źródło |
Autor: Javier Ruescas
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 464
"Miłość z punktu widzenia faceta - debiutancka powieść młodziutkiego hiszpańskiego autora. Bestseller dla młodzieży!
Dwaj bracia różni jak dzień i noc. Jeden wielki przekręt.
Aaron i Leo wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego. Aaron jest
wrażliwy i zamknięty w sobie. Leo marzy o byciu gwiazdą. Aaron ma
złamane serce. Leo walczy z całym światem. Aaron fantastycznie śpiewa,
komponuje i nagrywa piosenki, nie ma jednak odwagi dzielić się nimi ze
światem. Leo zrobi dosłownie wszystko, by tylko zaistnieć w show
biznesie.
Kiedy Leo odkrywa nagrania brata, wpada na szalony pomysł, którym nie ma
zamiaru dzielić się z Aaronem. Równanie jest proste: świetny głos
Aarona + rewelacyjny wygląd Leo = wielka popularność.
Już niebawem nakręcony chałupniczą metodą teledysk z Leo w roli głównej podbija You Tube.
Gdy Aaron, wciąż przeżywający utratę ukochanej Dalili odkrywa, co zrobił
jego brat, nie jest zachwycony. Dość szybko jednak daje się przekonać
do udziału w przekręcie, który, być może, pozwoli mu odzyskać uczucie
dziewczyny." źródło
Jak zostać gwiazdą w XXI wieku? Wziąć sprawy w swoje ręce! W niepamięć odeszły czasy, kiedy uzdolnieni muzycznie młodzi ludzie zapisywali się do szkolnych chórków, licząc, że ktoś ich zauważy. Teraz młodzież jest dużo bardziej odważna - oprócz zgłaszania się do (licznych) telewizyjnych talent show, często wybierają najbardziej skuteczną drogę - internet. Na portalu youtube znajdziemy kanały utrzymane w każdej możliwej tematyce - kulinarne, literackie i mnóstwo innych. Jednak najważniejsze i chyba najbardziej popularne filmy, to te muzyczne. Początkujący wykonawcy nagrywają covery i autorskie utwory, nierzadko lepiej niż aktualne gwiazdy pop. Co jednak jeśli młody, utalentowany chłopak jest zbyt nieśmiały, aby wrzucić swoje nagranie do sieci? Aaron ma na to sposób!
Aaron i Leo są braćmi i... kompletnymi przeciwieństwami. Leo jest przebojowy, popularny i bardzo przystojny. Aaron z kolei nie lubi tłumów, woli komponować w samotności i spotykać się jedynie z najbliższymi przyjaciółmi. Wszystko wskazuje na to, że mimo ogromnego talent chłopak nigdy nie zrobi kariery - kocha komponować i śpiewać, jednak nie jest w stanie przełamać się i publicznie występować. Kiedy Leo odkrywa tajemnice brata, wpada na szalony pomysł i... w tajemnicy zaczyna go realizować. Wrzuca do sieci nagranie, w którym śpiewa Aaron, a on jedynie porusza ustami. Jak się okazuje - razem mają wszystko. I głos, i wygląd, i powód, żeby Aaron przystał na pomysł Leo. Powód ma na imię Dalia i właśnie również rozpoczyna karierę...
Jak zostać gwiazdą w XXI wieku? Wziąć sprawy w swoje ręce! W niepamięć odeszły czasy, kiedy uzdolnieni muzycznie młodzi ludzie zapisywali się do szkolnych chórków, licząc, że ktoś ich zauważy. Teraz młodzież jest dużo bardziej odważna - oprócz zgłaszania się do (licznych) telewizyjnych talent show, często wybierają najbardziej skuteczną drogę - internet. Na portalu youtube znajdziemy kanały utrzymane w każdej możliwej tematyce - kulinarne, literackie i mnóstwo innych. Jednak najważniejsze i chyba najbardziej popularne filmy, to te muzyczne. Początkujący wykonawcy nagrywają covery i autorskie utwory, nierzadko lepiej niż aktualne gwiazdy pop. Co jednak jeśli młody, utalentowany chłopak jest zbyt nieśmiały, aby wrzucić swoje nagranie do sieci? Aaron ma na to sposób!
