środa, 30 maja 2012

"Samochwała w kącie stała" + nikt już nie kocha Edwarda, czyli wyniki ankiety:)

"Samochwała w kącie stała"

Myślałam, że uda mi się obyć bez tego, ale jednak nie. Muszę, muszę, muszę się Wam pochwalić :) Moja recenzja "Córki Dymu i Kości" zajęła I miejsce w trzeciej edycji konkursu Wygraj książkę dla bliskiej Ci osoby  na portalu na kanapie. Recenzję na portalu możecie przeczytać tutaj. Jestem z siebie bardzo dumna i uważam to za ogromne wyróżnienie. Wczoraj dotarła do mnie uroczo zapakowana przesyłka wraz z zakładką i liścikiem, której zdjęcie możecie zobaczyć poniżej.



"Nikt już nie kocha Edwarda" 
Mam oczywiście na myśli wszystkim doskonale znanego wampira ze Zmierzchu. Wszystko wskazuje na to, że, do niedawna ulubieniec mas, czasy świetności ma już za sobą. Skąd takie wnioski? Otóż w mojej sondzie nie dostał ani jednego głosu! Edward będzie musiał z tym żyć (wieczność!), a Was zapraszam do zapoznania się z wynikami:

Peeta (Igrzyska Śmierci) 51%
Patch (Szeptem) 40%
Damon (Pamiętniki Wampirów) 25%
Inna odpowiedź (mile widziamy komentarz) 22% (tylko komentarzy jakoś brak:P)
Daniel (Upadli) 0%
Edward (Zmierzch) 0%



Mogę Wam tylko w sekrecie zdradzić, że gdybym sama miała zagłosować to również wybrałabym którąś z pierwszych dwóch postaci. Następna sonda dotyczy oczywiście bohaterek, serdecznie zapraszam Was do głosowania.


To tyle, jak na dzisiaj, bo koniec maja i czerwiec to dla mnie bardzo pracowite miesiące. Wy też nie macie chwili wytchnienia? Może macie jakieś sposoby, żeby mimo obowiązków znaleźć chwilkę na lekturę? Pozdrawiam Was cieplutko i zapraszam do udziału w konkursie.

weheartit.com

Zapraszam do głosowania na najlepszą książkę na lato tutaj

wtorek, 29 maja 2012

Recenzja: "Upadli" Kate Lauren

Tytuł:  „Upadli"
Autorka: uren Kate
Wydawnictwo: MAG
Stron: 460

"W Danielu Grigori jest coś boleśnie znajomego.
Luce Price zwraca uwagę na tajemniczego i zdystansowanego Daniela już pierwszego dnia w szkole Sword & Cross w dusznej Georgii. On jest jedynym jasnym punktem w miejscu, gdzie nie wolno korzystać z komórek, inni uczniowie to świry, a każdy ich ruch śledzą kamery.
Choć Daniel nie chce mieć nic wspólnego z Luce - i robi wszystko, żeby dać jej to wyraźnie do zrozumienia - dziewczyna nie potrafi się powstrzymać. Przyciągana niczym ćma do płomienia, musi dowiedzieć się, jaką tajemnicę ukrywa Daniel... nawet gdyby to miało ją zabić.
„Upadli” to powieść ekscytująca i romantyczna, połączenie wciągającego thrillera i historii miłosnej. "

http://www.mag.com.pl

O Kate Lauren nie słyszałam absolutnie nic. Oprócz tego, że ładnie się nazywa, a ja ciągle zapominam, które to imię, a które nazwisko. Po "wygooglowaniu" jej jedyne czego się dowiedziałam to, że skończyła szkołę tu i tu, a teraz mieszka tam. W zasadzie nic, czym warto byłoby się podzielić. Z czarno-białego zdjęcia obok "informacji o autorze" patrzy na mnie około 30-letnia, niebrzydka i całkiem zadbana kobieta, jednak przez charakteru. Czyli nie wiem kompletnie nic. Nie ma uroczej historyjki o tym, co zainspirowało ją do napisania serii, kolorowych włosów i kolczyków w dziwnych miejscach. No trudno - książka będzie musiała obronić się sama, ciekawostek przed rozpoczęciem czytania brak.

Główna bohaterka to Luce. Dziewczynę poznajemy kiedy ląduje w ośrodku dla trudnej młodzieży (czyt. poprawczaku). Jednak nie jest ona postrachem szkoły ani łobuziarą, która zabiera młodszym dzieciakom pieniądze na lunch. Luce do zwyczajna dziewczyna, która znajduje się w tym upiornym miejscu przez serię niefortunnych zdarzeń, których sama nie jest w stanie wytłumaczyć. Jakby tego było mało, bohaterka ma mroczną tajemnicę - widzi cienie, które krążą wokół niej, gdziekolwiek się znajduje...
Z czasem jednak, nawet w takim miejscu życie staje się znośne, szczególnie kiedy ma się wokoło pełno osób, które chcą się zaprzyjaźnić, a dwóch ciekawych chłopaków jest Tobą wyraźnie zainteresowanych. Niestety, kiedy Luce przystosowuje się do sytuacji problemy dopiero się zaczynają...

