środa, 15 lipca 2015

"Dziewczyna Ognia i Cierni" Rae Carson

źródło
Tytuł: Dziewczyna Ognia i Cierni
Seria: Trylogia Ognia i Cierni, tom: I
Autor: Rae Carson
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 416

"Raz na cztery pokolenia jedna osoba zostaje wybrana. Otrzymuje Boski Kamień, a wraz z nim – wielkie zadanie. Sama musi jednak odkryć jakie. I udowodnić, że jest godna boskiego daru.
 

Elisa została wybrana.

Nie wie dlaczego. Jest tą gorszą z dwóch księżniczek. Tą, która nigdy nie dokonała niczego godnego uwagi. I nie wyobraża sobie, że w ogóle by mogła.W dniu swoich szesnastych urodzin zostaje oddana za żonę obcemu mężczyźnie. Wyjeżdża z rodzinnego kraju i nagle wychodzi na jaw, że ma wielu wrogów, którzy wiedzą o niej wszystko.
Ona nie wie nic.
 

Musi znaleźć w sobie siłę, aby spełnić proroctwa o wielkości.
Jeśli jej się nie uda – zginie młodo.
Jak większość wybrańców.
" źródło
"Elisa została wybrana." To właśnie zdanie sprawiło, że "Dziewczyna Ognia i Cierni" przykuła moją uwagę. Książka skojarzyła mi się przede wszystkim z "Córką Dymu i Kości" - trochę za sprawą zbliżonego tytułu, ale przede wszystkim dzięki tematyce. Obie powieści to fantastyka dla młodzieży, jednak żadna z nich nie przypomina najpopularniejszego z gatunków - paranormal romance. Połączenie fantasy i literatury młodzieżowej świetnie sprawdziło się w przypadku powieści Laini Taylor, ale czy Rae Carson poradziła sobie z tematem równie dobrze?

Co więc oznacza, że Elisa jest tą wybraną?  W jej ciele umieszczony został Boski Kamień. Już od dnia chrztu wiadomo, że dziewczyna stworzona została do wielkich rzeczy. Wybrańcy zdarzają się niezwykle rzadko, bo raz na cztery pokolenia. Elisie nie łatwo jest dorastać w poczuciu, że po prostu musi być niezwykła. Co więcej, Wybrańcy najczęściej nie kończą swojej misji szczęśliwie, a nic nie wskazuje na to, aby ona miała być wyjątkiem. Tym bardziej, że Elisa, oprócz kamienia w brzuchu, wyjątkowa się nie czuje. Jak widać nawet dziewczyny wybranej przez Boga nie omijają kompleksy z uwagi na wygląd zewnętrzny.
Bohaterkę poznajemy tuż przed jej ślubem. Ma zostać żoną mężczyzny, którego nigdy nie widziała. Podjadając kolejne smakołyki (bo przecież suknia i tak jest za ciasna) po cichu liczy, że jej narzeczony okaże się obleśnym starcem i kompletnie nie zwróci uwagi na dodatkowe kilogramy młodej małżonki. Nie mogłaby być jednak w większym błędzie. W dodatku, właśnie w dniu ślubu Elisa wyrusza w nieznane i dosłownie całe jej życie ulega zmianie.

"Dziewczyna Ognia i Cierni" to powieść niezwykła. Zaintrygowała mnie przede wszystkim wielowątkowość. Po pierwsze pokazanie bohaterki jako boskiej wybranki. Z drugiej strony stworzenie z niej postaci, jaką znamy przede wszystkim z literatury obyczajowej - dziewczyna jest pełna kompleksów i z trudem próbuje odnaleźć się w nowym otoczeniu. Po trzecie jest to jednak fantasy, nawet jeśli zupełnie inne niż się tego spodziewałam.

Specyficzny jest również styl Rae Carson. Język nie jest prosty, jak w większości powieści dla nastolatków, do których przyzwyczaili nas pisarze. Kiedy akcja toczy się szybko, sprawdza się to znakomicie, jednak bywa męczące w momentach, kiedym fabuła zwalnia. Plus natomiast należy się za kreację głównej bohaterki - z zadziwiająco irytującej zmieniła się bowiem w dziewczynę, którą da się polubić. Poza tym - pokażcie mi inną powieść fantasty, w której postać kluczowa boryka się z nadwagą? :)

"Dziewczynę Ognia i Cierni" poleciłabym przede wszystkim tym, którzy kochają fantastykę, jednak mają już dość paranormal romance. Tutaj klimat jest zupełnie inny - wystarczy, że przeczytacie kilka pierwszych stron, a z pewnością zrozumiecie, co mam na myśli.

Ocena: 6/10

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:
www.wydawnictwoalbatros.com/

6 komentarzy:

  1. Tą książkę zaczęłam czytać, ale przerwałam w połowie. Nie podobała mi się, ale sama nie wiem czemu. Kiedyś na pewno ją dokończę ;)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się podobała :) Głównie ze względu, że bohaterka nie była pięknością - miała swoje wady i zalety.
    I cichaczem liczyłam, że jednak zaiskrzy pomiędzy nią a mężem, cóż ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę mnie irytowała główna bohaterka na początku tym, że zamiast zrobić coś ze swoją tuszą to ona jeszcze bardziej się objadała, trochę też się nad sobą użalała jednak gdy ją porwali polubiłam ją bardzo. Wymyśliła plan, była zaradna, pokonała tego maga. Co do wątku miłosnego to racja nie spotkałam jeszcze żadnego, który zostałby tak poprowadzony. Ale to i dobrze. Jestem ciekawa jak to będzie w 2 części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ugh, ostatnio znienawidziłam wszystkich Paranomal romance, mam dość tej samej papki, jaką karmią nas wybitni "pisarze". Już po okładce można zdać sobie sprawę, że ta książka nie jest jak inne, jednak ja ostatnio bardziej zaczytuję się w obyczajówkach, może kiedyś. Niemniej jednak wspaniała okładka, bardzo zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby moje klimaty, niby okładka ładna, niby recenzje ok, niby fabuła ciekawa, ale... Coś mnie odstrasza w tej książce. Nie mam pojęcia co, ale przez to nie mam ochoty jej nabywać. Jeżeli sama wpadnie w moje łapki, to zapoznam się z nią. Sama raczej nie kupię.
    Drugastronaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zobaczyłam zapowiedź tej książki nie wiedziałam za bardzo, co o niej myśleć, jednak zaczynam się do niej przekonywać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...