czwartek, 21 stycznia 2016

"Księga wyzwań Lily i Dasha" Rachel Cohn, David Levithan

źródło
Tytuł: Księga wyzwań Lily i Dasha
Autor: Rachel Cohn, David Levithan
Wydawnictwo: Bukowy Las
Stron: 312

"Pełna wdzięku romantyczna historia z książkami, przedświąteczną gorączką i bożonarodzeniowym Manhattanem w tle.
„W środku znajdziesz wskazówki. Jeśli chcesz je poznać, przewróć stronę. Jeśli nie – proszę, odłóż notatnik na półkę”. Zainspirowana przez szczęśliwie zakochanego brata, szesnastoletnia Lily zostawia czerwony notatnik pełen wyzwań na ulubionej półce w swojej ulubionej księgarni. Notes czeka na odpowiedniego chłopaka, który odważy się podjąć grę. Ciekawski, ironiczny, lekko cyniczny Dash nie boi się zagadek - Księga Wyzwań staje się dla niego odskocznią od codzienności, której nieświadomie szukał.
Dash i Lily urządzają podchody na wielką skalę - szukają notesu (i siebie) po całym Manhattanie. Podczas gry zaczyna rodzić się uczucie. Tylko czy na żywo zrobią na sobie równie dobre wrażenie, co na papierze? To może okazać się największym wyzwaniem...
" źródło

David Levithan jest u nas znany przede wszystkim dzięki wspólnej książce z Johnem Greenem. Ostatnio miałam jednak szansę poznać bliżej twórczość autora dzięki jego samodzielnej powieści - "Każdego dnia" okazało się bardzo dobrą lekturą i choć Levithana nie postawię w swoim prywatnym rankingu na równi z Greenem, bardzo chętnie poznam więcej jego książek. "Księga wyzwań Lily i Dasha" jest co prawda napisana we współpracy z Rachel Cohn, ale tę autorkę również już miałam okazję poznać i bardzo miło to spotkanie wspominam. Co więcej, niewiele jest powieści związanych ze Świętami, a nie ma chyba nic lepszego niż taka lektura, gdy za oknem sypie śnieg. Pełna zapału, zaopatrzona w kubek gorącej herbaty (z aromatem drzewa sandałowego, pomarańczą i goździkami - jak nastrój, to na całego!) oraz ciepły koc zabrałam się do lektury.

Lily to bardzo nietypowa nastolatka. Ubiera się w przedziwny sposób i ma niebanalne zainteresowania - nietrudno więc się domyślić, że dziewczyna jest trochę samotna. Szczególnie, kiedy tak rodzinny czas, jak Boże Narodzenie przyjdzie jej spędzić samotnie. Rodzice Lily postanowili udać się w romantyczną podróż, oczywiście nie biorąc ze sobą pociech. Lily została więc w domu, razem z bratem, którego uwielbia. Niestety i on nie ma czasu dla siostry. Wreszcie się zakochał i całe dnie spędza z ukochanym. Razem swoją drugą połówką mają jednak plan jak pomóc Lily - w notesie tworzą tajemniczą Księgę Wyzwań licząc, że znajdzie ją chłopak idealny dla nastolatki. Wreszcie notes trafia w ręce Dasha, chłopaka, który decyduje się podjąć wyzwanie. Od tej pory para wymienia się zwierzeniami i kolejnymi zadaniami zostawiając notes w przeróżnych miejscach. Czy jednak w rzeczywistości okażą się dla siebie równi interesujący jak na kartkach notesu?

"Księga Wyzwań Dasha i Lily" to przeurocza opowieść. Główni bohaterowie są uparci i niebanalni, posiadają mnóstwo cech, dzięki którym nie sposób ich nie polubić. Ani w Lily, ani w Dashu nie ma nic typowego - rozpoczynając od sposobu ubierania, poprzez zainteresowania, aż po dobór przyjaciół. Chcąc nie chcą kibicujemy obojgu, licząc, że w końcu się odnajdą i na żywo również zaiskrzy. Historia jest utrzymana w pozytywnym klimacie, więc nie spodziewany się, że naszym bohaterom może stać się coś złego. Z drugiej jednak strony autorzy dają nam do zrozumienia, że odkładnia spotkania daje nadzieję, że bajka będzie trwać. W końcu, kiedy dojdzie ono do skutku, może okazać się, że nie zaiskrzyło.

Powieść przypomina historię wyrwaną z innej epoki. W czasach, kiedy wszyscy kontaktują się używając internetu i tak też poznają nowych ludzi, Lily i Dash wybrali zupełnie inną drogę. Notatnik, nawet jeżeli nie jest pomysłem żadnego z nich, jest nietuzinkowym sposobem na poznawanie nowych ludzi. A dzięki temu, że bohaterowie kręcą się po całym mieście, a tworzone przez nich zagadki z czasem stają się coraz trudniejsze i dla czytelnika powieść robi się coraz bardziej ciekawa. Zarówno Rachel Cohn, jak i David Levithan piszą dobrze - co do tego nie miałam żadnych wątpliwości, ponieważ spotkałam się już z twórczością obu autorów. Najbardziej cieszy mnie jednak fakt, że ta historia nie przypomina poprzednich powieści pisarzy, bo nie ma chyba nic gorszego, niż odgrzewany kotlet.

Choć od Świąt Bożego Narodzenia minął już miesiąc, za oknem wciąż pełno śniegu. "Księga wyzwań Dasha i Lily" to pozytywna lektura, idealna za zimowy wieczór, kiedy pragniemy tylko schować się pod kocem. Jeżeli lubicie Greena, serię "Myśl-nik" albo świąteczne klimaty nie tylko od święta, nie czekajcie kolejnych 11 miesięcy, bierzcie się za lekturę już dziś!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!
http://bukowylas.pl/

3 komentarze:

  1. Sama niedawno czytałam tę książkę i kompletnie nie przeszkadzało mi, że jest nieco po terminie... Autorom dobrze udało się odwzorować klimat świąteczny, więc nie było żadnego problemu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i bardzo podobała mi się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie urocze historie, więc na pewno się skuszę na historię Lily i Dasha :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...