czwartek, 23 lipca 2015

"Sanktuarium" Sarah Fine

źródło
Tytuł: Sanktuarium
Autor: Sarah Fine
Wydawnictwo: Jaguar  
Stron: 344

"Tydzień temu 17-to letnia Nadia, przyjaciółka Leli Santos, popełniła samobójstwo. Dziś, w wyniku pożegnalnego obrzędu, który wymknął się spod kontroli , Lela stoi w raju patrząc na widniejące w oddali ogrodzone miasto- Piekło. Nikt rozsądny z własnej woli nie przekracza Bramy Samobójców, nie wchodzi do miejsca spowitego w mroku, opanowanego przez zdeprawowane istoty. Lela nie jest rozsądna, jest zdecydowana ratować duszę przyjaciółki , nawet za cenę własnego życia wiecznego" źródło

Nastoletnia Lela nigdy nie miała łatwego życia. Tułając się po rodzinach zastępczych, z których żadna nie zapewniła jej miejsca na dłużej, nie mogła być przecież szczęśliwa. W końcu trafia do domu, w którym (zdawać by się mogło), ma wreszcie szanse osiąść na stałe. Znajduje również bratnią duszę - Nadia jest szkolną królową popularności, zupełnym przeciwieństwem naszej wyobcowanej bohaterki. Jej świat jednak również nie jest tak różowy,  jak mogłoby się wydawać. Nadia pozując na idealną nastolatkę traci kontrolę nad swoim życiem, coraz częściej sięga po używki, aż wreszcie popełnia samobójstwo.

Nadia nie może poradzić sobie ze stratą. Zagubiona dziewczyna sama ulega wypadkowi. Nie oznacza to jednak, że będzie jej dane spotkać Nadię "po drugiej stronie". Na samobójców czeka bowiem inny los - Brama Samobójców. Zdesperowana dziewczyna robi coś, na co zazwyczaj nikt inny się nie decyduje - przekracza Bramę z własnej woli. Jakie koszmary czekają na nią po drugiej stronie?

Muszę przyznać, że nie pokładałam zbyt wielkich nadziei w "Sanktuarium". Ani okładka, ani opis jakoś szczególnie nie przykuły mojej uwagi. Z fantastycznych nowości tego roku, najwięcej spodziewałam się po "Próbie Ognia", jednak, choć książka całkiem mi się podobała, już teraz mam problem z przypomnieniem sobie fabuły. Po "Sanktuarium" sięgnęłam raczej z rozpędu, na zasadzie: "a niech będzie, jeszcze to". Byłam więc bardzo, ale to bardzo zaskoczona, kiedy okazało się, że książka wciąga już od pierwszych stron!

Po pierwsze - oryginalny pomysł na fabułę. Być może wydaje Wam się (bo jeśli mam być szczera, to mi tak właśnie się wydawało), że fantastyczna powieść o Piekle i Niebie jest nieco absurdalna. Jednak nie w tym wypadku! Sama jestem zaskoczona, jednak w praktyce ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Warto również dodać, że powieść absolutnie nie ma religijnego wydźwięku, jeśli ktoś z Was się tego obawia - taka była po prostu koncepcja autorki. 

Miejsce, do którego przenoszą się bohaterki zostało znakomicie wykreowane. Wyobraźcie sobie świat pełen ludzi, którzy, nie radząc sobie z rzeczywistością, postawili odejść. Samobójstwo, to jedyne co łączy mieszkańców świata wykreowanego. Pochodzą z różnych krajów i różnych epok. Ich problemy są (a może raczej - były) mniej lub bardziej. Przykład? Jeden z bohaterów był mieszkańce obozu koncentracyjnego i zanim trafił do Piekła, przeżył na Ziemi... prawdziwe piekło.

Jestem również pod wrażeniem głównej bohaterki. Z przyjemnością mogę Wam oznajmić, że Lela zasłużyła sobie na tytuł jednej z moich ulubionych bohaterek powieści dla młodzieży. Mimo wielu problemów (prawdziwych, a nie wyimaginowanych), które spotkały ją w życiu, radzi sobie znakomicie. Jest prawdziwa i dobra, nawet jeśli za wszelką cenę chce uchodzić za twardą. Posiada również cechę, którą uważam za niesamowicie ważną - jest bezgranicznie wierna swoim przyjaciołom. Potrafi poświęcić naprawdę dużo dla swoich najbliższych, mimo że nie spotkało jej w życiu zbyt wiele dobrego ze strony innych ludzi.

"Sanktuarium" to przedziwna koncepcja życia po śmierci, a jednak sprawdza się znakomicie. Ma wszystko, co lubię w książkach - świetną bohaterką, wciągającą fabułę, wątek miłosny, a także pokazuje, czym jest prawdziwa przyjaźń. Jeśli tak, jak ja, nie zwróciliście zbytniej uwagi na "Sanktuarium", namawiam Was gorąco - dajcie tej książce szansę, bo naprawdę warto!

Ocena: 8,5/10

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu:

4 komentarze:

  1. Nie zwróciłam zbytnio na nią wcześniej uwagi, ale teraz jestem zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za takimi książkami, już dawno podobnej nie czytałam. Mimo, że Twoja recenzja jest zachęcająca to ja się chyba nie skuszę. Przynajmniej na razie. Ale kto wie... (;

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda zachęcająco :) Treść wydaje się być kusząca. Czego chcieć więcej? Na pewno przeczytam :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaintrygowałaś mnie tą książką. Na pewno jej poszukam, jak tylko mój portfel przestanie zionąć pustką.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...