Muszę Wam coś wyznać, zanim przystąpię do oceny. Uwielbiam historie o przeklętej miłości! Wstyd? Może, i wstyd, ale każde karcące słowa krytyków literackich obiecuję przyjąć z podniesionym czołem :) Tak więc, wracają do tematu, motyw romansu nie zniechęca mnie ani trochę, nawet jeśli jest tak oklepany, że znajdziemy go w 9 z 10 istniejących książek. Nie znaczy to jednak, że sam pomysł wystarczy. Ba! "Przeklętej miłości" nie można przecież nawet nazwać pomysłem, bo Ameryki to my nie odkryliśmy. Rozwinięcie pomysłu w tym wypadku... no, cóż, może nie koniecznie leży, ale na pewno trochę kuleje. Tragedii nie ma, a wizję autorki można byłoby nazwać nawet niezłą, gdyby nie to, że wystarcza góra na 150 stron. Po 300 zastanawiałam się, kiedy w końcu coś się stanie, bo nudą powiewało zdecydowanie zbyt często. Żeby jednak nikt nie zarzucił mi, że widzę tylko złe strony muszę przecież coś dodać o tych dobrych, a książka oczywiście takie posiada. Przede wszystkim dobrze się ją czyta - niby nic, a czyż to nie najważniejsze przy wyborze lektury? Brak akcji mnie, co prawda denerwował, ale nawet nie zauważyłam kiedy minęłam 200-ną stronę, a potem szło już tylko szybciej.

Czas na bohaterów...  Cam - si, si, si, mój typ, zdecydowanie możemy nazwać go ciekawym. Daniel - hmmm... podobno jest moda na takich mrocznych przystojniaków (Edward?:P), pewnie nastolatki sięgające po tę pozycję go uwielbiają. Ale Luce, serio? Poraża mnie liczba recenzji, w których ona przedstawiana jest jako ogromny plus książki. Jako, że każdy ma prawo podzielić się swoim zdaniem, muszę przyznać, że po prostu nie polubiłam tej postaci. Wydaje mi się nijaka i nawet nie potrafię podać żadnej konkretnej cechy charakteru, którą mogłabym ją opisać. Tak więc, Luce, przykro mi, ale jestem na nie, Pani już podziękujemy.

Na uwagę zasługuje też kilka pobocznych aspektów. Jednym z największych plusów jest tu dla mnie przeplatanie się przeszłości z teraźniejszością. Akcja się spaja, zachowania bohaterów stają się bardziej zrozumiałe - to się zawsze sprawdza. O okładce też muszę wtrącić słów kilka, a przede wszystkim jedno słowo - przepiękna. Niestety nie polska, a oryginalna. Może to znak dla wydawców, że czasem nie warto zmieniać czegoś, co jest już dobre? W każdym razie to jedna z moich ulubionych. I to by chyba było na tyle.

Podsumowując: Jeszcze dwie ważne sprawy. Po pierwsze, nie wiem jak, skąd i dlaczego, ale bardzo długo byłam przekonana, że jest to powieść o wampirach ;P Na swoje usprawiedliwienie dodam, że czytałam to zaraz po "Błękitnokrwistych". No, wiecie, wampiry = upadłe anioły. Po drugie, gdyby nie to, że najpierw czytałam "Upadłych", a dopiero potem "Szeptem" moja ocena byłaby niższa. Tak się jednak nie stało, więc postanowiłam: trochę ze względu na sentyment, a trochę przez to, że nie chcę niczego oceniać przez pryzmat książki podobnej, jednak lepszej ocena będzie odrobinę zawyżona. Polecać nie będę, odradzać też - oceńcie sami, czy macie ochotę na taką historię.

Ocena: 6/10

Źródła grafiki: lubimyczytać.pl, www.weheartit.com

wtorek, 22 maja 2012

Stosik #3 + wyniki ankiety + Dzień Matki

Witajcie, witajcie w ten upalny dzień! U Was też tak gorąco? U mnie jest godzina 21, a termometr za oknem pokazuje 24 stopni. Wszyscy wkoło narzekają, a ja się cieszę, bo jestem zwierzęciem zdecydowanie ciepłolubnym. Gdyby jeszcze szara codzienność pozwalała mi na odziewanie się w krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach byłabym w siódmym niebie :)

Czasu u mnie coraz mniej i niestety tak już będzie przynajmniej do końca czerwca. Na czytanie również nie ciężko mi znaleźć chwilkę, więc celowo wybieram te mniej zajmujące lektury. I tu właśnie wchodzi moja na scenę moja sonda, a dokładniej jej wyniki. Dla przypomnienia: Pytanie brzmiało Która pozycja wydaje Ci się najbardziej interesująca?, a odpowiedziami były moje zakupy z okazji Światowego Dnia Książki. Wasze głosy rozkładały się następująco:
1."Las Zębów i Rąk" 50% 
2."Czerwień Rubinu" 37% 
3."Delirium" 12% 
4."Córka Dymu i Kości" 0%
Zdaję się na Waszą opinię całkowicie, ale zinterpretowałam to troszeczkę inaczej. Otóż postanowiłam, że zacznę czytać od pozycji... mającej najmniej głosów. Było to spowodowane zarówno moim brakiem czasu, jak i chęcią zostawiania sobie najlepszych kąsków na koniec. Wiecie o co mi chodzi? Jeśli zacznę od najsłabszej pozycji, mimo wszystko może mi się ona wydać dobra, następna jeszcze lepsza, następna jeszcze, jeszcze lepsza, a ostanie uznam za arcydzieło:P W drugą stronę to raczej nie zadziała, bo przecież po przeczytaniu arcydzieła, wszystko inne może mi się wydawać kiepskie. Pokrętna logika, prawda? Ale chyba działa...
Tak więc przeczytałam już "Córkę Dymu i Kości" (recenzję możecie znaleźć tutaj) i bardzo mi się podobała. Jestem też w połowie "Delirium", ale odłożyłam ją na trochę, bo chcę szybko skończyć "GONE", żeby móc oddać ją do biblioteki.