Aaron i Leo są braćmi i... kompletnymi przeciwieństwami. Leo jest przebojowy, popularny i bardzo przystojny. Aaron z kolei nie lubi tłumów, woli komponować w samotności i spotykać się jedynie z najbliższymi przyjaciółmi. Wszystko wskazuje na to, że mimo ogromnego talent chłopak nigdy nie zrobi kariery - kocha komponować i śpiewać, jednak nie jest w stanie przełamać się i publicznie występować. Kiedy Leo odkrywa tajemnice brata, wpada na szalony pomysł i... w tajemnicy zaczyna go realizować. Wrzuca do sieci nagranie, w którym śpiewa Aaron, a on jedynie porusza ustami. Jak się okazuje - razem mają wszystko. I głos, i wygląd, i powód, żeby Aaron przystał na pomysł Leo. Powód ma na imię Dalia i właśnie również rozpoczyna karierę...
Javier Ruescas to młody pisarz-debiutant. Jego wiek jest bardzo odczuwalny podczas lektury - idealnie odnajduje się w świecie nastolatków. W końcu niedawno sam był jednym z nich. Idealnie odnajduje się we współczesnym. Bardzo ciekawie przedstawia również drogę do kariery chłopców. Większość powieści opowiada o tym, w jaki sposób braci zostali zauważeni, jak rozwijali siebie i ćwiczyli przeróżne, potrzebne do występów umiejętności. Cały ten ciąg wydarzeń opisany jest w przezabawny sposób. Bohaterowie nie szczędzą sobie sarkastycznych uwag, książkę czytamy więc z uśmiechem na twarzy.
Fabuła powieści jest dość oryginalna. Nieczęsto trafiam na książki utrzymane w muzycznym klimacie (choć bardzo je lubię), a nawet jeśli mi się zdarzy, to przeważnie opisują losy dziewczyny zakochanej w gwieździe rocka. Tutaj bieg wydarzeń poznajemy z perspektywy dwóch chłopców. To kolejna miła odmiana, ponieważ naprawdę niewiele jest książek dla młodzieży, których narrator jest płci męskiej. Na niekorzyść powieści działa jednak fakt, że fabuła jest całkowicie przewidywalna. Szczerze mówiąc, już na początku historii jesteśmy w stanie domyślić się jak ona się zakończy. Podczas lektury spotkałam zaledwie jeden zaskakujący wątek, a to naprawdę niewiele...
W "Play" nie chodzi jedynie o muzykę. Na chłopców czekają również innego zagrożenia związane z sławą, a jednym z nich jest... miłość! Aaron i Leo, oprócz sławy i bogactwa, pragną również miłości. Nawet, jeśli nie chcą się do tego przyznać. Wątki miłosne są dość ciekawe, jednak, jak to zazwyczaj bywa w przypadku chłopaków, odsunięte zostały na dalszy plan.
"Play" to niezła książka dla młodzieży. Jest oryginalna i przepełniona dobrym humorem. Jeśli macie dość nastoletnich bohaterek, wdychających do paranormalnych ukochanych, to coś w sam raz dla Was. Lekka i niezobowiązująca lektura, w sam raz na wakacyjne wieczory!
Ocena: 7/10
Widać, że dobrze zrobiłam kupując ją :) Muszę szybciutko się za nią wziąć, bo to druga pozytywna opinia w ciągu dwóch dni o tej powieści!
OdpowiedzUsuńZgadzamy się, jak widzę. PLAY było bardzo sympatyczną lekturą. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam - jak dla mnie fantastyczna :-)
OdpowiedzUsuńCałkiem wysoka ocena i chyba w końcu się do tej książki przekonuję... :) Chociaż nie wiem, jak obecnie można nie trafiać zbyt często na książki w muzycznym klimacie, skoro niemal się wylewają z półek :P
OdpowiedzUsuń"Ostatnia spowiedź" i "Brudny Świat" to jedyne, na jakie się natknęłam, ale obie opowiadają o dziewczynach, które poznają gwiazdy... Może podasz jakieś tytuły godne polecenia? :P
UsuńStrasznie chciałabym przeczytać tą książkę, aczkolwiek mam dziwne wrażenie, że może mi się ona nie spodobać tak jak wielu przede mną. :) Po prostu, ostatnio zauważyłam, że im więcej dany tytuł zbiera pozytywnych komentarzy, tym bardziej ja później się rozczarowuję. :) No, ale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Zainteresowałaś mnie tą książką. Rozejrzę się.
OdpowiedzUsuńMimo Twojej pozytywnej opinie, jakoś nie jestem do niej przekonana :P
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie trochę ta książka, lecz na razie po nią nie sięgnę, lecz może kiedyś.
OdpowiedzUsuń