środa, 11 października 2017

"Złotko" C.J. Skuse

Tytuł: Złotko
Autor:
C.J. Skuse

Wydawnictwo: Burda Książki
Stron: 350


"To jak Bridget Jones z morderczymi skłonnościami Dextera. Śmiertelnie zabawna. Kusząco makabryczna.
"Ostatnią osobę, która zwróciła się do mnie per Złotko, spotkał smutny koniec... Jestem seryjną morderczynią, do cholery".

Można pomyśleć, że Rhiannon Lewis to przeciętna młoda Brytyjka – ma nudną biurową pracę, w czasie wolnym spotyka się ze znajomymi, mieszka z kochającym chłopakiem. Pozory mylą. Praca, przyjaciele, związek... wszystko to jest jedynie fasadą, za którą Rhiannon stara się ukryć swoją prawdziwą naturę bywalczyni podejrzanych forów, kusicielki pedofilów, prześladowczyni bestii, które wychodzą na żer tylko w nocy.

"Złotko" to mroczny thriller napisany z ogromnym poczuciem humoru, ochrzczony przez recenzentów dzieckiem Bridget Jones i Dextera Morgana. To książka, która wywozi stereotyp dziennika Bridget Jones głęboko w las i zakopuje go w płytkim grobie. Nie jest przeciętna ani prozaiczna.
Rhiannon to dziewczyna, jakich wiele. Ma pracę, psa i chłopaka. Oraz mroczną tajemnicę... Dzieciństwo Rhiannon naznaczyła słynna zbrodnia, ale teraz jej życie wróciło do normy, a na ulicy nie rozpoznaje jej już nikt. Pracuje jako asystentka redaktora lokalnej gazety, chociaż to zajęcie nie przynosi jej satysfakcji. Wieczorami wysłuchuje zwierzeń swojej przyjaciółki i układa pewną listę. Spis osób, które chciałaby zabić. Rhiannon gotowa jest wymierzyć sprawiedliwość wszystkim – od kasjera z Lidla, który zawsze obija jej jabłka, i kierowcy, który parę razy zajechał jej drogę, po ludzi, którym wyraźnie się należy. Dziewczynie, na którą nikt nie zwraca uwagi, być może nawet zbrodnia ujdzie na sucho.
"Od trzech lat nie zabiłam nikogo. Myślałam, że po takiej przerwie przy następnej okazji dopadną mnie wyrzuty sumienia, niczym byłego alkoholika, który da się skusić na łyk whisky. A tu nic. Spałam spokojnie jak dziecko. Całą noc, bez przewracania się z boku na bok. I, dla odmiany, nie śniły mi się koszmary. Wstałam zrelaksowana i spokojna. Wręcz zrównoważona psychicznie. No, prawie".


Podobno jeśli stworzysz hybrydę Dextera i Bridget Jones powstanie ona - urocza, jednak nieco pechowa blondynka z zabójczymi skłonnościami. Rhiannon ma 27 lat, pracuje w prowincjonalnej gazecie i marzy o awansie. Mieszka z chłopakiem, a w wolnym czasie spotyka się z grupą najlepszych koleżanek. Brzmi jak życie większości dziewczyn w jej wieku? Niezupełnie...

Tak naprawdę chłopak Rhiannon zdradza ją z młodszą (pfff... jakby nasza bohaterka była stara) koleżanką z pracy. Wspomniane wcześniej przyjaciółki to tak naprawdę dziewczyny, które zwyczajnie jest w stanie tolerować - pod warunkiem, że nie opowiadają zbyt wiele o swoich dzieciach. Jedyną prawdziwą przyjemnością jest tworzenie listy osób "do odstrzału", a potem stopniowe jej wypełnianie...

"Do odstrzału" oznacza tak naprawdę nóż, bo to właśnie narzędzie zbrodni najczęściej wybiera nasza bohaterka. I czasami faktycznie ciężko jej się dziwić. Kto nie miał ochoty by zabić faceta, który właśnie próbuje go zgwałcić? Albo pedofila grasującego po ulicach wolno? Czasami jednak, mimo najszczerszych chęci Rhiannon zdarza się zamordować również kogoś, kto nieszczególnie na to zasłużył, jednak dziewczyna nie przejmuje się tym zbyt mocno.

"Złotko" to przedziwna hybryda dobrego humoru, thrilleru i powieści kobiecej. Trywialne powody, dla których główna bohaterka chce mordować są momentami naprawdę komiczne - weźmy np. kasjera w Lidlu, który jej zdaniem za bardzo macał chleb... Gdzieś w tym wszystkim, a może raczej pomimo tego wszystkiego zaczęłam darzyć Rhiannon coraz to większą sympatią.

Co najbardziej nie podobało mi się w "Złotku"? Choć podczas lektury bawiłam się nieźle to rozczarowało mnie zakończenie. Za mało z tym wszystkim morału, za dużo przypadku. Liczyłam, że nawet taka powieść zakończy się dość poważnie 0 nie ważne czy dobrze, czy źle. Ważne żeby była jakaś pointa. A może... Czeka na nas kolejna część?

Ocena: 7/10
Za książkę serdecznie dziękuję:
http://www.burdaksiazki.pl/

1 komentarz:

  1. Kurczę świetnie brzmi połączenie Brygitki i Dextera. Zdecydowanie dodaję do listy!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...