Dalej mamy stosik, który jeszcze nie został opublikowany. Składa się głównie z wyżej wymienionych pozycji, ale co mi tam. Od góry:

1."Delirium" Lauren Oliver
2."Córka Dymu i Kości" Laini Taylor
3."Las Zębów i Rąk" Carrie Ryan
4."Czerwień Rubinu" Kerstin Gier
Trylogia "Igrzyska Śmierci"
5. "Kosogłos" Suzanne Collins
6. "W pierścieniu ognia" Suzanne Collins
7. "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins

I tutaj uwaga do Was: jeśli ktoś planuje zaopatrzyć się w trylogię, to ostatni gwizdek. Nakład został wyczerpany, a wydawnictwo nie zamierza drukować więcej. W dalszym ciągu możemy je jednak dostać na allegro. Ja swoją kupiłam za 55zł (cena na opakowaniu to 69zł).

Na zdjęciu widoczny jest też "żelkowy bukiet", który zamierzam podarować mamie wraz z książką. I tutaj moje pytanie do Was. Macie jakieś propozycje, które nadają się na Dzień Matki? Chętnie przyjmę każdą radę. Myślałam, że kupię "Płatki na wietrze", bo niedawno na urodziny dostała ode mnie "Kwiaty na poddaszu", ale jeszcze nie przeczytała, więc wolę nie ryzykować.
Korzystając z okazji (bo nie wiem kiedy się tu pojawię): Wszystkim mamom, życzę wszystkiego dobrego, pociechy, z małych i dużych rozrabiaków i ... duuużo czasu do czytania :)
 Źródła grafiki: weheartit.com

sobota, 19 maja 2012

Recenzja: „Córka dymu i kości" Laini Taylor

Tytuł:  „Córka dymu i kości"
Autorka:
Wydawnictwo: Amber
Stron: 400


"Na wszystkich kontynentach na drzwiach domów pojawiają się czarne odciski dłoni. Wypalają je skrzydlaci nieznajomi, którzy wkradają się do naszego świata przez szczelinę w niebie...
Przemierzająca kręte uliczki zasypanej śniegiem Pragi siedemnastolatka ze szkoły sztuk plastycznych zostanie wkrótce uwikłana w brutalną wojnę istot nie z tego świata. I odkryje prawdę o sobie – zrodzonej z dymu i kości…
Jej szkicowniki są pełne potworów. Mówi w wielu językach, nie tylko ludzkich. Ma jaskrawoniebieskie niefarbowane włosy, niezwykłe tatuaże i blizny. Kim jest?
Karou prowadzi podwójne życie: jedno w Pradze jako utalentowana i tajemnicza artystka, drugie w sekretnym sklepie, gdzie rządzi Brimstone – Dealer Marzeń. Karou nie wie,skąd przybywa i czy jest tylko człowiekiem. Nie wie, po co wyrusza przez magiczny portal na ryzykowne wyprawy. I nie wie, do którego świata należy. Dopóki nie spotka najpiękniejszej istoty: mężczyzny o skrzydłach z płomienia, ustach bez uśmiechu i oczach koloru ognia, których spojrzenie jest jak płonący lont wypalający powietrze pomiędzy nimi.
Akiva staje się jej tak bliski, jakby kochała go całe życie..." 
www.wydawnictwoamber.pl

Czy ktokolwiek z Was miał okazję zobaczyć zdjęcie Laini Taylor? Ta Pani kompletnie mnie kupiła swoim uroczym uśmiechem, niezwykłym imieniem i... jaskrawo różowymi włosami. Pierwszy raz zdarzyło mi się aby postać autorki zachęciła mnie do przeczytania książki. Niezależnie jednak, jakie czynniki spowodowały, że sięgnęłam po tę pozycję - nie żałuję!

"Córka dymu i kości" przenosi nas do świata chimer - niezwykłych stworzeń będących połączeniem ludzi i zwierząt. To właśnie chimery wychowały naszą bohaterkę - Karou. Nastolatka prowadzi podwójne życie. W ciągu dni uczęszcza do szkoły plastycznej, spędza czas z przyjaciółką w malowniczej Pradze, rysuje... Jednak wieczorami wykonuje zlecenia na całym świecie dla Brimstona, Dealara marzeń. Dziewczyna nie wie kim są jej rodzice i to właśnie On pełni funkcję jej opiekuna od kiedy sięga pamięcią, więc czuje pewnego rodzaju przywiązanie. Jednak nie tylko brak typowej rodziny i dziwna praca sprawiają, że Karou nie jest taka jak wszyscy. Ma niebieskie włosy, ciało w bliznach, a na dłoniach tatuaże oczu. Mówi w wielu językach. Posiada w sobie tajemnice mroczniejsze niż sobie wyobrażasz...

