źródło |
Autor: Marcel Szuplewski, Dawid Tekiela
Wydawnictwo: Znak
Stron: 208
"Wiedza Bezużyteczna będzie z Tobą podczas stania w korku, w kolejce do dziekanatu i w każdej chwili, kiedy zagrozi Ci nuda. Już jej niewielka dawka da Ci mocniejszego kopa niż kawa, nawet ta wylana przypadkiem na klawiaturę.
Pobudzi Twój umysł o każdej porze dnia i nocy. Bywa niebezpieczna: wciąga i uzależnia.
Gdy jej nie czytasz, możesz z niej zrobić podkładkę pod myszkę lub wachlarz na upalne dni.
Możesz też uderzać się nią w głowę przez całą dobę – spalisz wtedy 10 tysięcy kalorii!
A tak w ogóle to dowiesz się:
- ile delfinów zatrudnia amerykańska marynarka wojenna,
- który poeta został alkoholikiem w wieku 8 lat,
- jak zostać własnym dziadkiem,
- czego każdy oczekuje na pierwszej randce,
- jak obrać czosnek, nie obierając czosnku." źródło
Chyba każdy z nas, ma swój ulubiony portal internetowy do zabijania czasu. Taki, na który zagląda się niemal odruchowo, codziennie, "na chwilę", choć kompletnie nie mamy na to czasu. Niektórzy uwielbiają Demotywatory, inni wolą Kwejk, a ja uwielbiam Wiedzę Bezużyteczną!
Portal przeglądam codziennie jadąc autobusem. Jestem właściwie na bieżąco z wszystkimi ciekawostkami, które się na nim pojawiają. Są różne - czasami intrygujące, czasami oburzające, a czasami po prostu absurdalne. Łączy je jedno - rzadko kiedy przydają się w życiu (w końcu nazwa o czymś świadczy). Kiedy więc na rynku pojawiła się książka sygnowana znakiem portalu, po prostu nie mogłam się doczekać, kiedy trafi w moje ręce!
Krótko mówiąc "Bezużyteczna.pl" jest książkową wersją portalu. Ciekawostki podzielone zostały na 18 kategorii. Nie można ocenić, która z nich jest najlepsza, a która najgorsza - niektórzy uznają za najciekawsze wypowiedzi znanych ludzi, a inni - niezwykłe zwyczaje zwierzaków. Jedne z rozdziałów podobały mi się więc bardziej, inne mniej. W końcu nie jest to jednak powieść fabularyzowana - jeśli coś kompletnie nas nie interesuje, zawsze możemy ominąć stronę lub dwie.
Nie jestem przekonana, czy hasło "tego nie znajdziecie na portalu" jest tutaj słuszne. Wiele z informacji zawartych w książce, to fakty już mi znane, jednak nie jestem w stanie określić, czy czytałam je na portalu bezużyteczna.pl, czy w zupełnie innym miejscu. Niemniej jednak większość informacji w książce okazała się ciekawa, a ja przeczytałam ją w mgnieniu oka - to taki sam "pochłaniacz czasu", jak portal. Ciekawa jest również forma powieści - "bezużyteczne" fakty wzbogacone zostały zabawnymi ilustracjami i przedstawione w ramkach, bądź chmurkach.
Ocena: 6/10
Nie jestem przekonana, czy hasło "tego nie znajdziecie na portalu" jest tutaj słuszne. Wiele z informacji zawartych w książce, to fakty już mi znane, jednak nie jestem w stanie określić, czy czytałam je na portalu bezużyteczna.pl, czy w zupełnie innym miejscu. Niemniej jednak większość informacji w książce okazała się ciekawa, a ja przeczytałam ją w mgnieniu oka - to taki sam "pochłaniacz czasu", jak portal. Ciekawa jest również forma powieści - "bezużyteczne" fakty wzbogacone zostały zabawnymi ilustracjami i przedstawione w ramkach, bądź chmurkach.
Ocena: 6/10
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:
Bezuzyteczna.pl często odwiedzam i nadal zastanawiam się nad kupnem tej książki.
OdpowiedzUsuńKiedyś bezuzyteczna była o wiele lepsza :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Nie interesuje mnie ta książka. Ale może być dobra na prezent dla kogoś :)
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Jakoś nie interesuje mnie ta książka. Na bezużyteczną zdarza mi się czasem zajrzeć.
OdpowiedzUsuńbirkin bag
OdpowiedzUsuńgolden goose outlet
kd shoes
nike sneakers
coach factory outlet
fitflops sale clearance
hermes online
mbt
adidas yeezy
supreme