sobota, 5 grudnia 2015

"Bezuzyteczna.pl. Codzienna dawka wiedzy bezużytecznej" Marcel Szuplewski, Dawid Tekiela

źródło
Tytuł: Bezuzyteczna.pl. Codzienna dawka wiedzy bezużytecznej
Autor: Marcel Szuplewski, Dawid Tekiela
Wydawnictwo: Znak
Stron: 208

"Wiedza Bezużyteczna będzie z Tobą podczas stania w korku, w kolejce do dziekanatu i w każdej chwili, kiedy zagrozi Ci nuda. Już jej niewielka dawka da Ci mocniejszego kopa niż kawa, nawet ta wylana przypadkiem na klawiaturę.

Pobudzi Twój umysł o każdej porze dnia i nocy. Bywa niebezpieczna: wciąga i uzależnia.
Gdy jej nie czytasz, możesz z niej zrobić podkładkę pod myszkę lub wachlarz na upalne dni.
Możesz też uderzać się nią w głowę przez całą dobę – spalisz wtedy 10 tysięcy kalorii!

A tak w ogóle to dowiesz się:
- ile delfinów zatrudnia amerykańska marynarka wojenna,
- który poeta został alkoholikiem w wieku 8 lat,
- jak zostać własnym dziadkiem,
- czego każdy oczekuje na pierwszej randce,
- jak obrać czosnek, nie obierając czosnku.
" źródło

Chyba każdy z nas, ma swój ulubiony portal internetowy do zabijania czasu. Taki, na który zagląda się niemal odruchowo, codziennie, "na chwilę", choć kompletnie nie mamy na to czasu. Niektórzy uwielbiają Demotywatory, inni wolą Kwejk, a ja uwielbiam Wiedzę Bezużyteczną!

Portal przeglądam codziennie jadąc autobusem. Jestem właściwie na bieżąco z wszystkimi ciekawostkami, które się na nim pojawiają. Są różne - czasami intrygujące, czasami oburzające, a czasami po prostu absurdalne. Łączy je jedno - rzadko kiedy przydają się w życiu (w końcu nazwa o czymś świadczy). Kiedy więc na rynku pojawiła się książka sygnowana znakiem portalu, po prostu nie mogłam się doczekać, kiedy trafi w moje ręce!

Krótko mówiąc "Bezużyteczna.pl" jest książkową wersją portalu. Ciekawostki podzielone zostały na 18 kategorii. Nie można ocenić, która z nich jest najlepsza, a która najgorsza - niektórzy uznają za najciekawsze wypowiedzi znanych ludzi, a inni - niezwykłe zwyczaje zwierzaków. Jedne z rozdziałów podobały mi się więc bardziej, inne mniej. W końcu nie jest to jednak powieść fabularyzowana - jeśli coś kompletnie nas nie interesuje, zawsze możemy ominąć stronę lub dwie.

Nie jestem przekonana, czy hasło "tego nie znajdziecie na portalu" jest tutaj słuszne. Wiele z informacji zawartych w książce, to fakty już mi znane, jednak nie jestem w stanie określić, czy czytałam je na portalu bezużyteczna.pl, czy w zupełnie innym miejscu. Niemniej jednak większość informacji w książce okazała się ciekawa, a ja przeczytałam ją w mgnieniu oka - to taki sam "pochłaniacz czasu", jak portal. Ciekawa jest również forma powieści - "bezużyteczne" fakty wzbogacone zostały zabawnymi ilustracjami i przedstawione w ramkach, bądź chmurkach.

Ocena: 6/10

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:

5 komentarzy:

  1. Bezuzyteczna.pl często odwiedzam i nadal zastanawiam się nad kupnem tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś bezuzyteczna była o wiele lepsza :/
    Pozdrawiam serdecznie ;)
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie interesuje mnie ta książka. Ale może być dobra na prezent dla kogoś :)
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie interesuje mnie ta książka. Na bezużyteczną zdarza mi się czasem zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...