Wykreowany w powieści świat aż "poraża" nas swoją świeżością. Autora stworzyła coś niebywałe oryginalnego, a całość jest wyjątkowo spójna. Wszystko ma swój początek, utwór jest obfity w legendy wyjaśniający stopniowo fabułę - do tego zarówno z punktu widzenia chimer, jak i serafinów - tutaj nie ma miejsca na domysły. W każdej historii kryje się magia.

Polubiłam Karou dość szybko, wydaje mi się ona (oczywiście na tyle na ile to możliwe) rzeczywista. Musi podejmować trudne decyzje i zawsze próbuje postąpić słusznie, nikomu bezcelowo nie zadając cierpienia, jednak kiedy trzeba potrafi pokazać pazurki. Bywa złośliwa, roztrzepana, nierozsądna, jednak komu z nas to się nie zdarza? Ciekawych bohaterów mamy tu całą masę, autorka miała ogromne pole do popisu, chociażby z uwagi na same opisy chimer i wykorzystała je w pełni. Moja wyobraźnia przez cały czas pracowała na pełnych obrotach.

Warto zwrócić uwagę na kwestię, która odgrywa kluczową rolę w powieści. Autorka zgrabnie wplotła w fabułę uniwersalny motyw: świat nie jest czarno-biały. Kto dał Ci prawo decydować co jest dobre a co złe? Czy nie należałoby najpierw poznać całej historii zanim zaczniesz oceniać innych? Taylor daje czytelnikowi możliwość własnej oceny bohaterów i nie narzuca nam swojego zdania (czego tak na marginesie - nie toleruję).

Pozwolę sobie również zwrócić uwagę na wydanie, ponieważ zazwyczaj nie podobają mi się okładki wydawnictwa Amber. Tutaj okładkę mamy całkiem niezła, tzn. zdjęcie jest dobre, z oprawą (napisami) troszkę gorzej, ale ozdobione strony w środku to rekompensują - ogólnie na plus. Jestem nawet nieco zaskoczona, że wyszło tak dobrze, bo jak widzę "Pamiętniki Wampirów" to zalewa mnie krew :P

Podsumujmy: jest dobrze, nawet bardzo. Pozycja nie jest "typówką", wprowadza nas w całkiem inny świat. Nie przypomina mi żadnej innej książki, jest napisane dobrym językiem, więc... mogę ją wszystkim z czystym sumieniem polecić. Tak więc... Polecam :)

Ocena: 9/10

Źródła grafiki: lubimyczytać.pl, www.lainitaylor.com/

sobota, 12 maja 2012

Recenzja: "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins

Tytuł: Igrzyska Śmierci
Autorka: Suzanne Collins
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 351

"Igrzyska Śmierci" to tytuł, który w ciągu ostatniego miesiąca pojawiał się na ustach wszystkich. Ja, jako istota wyjątkowa wredna i niecierpiąca wszystkiego co uwielbia ogół, byłam jednak sceptycznie nastawiona. Niestety (a raczej na szczęście!) to postawa zmieniła się bardzo szybko: obejrzałam zwiastun, a słowa "I Volunteer As Tribute" nie dawały mi spać po nocach. Jak więc pewnie się domyślacie, z tego miejsca chciałam zaznaczyć, że najpierw obejrzałam film, jednak wcale nie żałuję - był znakomity.

"Igrzyska" doczekały się recenzji na 3/4 blogów, które odwiedzam, ale nie uważam, że to wystarczający powód, żebym ja nie miała dorzucić swoich trzech gorszy. Bo mogę. Bo chcę. Bo powieść jest tego warta. Bo po przeczytaniu na usta ciśnie mi się tyle słów, że muszę się nimi z kimś podzielić.

Zacznijmy od początku. Suzanne Collins rozpoczęła swoją karierę w 1991 roku i od tej pory zasłynęła dzięki powieści "Gregor the Overlander" oraz właśnie trylogii "Igrzyska Śmierci". Do napisania tej drugiej skłoniła ją, jak opowiada, pewna sytuacja. Autorka opowiedziała, że pewnego dnia skacząc po kanałach telewizyjnych wpadła na Reality show, w którym uczestnicy zażarcie ze sobą rywalizowali, a następnie na program pokazujący wojnę w Iraku. To połączenie było dla niej wyjątkowo niepokojące. Doszła do tego inspiracja mitologią grecką, a dokładniej mitem Tezeuszu i tak właśnie powstała ta niezwykła trylogia. Mam nadzieję, że Pani Collins zdaje sobie sprawę, że we mnie i milionach innych czytelników wzbudziła niemożliwe do opisania emocje za co zawsze będę jej wdzięczna. Zapewne podsumowanie powinna napisać na końcu, jednak nie mogę się powstrzymać: TA KSIĄŻKA  JEST WYBITNA!

