źródło |
Tytuł: Uwięzione
Autor: Natasha Preston
Wydawnictwo: Feeria
Stron: 397
Autor: Natasha Preston
Wydawnictwo: Feeria
Stron: 397
"Pewnego wieczoru Summer idzie sama na imprezę. Nigdy na nią nie dociera.
Lewis, jej chłopak, później nie może sobie wybaczyć, że nie było go przy niej.
W jednej chwili szczęśliwa nastolatka traci kochającego chłopaka,
rodziców i brata. Traci całe swoje życie, trafiając w miejsce, z którego
nie ma ucieczki.
Od tej pory nie będzie już sobą, Summer. Wraz z trzema innymi
dziewczynami będzie musiała znosić życie w zamknięciu, codzienny strach i
ból i… o wiele więcej.
W tej sytuacji nie ma dobrych zakończeń.
Przeczytaj tę książkę, a nigdy już nie będziesz chciała dostawać kwiatów." źródło
Nastoletnia Summer szykuje się na imprezę. Jej chłopak nieco obawia się, że ma wyjść sama o tak późnej porze, ale dziewczyna zbywa go śmiechem. Pewnie nie jeden raz wspomni w pamięci tę sytuację, ponieważ to wyjście okazało się najgorszą decyzją w jej życiu. Summer nigdy nie dociera na imprezę. Podczas, gdy jej bliscy odchodzą od zmysłów dziewczynę spotyka to, czego najbardziej boją się rodzice.
"Uwięzione" przypomina nieco film "Pokój". Choć opowieści o przetrzymywanych wbrew własnej woli kobietach było już sporo, zazwyczaj są to thrillery, które kręcą się przede wszystkim wokół śledztwa. Tutaj owszem, dowiadujemy się nieco o śledztwie oraz jak reagują bliscy Summer, jednak to wątek poboczny. Najważniejszy wśród nich jest chłopak dziewczyny, jego reakcje i próby poradzenia sobie ze zniknięciem ukochanej. Ile czasu potrzeba, żeby ktoś przestał nas szukać?
Ciężko sklasyfikować tę historię jako jeden gatunek. To połączenie powieści psychologicznej, dramatu, thrillera, a nawet romansu. Co ciekawsze, odnoszę wrażenie, że akurat ta historia trafi również do młodzieży - rówieśniczek Summer. Może to i dobrze, bo choć porwanie jest zawsze winą tylko i wyłącznie porywacza, to ostrożność nie zaszkodzi. Kto wie, ilu psychopatów chodzi po świecie?
Co podobało mi się najbardziej? Zmiany w psychice Summer i uwięzionych wraz z nią dziewcząt. Najgorsze okazały się nie ból i upokorzenie zadawane przez Clovera, lecz rany psychiczne - te goją się jeszcze dłużej. Nie tylko główna bohaterka ma swoją historię. Pozostałe z dziewcząt, a nawet ich oprawca również swoje w życiu przeszli. Z ciężkim sercem obserwowałam jak dziewczęta tracą wolę walki i przyzwyczajają się do zaistniałej sytuacji, jakby była czymś normalnym.
"Uwięzione" nie są książką idealną. Jednak ciężka tematyka uniemożliwiła mi racjonalną ocenę tej historii. Przestałam zwracać uwagę na mankamenty takie jak język, za bardzo przejmując się losem bohaterki.
Ocena: 7/10