecydowałby się na tego typu zabieg - jeśli coś takiego wpadło Wam w oko, koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)

Pomysł jest intrygujący - to fakt. Nie jestem jednak przekonana, co myślę o wykonaniu. "Zmierzch" był pełen schematów. Edward to silny, opiekuńczy chłopak, który nade wszystko pragnął chronić swoją ukochaną. Bella z kolei przedstawiona została jako krucha i nieco niezdarna, potrzebująca swojego obrońcy dziewczyna. O ile w pierwotnej wersji to się sprawdza (feministki z pewnością przeklną mnie za to stwierdzenie), o tyle, kiedy role się odwróciły - już niekonieczne. Niezdarny Beaufort w niczym nie przypomina bohaterów, do których wzdychają nastolatki, a silna Edythe wzbudza w czytelniku dziwne uczucia.

Fabuła, którą tak lubiłam jako nastolatka, teraz średnio przypada mi do gustu. Nie oszukujmy się - gdyby "Zmierzch" został wydany w 2016, pewnie nie spodobałby mi się tak, jak kiedyś. Książka ma już 10 lat, więc musimy pamiętać, że czytelniczki, które w czasie premiery miały, załóżmy, 15 lat, teraz mają 25. Sięgają po "Życie i śmierć" prawdopodobnie z tego samego powodu, co ja - sentymentu. Ta książka jest dla mnie przypomnieniem powieści, którą kiedyś bardzo lubiłam, tyle że w odwróconej formie. Z uwagi na sentyment do Stephanie Meyer chyba po prostu nie jestem w stanie jej ocenić.

Ocena: brak

Za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat!
www.publicat.pl

P.S.Dodam jeszcze, że książka "Życie i śmierć", którą posiadam to wydanie podwójne. Po drugiej stronie jest pierwsza część sagi.

sobota, 6 sierpnia 2016

"To skomplikowane. Julie" Jessica Park

Tytuł: To skomplikowane. Julie
Autor: Jessica Park
Wydawnictwo: OMGBook
Stron: 320

"Matt jest wysoki, ciemne blond włosy opadają mu na oczy. Nosi koszulkę z napisem: „Nietzsche to mój ziom”. Julie bardzo go lubi.
Jest jeszcze Finn. Nigdy go nie spotkała… Ale to za nim szaleje.
Skomplikowane? Dziwne? Nie da się ukryć!

W domu Watkinsów zdecydowanie coś nie gra. Rodzice są mili, ale jakby nieobecni. Matt jest piekielnie zdolnym studentem matematyki, ale nawet kabelek USB nawiązuje kontakty łatwiej niż on. Celeste wyraźnie odstaje od rówieśników i ma pewien baaardzo dziwny zwyczaj…

Jest jeszcze najstarszy brat, Finn: zabawny, mądry, wrażliwy, otwarty… Tylko że kompletnie nieosiągalny. Można z nim pogadać tylko na czacie.

Julie, która właśnie zaczęła studia, zamieszkuje właśnie z nimi. Nie przypuszcza, że stanie się kimś ważnym dla rodziny Watkinsów. I że to będzie aż tak skomplikowane

"To skomplikowane" miała być lekką, niezobowiązującą lekturą. Tak jak Wam ostatnio pisałam, w wakacje bardzo lubię sięgać właśnie po takie książki. Mimo wyjątkowo nieudanej okładki, miałam przeczucie, że przy powieści Jessici Park spędzę przyjemnie czas, a na tą chwilę to właściwie wystarczy - w końcu nie każda książka, po którą sięgamy musi zmienić nasze życie.

Po serii niefortunnych zdarzeń, Julie zamieszkuje w domu Watkinów. Mówiąc w skrócie - dziewczyna nie ma gdzie się podziać, a dawna przyjaciółka jej matki mieszka z mężem w okolicy. Mają też trójkę pociech - córkę, Celeste, oraz dwóch synów, Matta i Finna, jednak ten drugi przebywa obecnie w podróży. Jako, że nasza bohaterka całkiem nieźle czuje się w towarzystwie tej rodziny, postanawia zostać nieco dłużej niż tylko kilka nocy. Z czasem jednak okazuje się, że rodzina jest naprawdę nietypowa, a każdy z jej członków ukrywa jakieś tajemnice.

Moje przeczucie okazało się tym razem słuszne - "To skomplikowane" jest naprawdę dobrą książką i bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam. Niech Was nie zwiedzie okładka i opis. Szczerze mówiąc, to opierając się tylko na nich, pewnie przeszłabym koło tej powieści obojętnie. Myślę, że tylna strona okładki wręcz wprowadza nas w błąd, sugerując, że mamy do czynienia z powieścią o nastolatce, która nie może zdecydować się na jednego z dwóch chłopaków. A przecież to historia to o wiele, wiele więcej!

Już po pierwszych kilkunastu stronach opowieść staje się piekielnie wciągająca. Główna bohaterka zamieszkuje w domu przedziwnej rodziny i to właśnie jej historia, a nie perypetie miłosne dziewczyny, są najbardziej interesujące. Tak więc dostajemy świetnie nakreślone postaci dysfunkcyjnego małżeństwa z dziećmi. Są wiecznie nieobecni rodzice, którzy zdają się nie zauważać problemów swoich dzieci. Jest aspołeczna córka, która zdecydowanie nie radzi sobie w kontaktach z rówieśnikami. Jest Matt, inteligenty chłopak spędzający czas na zajmowaniu się siostrą i nauce. I wreszcie jest Finn, aktualnie nieobecny syn, wynoszony przez rodzinę na piedestał. Julie szybko zdaje sobie sprawę, że każde zachowanie ma jakiś powód i bardzo stara się zrozumieć obecną sytuację.

Główna bohaterka jest poniekąd nieco z boku tych wydarzeń, więc razem z nią możemy stopniowo odkrywać wszystkie tajemnice. Owszem, wątek miłosny oczywiście również jest dość ważny, jednak z całą pewnością nie gra on pierwszych skrzypiec. Jest uroczy, tak jak sama Julie, więc spełnia swoją rolę. I tyle.

Odnoszę wrażenie, że "To skomplikowane. Julie" jest jedną z najbardziej niedocenionych powieści, na jakie ostatnio trafiłam. Opis jest chyba dla niej nieco krzywdzący, a to bardzo wartościowa historia. Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam tę książkę, nawet, jeżeli to tej pory byliście sceptycznie nastawieni. Naprawdę warto!

Ocena: 8/10

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...