Na ruinach państwa zwanego Stanami zjednoczonymi mieści się państwo Panem, a w nim Kapitol otoczony dwunastoma dystryktami. Jedynka to najbogatszy, a 12 najbiedniejszy. Narratorem jest u nas 16-letnia Katniss, pochodząca właśnie z tego ostatniego. Co roku organizowane są "Głodowe Igrzyska", których biorą udział po dwie wylosowane osoby z każdego dystryktu - chłopak i dziewczyna - w wieku 12-17 lat. Z pośród to wyłonionych 24 trybutów przeżyć może tylko jedna. Nasza bohaterka ma duże szanse, że zostanie wylosowana, ponieważ za zapasy żywności dla siebie i swojej rodziny pozwalałam na dopisanie swojego nazwiska wielokrotnie. Jednak wbrew zasadom rachunku prawdopodobieństwa wylosowana zostaje jej siostra - 12-latnia Primm, mimo tego, że to jej pierwsze Igrzyska. Katniss nie jest w stanie pozwolić na udział dziewczynki w okrutnej grze. Zgłasza się na trybuta. Zgłasza się na śmierć...

Pokochałam Katniss całym sercem, pokochałam jej dobroć i młość, próbę walki z chorym system. Pokochałam świat Igrzysk, w którym postaci, niczym bohaterowie literatury wojennej, próbują nie stracić resztek człowieczeństwa, których chce ich pozbawić okrutny Kapitol. Nasz Katniss nie jest bohaterem bezsensownie ginącym, ona całą swoją siłę i moc wykorzystuje w racjonalny sposób. A przecież tak trudno jest pozostać bohaterem kiedy do wyboru masz tylko zabić albo zostać zabitym... Ile zła może uczynić człowiek kiedy zostaje do tego zmuszony? Dziewczyna w głębi duszy nie walczy z pozostałymi trybutami. Ona walczy z nieludzkim systemem narzuconym przez państwo, które w okrutny sposób próbuje zastraszyć swoich mieszkańców.

Jestem pod wrażeniem tego, w jak cudowny sposób autorka zarysowała postacie. Jak stworzyła ich unikalne charaktery, które nawet w trudnych sytuacjach były konsekwentne. Jedyne co przychodzi mi do głowy to: brawo, brawo, brawo! W dzisiejszych czasach dzieciaki w szkołach bardzo trudno przekonać do czytania, więc proponuję im podsunąć tę książkę. Pomoże zrozumieć "konflikt tragiczny" Antygony, wyjaśni zwierzęce zachowania niektórym postaci w powieściach z czasów wojny oraz zainteresuje mitologią. Były czasy "Harrego Pottera", "Zmierzchu", a teraz nastały czasy "Igrzysk Śmierci", a ja jestem dumna, że żyje w czasach, w których młodzież zachwyca się się tak piękną, mimo że smutną historią. Nawet jeśli sięgnęli po nią po obejrzeniu filmu (tak jak ja, ale nie jest przecież najważniejsze). Nawet jeśli zachwycają się głównie brutalnymi scenami - to nic, młodość ma swoje głupie pomysły, a główny przekaz i tak do nich dotrze. Ta powieść była nam potrzebna i zachęcam Was mocno: jeśli Wam się podobała, napiszcie recenzję. To nieważne, że w tym tygodniu przeczytaliście takowych już 27. Napiszcie 28. To jest książka, którą warto promować, a ja to właśnie zamierzam robić.

Polecam ją Wam wszystkim, młodszym i starszym. Opisy brutalnych scen nie są, aż tak straszne, więc co to tego nie musicie się obawiać. Czegokolwiek poszukujecie w literaturze, ręczę, że tutaj to znajdziecie. Jeśli nie - wszystkie skargi możecie kierować do MNIE :)

Ocena: 10+/10

Na koniec mam dla Was niespodziankę, która zajęła mi sporo czasu. Oto zdjęcia trybutów z wszystkich 12 dyskryktów. Sam próbowałam znaleźć je w jednym miejscu więc zamieszczam tutaj.

Trybuci dystryktu 1:


 Trybuci dystruktu 2:


Trybuci dystryktu 3:

Trybuci dystryktu 4:


Trybuci dystryktu 5:



Trybuci dystryktu 6:

 

Trybuci dystryktu 7:
 

 Trybuci dystryktu 8:


Trybuci dystryktu 9:

 
Trybuci dystryktu 10:

 

Trybuci dystryktu 11:

 

 Trybuci dystryktu 12:

 

P.S. Nie wytrzymałam - kupiłam właśnie całą trylogię na allegro :)

Źródła grafiki: lubimyczytać.pl, www.facebook.pl - strony każdego z dystryktów

wtorek, 8 maja 2012

Blogowa zabawa - oTAGowani

Zostałam dziś oTAGowana przez Littledecoy7 oraz Isztar za co bardzo dziękuję, bo bardzo lubię takie zabawy - zarówno odpowiadać, jaki i poczytywać Wasze odpowiedzi :)


 Źródła grafiki:  weheartit.com

Zasady:
1. Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez "Taggera" na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób do oTAGowania i piszesz je w swoim poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane.


