Autorka: Gina L. Maxwell
Wydawnictwo: Amber
Stron: 320Wydawnictwo: Amber
"Lucie Miller jest świetna w pracy i do niczego w życiu uczuciowym. Nie
wydaje się sobie atrakcyjna. Brak jej tego czegoś, co sprawia, że
mężczyźni oglądają się za kobietą.
Reid Andrews to bożyszcze ringu, mistrz mieszanych sztuk walki, twardy fighter, a w głębi duszy… wrażliwy artysta. Za dwa miesiące stanie do swojej najważniejszej walki o mistrzostwo Ameryki – pod warunkiem, że wyleczy kontuzję. Jego terapeutką ma być Lucie.
Ale ona sama też potrzebuje profesjonalnej pomocy. Rozpaczliwie chce zwrócić na siebie uwagę przystojnego ortopedy, w którym się kocha. Reid proponuje jej układ: ona pomoże mu odzyskać mistrzowską formę, a on nauczy ją sztuki uwodzenia.
Tak rozpoczyna się edukacja Kopciuszka…"
Reid Andrews to bożyszcze ringu, mistrz mieszanych sztuk walki, twardy fighter, a w głębi duszy… wrażliwy artysta. Za dwa miesiące stanie do swojej najważniejszej walki o mistrzostwo Ameryki – pod warunkiem, że wyleczy kontuzję. Jego terapeutką ma być Lucie.
Ale ona sama też potrzebuje profesjonalnej pomocy. Rozpaczliwie chce zwrócić na siebie uwagę przystojnego ortopedy, w którym się kocha. Reid proponuje jej układ: ona pomoże mu odzyskać mistrzowską formę, a on nauczy ją sztuki uwodzenia.
Tak rozpoczyna się edukacja Kopciuszka…"
A co jeśli Kopciuszek zasługuje na coś więcej niż księcia z bajki?
Powieści reklamowane jako "gorętsze niż Pięćdziesiąt twarzy Greya" królują na półka księgarni i tych stacjonarnych, i tych internetowych. Jest ich całe mnóstwo i w większości przypadków fabuła zdaje się być bliźniaczo podobna. I jak w tym wszystkim znaleźć coś ciekawego? Ja postawiłam na "Edukację Kopciuszka" głównie za sprawą kobiecej intuicji i wieloletniej sympatii to tytułowego Kopciuszka.
Lucie Miller to przesympatyczna, jednak pełna kompleksów fizjoterapeutka. Cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości - obiektem jej westchnień jest jednej ze współpracowników. Jest to nie tyle wybór serca, o ile rozumu, bo Lucie z wyborów serca ma bardzo złe wspomnienia i rozwód na karku. Kiedy do drzwi jej gabinetu zawitał Reid, kobieta daje się namówić na przedziwny układ. Ten mistrz MMA i najlepszy przyjaciel jej brata wymusza na niej poświęcenie całego czasu na pomoc w powrocie do formy w zamian za wskazówki jak uwieść wymarzonego doktorka.
"Edukację Kopciuszka" zakwalifikowałabym przede wszystkim jako romans. I to taki wymarzony, wyśniony, o jakim marzą kobiety. Napięcie między bohaterami rodzi się już w pierwszych stronach, a potem, stopniowo, coraz bardziej narasta, aby wreszcie stać się nie do opanowania nie tylko dla bohaterów, lecz również czytelniczek. Z niecierpliwością przewracałam kartki, licząc na to, że któryś z bohaterów zrobi wreszcie pierwszy krok.
Bohaterowie są wyjątkowo sympatyczni - nie sposób ich nie lubić! W szczególności Reida - to zawodnik MMA, skupiony na walce, ale jednocześnie mężczyzna czuły i wrażliwy. Jednym słowem - wymarzony facet dla każdej kobiety! Możemy być przekonane (niemal od początku), że Lucie w końcu mu ulegnie. Czy jednak będzie miała wystarczająco dużo odwagi, aby podążyć za głosem serca? Ona z kolei to cudowna, inteligenta dziewczyna, która widzi samą siebie w skrzywiony sposób. Ot, urodzony kopciuszek!
Kiedy tylko zaczęłam lekturę nie odłożyłam jej dopóki... nie skończyłam. Jest dobrze napisana, autorka oszczędziła nam wulgaryzmów, które bardzo często rażą w tego typu powieściach. To miała być lekka, wciągająca opowieść i spełnia swoje zadanie w stu procentach - dostarcza nam potężnej dawki dobrego humoru, a momentami sprawia, że i łezka się w oku zakręci. Jak dla mnie to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego roku!
Powieść jest miłą, lekką i odprężającą lekturą. Nie udaje psychologicznego cudu, a autorka nie dorabia bohaterom traumatycznej przeszłości. Bohaterowie zachowują się adekwatnie do swoich życiowych przeżyć, jednak całe szczęście unikamy zbytniego dramatyzmu i perwersyjnych zachowań. Iście bajkowa opowieść o namiętności i konflikcie serca z rozumem. Polecam (nie tylko fankom "Greya").
Ocena: 7/10
Powieść jest miłą, lekką i odprężającą lekturą. Nie udaje psychologicznego cudu, a autorka nie dorabia bohaterom traumatycznej przeszłości. Bohaterowie zachowują się adekwatnie do swoich życiowych przeżyć, jednak całe szczęście unikamy zbytniego dramatyzmu i perwersyjnych zachowań. Iście bajkowa opowieść o namiętności i konflikcie serca z rozumem. Polecam (nie tylko fankom "Greya").
Ocena: 7/10
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję księgarni internetowej dobreksiazki.pl
Książkę możecie kupić tutaj.
Jestem pewna, że skuszę się na nia
OdpowiedzUsuńWydaje mi się ciekawa, być może się na nią skuszę. Jakoś mnie tak urzekła :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
A wiesz, że akurat ostatnio rozważałam zakup tej książki? Ostatnio stały się strasznie modne przez Greya... Może się skuszę. :D
OdpowiedzUsuńCzytałam negatywną ocenę tej książki i zrezygnowałam z jej, teraz zaczyna się zmieniać moje zdanie.
OdpowiedzUsuńHmm, dałaś taką wysoką ocenę i ogółem Twoja opinia mnie mocno przekonuje... Chyba zakupię :) Miałam tego nie robić, ale skoro ciekawa... :)
OdpowiedzUsuńMiła i lekka - i więcej plusów nie widzę za bardzo. Dlatego podziękuję - wśród erotyków jest kilka wartościowszych pozycji.
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa :D www.recenzje-cherry.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHmm... jakoś mam mieszane uczucia. Skoro jednak jest lekka i miła no to chyba nie jest aż tak źle. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, nie zagłębiam sie w taką literaturę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.