A oto moje odpowiedzi na pytania od Littledecoy7:
1. Masz rodzeństwo? Jeśli tak, to ile?
Nie, ale mam wielkiego psa, liczy się? :D
2. Kolekcjonujesz coś? Co?
Kolekcjonuję niekoniecznie, ale jest kilka produktów, które namiętnie kupuję, bardzo często i wybieranie ich sprawia mi wiele przyjemności. Są to produkty do włosów, smakowe herbaty, kremy do rąk oraz... oczywiście książki.
3. Jakie są twoje ulubione zespoły?
Ciężko odpowiedzieć mi zwięźle na to pytanie, więc nie odpowiem wcale :P Muzykę traktuję z dużym szacunkiem, ale to już "temat - rzeka".
4. Jakiego gatunku książki najchętniej czytasz?
To bardzo często się zmienia. Przez długi czas czytałam wszystko co było w mojej ukochnej bibliotece, według kontynenów :) Zawsze sięgam po wszystkie dostępne pozycje Érica-Emmanuela Schmitta, które tylko są dostępne, a ostanio lubuję się w literaturze paranormalnej oraz fantastyce i myślę, że tak pozostanie na dłużej. Mam też chrapkę coś autorstwa Jodi Picoult.
5. Z którym autorem chciałabyś przeprowadzić wywiad?
Z Ériciem-Emmanuelem Schmittem - inspiruje mnie od dawna i pomagał swoją twórczością w wyjściu z wielu życiowych zakrętów. Ostatnio urzekła mnie również Kelly Creagh, więc i jej chętnie zadałabym kilka pytań.
6. Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?
Mnóstwo książek, jakiś odtwarzacz muzyki, sporo ciuchów, laptopa, zapas zapałek i jedzenia (:P) oraz chłopaka i przyjaciół. Może jeszcze psa, jeśli udałoby mi się go namówić :)
7. Na jakim instrumencie najchętniej nauczyłabyś się grać?
Zawsze marzyło mi się pianino, ale to raczej mało prawdopodobne, bo nie mam warunków, żeby posiadać taki wielki instrument. Na drugim miejscu jest zdecydowanie gitara akustyczna.
8. Jaki film ostatnio oglądałaś?
Ostatni film jaki oglądałam to "Kronika". Włączyliśmy go sobie ze znajomymi i chociaż zupełnie mi się nie podobał, to obejrzałam do końca bez słowa, żeby nie urazić tych, którzy wpatrywali się w ekran  z zapartym tchem.
9. Z jakiego przedmiotu najchętniej się uczysz?
Jeśli chodzi o takie typowo szkolne przedmioty to zawsze lubiłam matematykę, bo zamiast czytać coś czego nie rozumiem robiłam zadanka i było z głowy. Teraz w dalszym ciągu jestem na bieżąco, ponieważ udzielam korepetycji z matematyki.
10. Pamiętasz swą największą wpadkę?
Oj, zdecydowanie jestem osobą, której wpadki zdarzają się z ponadprzeciętną częstotliwością. W tym tygodniu spaść ze schodów, oparzyć rękę oraz zepsuć pracę swoją oraz osób ze swojej grupy (taki szkolny projekt) - zupełnie niechcący.
11. Ulubiony aktor?
Ciężko mi wybrać jednego. Z młodego pokolenia bardzo cenię Adama Brody. Mam też słabość do angielskiego akcentu  Hugh Granta oraz Colina Firtha. (Jeśli pytanie dotyczy też aktorek to moja odpowiedź jest krótka: Meryl Streep!)


...i od Isztar
1. Jaki jest Twój ulubiony film?
Zdecydowanie i bezapelacyjnie "Śniadanie u Tiffany'ego"
2. Jakiej muzyki najczęściej słuchasz?
Najczęściej słucham G-Funku - kto wie co to łapka w górę :P
3. Czy jest coś co chciałabyś mieć, ale nie możesz tego zdobyć?
Bardzo chciałabym mieć Shar-pei, ale nie mam do tego warunków. Poza tym jestem typową zakupoholiczkę, jak wchodzę do sklepu to wszystko chcę mieć :)
4. Jaka jest Twoja ulubiona seria książkowa?
Bardzo lubię "Nevermore", ale w Polsce ukazał się dopiero jeden tom, więc nie uznam tego za serię i odpowiem, że "Błękitnokrwiści"
5. Wolisz horror czy fantastykę?
Fantastykę, bo horrorów ostatnio za bardzo się boję.
6. Co ostatnio wygrałaś/ łeś?
Ostatnio to były chyba bilety na festiwal na stopklatce
7. Najmilej wspominana chwila z dzieciństwa to...
Zabawy lalkami Barbie z koleżankami i czytanie bajek Disneya - to były moje zainteresowania za młodu :D Jednego konkretnego nie pamiętam, niestety...
8. Oglądasz seriale? Jaki jest Twój ulubiony?
Oj, oj, oj.... Oglądam: "Gra o tron", "The Vampire Diaries", "The secret circle", "The secret life of american teenager", "90210", "Gossip girl", "Hart of dixie", "Glee", "Suburgatory", "Pretty little liars", "The lying game" i jeszcze kilka innych, które aktualnie nie lecą. Mało tego zaczęłam niedawno "Haven", a do tego na DVD czeka I sezon "Supernatural". Na swoje usprawiedliwienie nie mam absolutnie nic, jestem skończoną serialoholiczką. :)
9. Jaki polski artysta muzyczny jest Ci najbliższy?
Jest taki mój najnajulubieńszy, ale nie powiem, bo się wstydzę:P
10. Czy jest taki utwór, który kojarzy Ci się z konkretną sceną w książce?
" Lonely Day" – System of a Down kojarzy mi się za sceną w Nevermore. Kto czytał się pewnie domyśli, a kto nie to nie, ale z uwagi na tychh drugich nie będę opisywać. Powiem tylko, że chodzi o scenę w lodziarni.
11. Wolisz buty na płaskiej podeszwie czy na obcasie? 
Obcasy, obcasy, ale tryb życia zmusza mnie do balerinek:(



Moje pytania:
1. Jaki jest Twój ulubiony zapach?
2. Z jakiej książki ucieszyłabyś się teraz najbardziej, gdyby ktoś planował zrobić Ci teraz prezent - niespodziankę?
3. Kto lub co zainspirowało Cię to stworzenia bloga?
4. Jaki jest Twój ulubiony film?
5. Masz wymarzony kierunek studiów?
6. Co kupujesz namiętnie i bez opamiętania?
7. Największy nałóg?
8. Podaj 3 fakty z życia, o których nie wiedzą Twoi czytelnicy!
9. Gdybyś był/a postacią z książki, jako kogo się widzisz?
10. Jak spędził/abyś dzisiejszy dzień, jeśli jutro byłby koniec świata.
11. Jaka książka leży teraz najbliżej Ciebie?


Do zabawy zapraszam:

poniedziałek, 7 maja 2012

Ekranizacje, na które czekam z niecierpliwością #1

Pewnie większość z Was zauważyła, że na co drugiej okładce książce jest widnieje urocza informacja "...prawa do ekranizacji zostały zakupione przez XYZ...". Po przeczytaniu zawsze myślę kogo obsadziłabym w głównych rolach i jak widzę film. Mam jednak złą wiadomość: to, że ktoś chce coś zekranizować wcale nie oznacza, że film faktycznie powstanie. Po prostu lepiej wykupić prawa, póki nie osiągnęły one jeszcze zawrotnej kwoty i jest to zwyczajnie opłacalne. Mimo wszystko przygotowałam dla Was listę (mniej lub bardziej prawdopodobnych ekranizacji), których nie mogę się doczekać.


1. "Piękne istoty" - "Beautiful Creatures", ,


Tutaj mamy raczej pewniak, co więcej jest już zaplanowana premiera - 15.02.2013. Film posiada już nawet opis na stronie www.filmweb.pl, gdzie znajdziecie sporą część obsady. (klik!) Główną rolę żeńską zagra Alice Englert (Lena Duchannes), natomiast męską, nie jak było mówione Jack O’Connell, lecz Alden Ehrenreich. Pewnie większość fanów - w tym ja- jest zdruzgotana :P W sieci pojawiły się już nawet pierwszy kadr. Tym, którzy jeszcze nie mieli styczności z książką radzę się za nią szybciutko zabierać, a zapewne niedługo razem ze mną będziecie odliczali dni do premiery!






Źródła grafiki: lubimyczytać.pl, http://beautifulcreaturesnovels.com/, VanityFair.com
Źródło informacji: http://beautifulcreaturesnovels.com/, http://paranormalbooks.pl


2. "Dary Anioła", "Miasto kości" - "The Mortal Instruments", "City of bones", Cassandra Clare
Z tym filmem są ciągle jakieś problemy, co przyprawia licznych fanów o zgrzytanie zębami. Scenariusz powstał już jakieś półtora roku temu, a zdjęcia miały rozpocząć się wiosną. Następnie pojawiły się informacje, jakoby wytwórnia i reżyser porzucili projekt. Plotki zdementowała jednak sama autorka powieści twierdząc, że nazwiska pojawiające się w tych pogłoskach nigdy nie były powiązane z projektem. Co wiemy? Cassandra Clare zapewnia na swoim blogu, że film będzie - a to już coś. Główne role są już obsadzone: Lily Collins zagra Clary Fray, natomiast Jamie Campbell Bower wcieli się w role Jace'a Wayland'a (YES, YES, YES! W Sweeney Todd był nieziemski:D). Na deser mam dla Was sympatyczny plakat, jednak niestety to tylko fanmade. Innych informacji, jak na razie - brak.


















Źródła grafiki: lubimyczytać.pl, cityofbonesmovie.com, rottentomatoes.com, http://api.ning.com
Źródło informacji: http://themortalinstrumentsmovies.com/,  http://cassandraclare.tumblr.com/, http://paranormalbooks.pl


3. "Zapomniane" - "Forgotten", Cat Patrick

Recenzję możecie przeczytać tutaj. Ekranizacja ma nastąpić w 2013 roku. W główną rolę ma się wcielić Hailee Steinfeld, która mimo młodego wieku ma już na koncie nominację do Oscara za rolę w filmie "Prawdziwe męstwo". Bardzo podobała mi się w tym filmie, jednak postać London wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, może to przez tę śliczną okładkę? Hailee ma co prawda dopiero 14 lat, ale jak to często bywa w Hollywood, zanim rozpoczną się zdjęcia może minąć trochę czasu. No cóż... przynajmniej nie musimy się martwić, że będzie to kolejna amerykańska produkcja, w której w 16-latkę wciela się aktorka koło 30.







Źródła grafiki oraz informacji:  http://www.catpatrick.com/forgotten-the-movie/

czwartek, 3 maja 2012

Recenzja: "Gwiazda Anioła" Jennifer Murgia


 Tytuł: Gwiazda Anioła
Autorka: Jennifer Murgia
Wydawnictwo: Amber
Stron: 256

Jennifer Murgia pisze odkąd skończyła dziewięć lat. "Gwiazda Anioła" to jej debiutancka powieść i pierwszy tom cyklu, jednak przy takim doświadczeniu możemy się spodziewać dobrze wyrobionego stylu i lekkości pisania. Kochani - nic bardziej mylnego! Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio jakaś książka zmęczyła mnie tak bardzo! Zazwyczaj, nawet po kiepskim początku, w końcu następuje zwrot akcji i powieść zaczyna się robić mniej lub bardziej wciągająca. W tym wypadku niestety tak się nie stało. Odłożyłam ją teoretycznie na chwilę, bo strasznie mnie nudziła, a skończyło się na tym, że od końca zostało mi ok 20 str., jednak w trakcie tego przeczytałam 3 inne tytuły. Wróciłam do zakończenia tylko ze względu na szacunek do autorki, która pewnie (mimo wszystko) włożyła w powieść dużo pracy. Pewnie już po tym wstępnie jesteście w stanie domyślić się jaka jest moja opinia...

Teagan to typowa 17-latka, ma jedną przyjaciółkę i wyrozumiałą mamę - standard. W szkole pojawia się nowy chłopak i (choć jest to wielce nieprawdopodobne) jako obiekt swojego zainteresowania wybiera sobie właśnie naszą bohaterkę - czyli znowu standard. Dodatkowo możemy tutaj podziwiać wielką miłość po zaledwie 3-ech dniach, więc chyba mamy rekord :) Garreth to ten dobry - anioł stróż, natomiast Hadrian to zły anioł ciemności. Garreth na osiem dni przybrał ludzką postać z miłości do dziewczyny, w tym czasie dzieją się straszne rzeczy, a do tego bohaterka czuje nieodparty pociąg do "tego złego".


Tea, jej przyjaciółka Clair, anioł stróż, mama i w zasadzie wszyscy znajomi to wyjątkowo przezroczyste postaci. Nie widzę w nich ani grama charakteru. Żadnego z nich nie polubiłam, ani żadnego nie znienawidziłam, a stało się najgorsze - są mi kompletnie obojętni. Hadrian to jedyny, który jako tako się broni, ale mimo to określiłabym go jako "średniaka". Nie podoba mi się język, styl, w zasadzie nic mi się nie podoba. W samym pomyśle widzę jako taki potencjał, jednak nie jest on nawet w połowie wykorzystany. Zakończenie też nie powala, jak już wcześniej wspomniałam. 

Okładka obiecuje, że jeśli podobały Ci się "Szeptem" i "Upadli" to pokochasz "Gwiazdę Anioła". No, cóż - ja nie pokochałam. Powieść oceniam dosyć surowo, jednak nie chciałam nikogo urazić, więc chętnie przeczytam opinię kogoś, komu się podobała. Jeśli miałabym komuś tę powieść polecić (a wolałabym takiej odpowiedzialności na siebie nie brać) to tylko zagorzałym wielbicielom romansów paranormalnych, którzy nie chcą przegapić żadnej pozycji.

Ocena: 3/10

Źródła grafiki: lubimyczytać.pl

wtorek, 1 maja 2012

Książkowy alfabet...

... czyli lista ulubionych pozycji wg pierwszych liter w tytule. Nie jest zbyt obiektywna - do niektórych liter było kilka bardzo dobrych pozycji i nie mogłam się zdecydować. Do innych wręcz przeciwnie, więc średnie
tytuły też znalazły się na liści. Mam tylko nadzieje, że nie długo uda mi się przeczytać masę książek, tak dobrych, że będę musiała zmienić listę :)

A - jedyne co przychodzi mi do głowy to "Antygona", ale tego raczej nie zaliczam do ulubionych:P
B - "Błękitnokrwiści. Tom I" Melissa de la Cruz 
C - "Córka dynu i kości" Laini Tylor
Ć - "Ćpun" Melvin Burgess
D - "Duma i uprzedzenie" Jane Austen
E - brak
F - brak
G - brak
H - "Hera moja miłość" Anna Onichimowska
I - "Inne głosy, inne ściany" Truman Capote
J - "Jesienna miłość" Nicholas Sparks
K - "Kwiat pustyni. Z namiotu Nomadów do Nowego Jorku" Waris Dirie, Cathleen Miller
L - "Lot komety" Anna Onichimowska
M - "My, dzieci z dworca ZOO" Christiane Felscherinow
N - "Nevermore. Kruk" - Kelly Creagh
O - "Oskar i Pani Róża Eric" - Emmanuel Schmitt
P - "Pamiętnik" Nicholas Sparks
R - nic nie przychodzi mi do głowy
S - "Szeptem" Becca Fitzpatrick 
Ś - "Śniadanie u Tiffany'ego" Truman Capote
T - "Trucicielka" Eric - Emmanuel Schmitt
U - "Upadli" Lauren Kate 
W - "Wyznania gejszy" Arthur Golden
Z - "Zapomniane" Cat Patrick

 Źródła grafiki:  weheartit.com
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...