wtorek, 7 sierpnia 2012

Top 10: Najlepsze polskie filmy!

 Jako, że w akcji "Top 10" póki co brak nowych tematów, postanowiłam nadrobić zaległości. Chyba nikt nie będzie miał mi za złe, jeśli wybiorę sobie tematy, które gościły na blogach już jakiś czas temu.

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY. Dziś przyszła pora na... Najlepsze filmy polskie!



1. Big Love - tegoroczna perełka. Tydzień po obejrzeniu nie mogłam przestać o nim myśleć. Niech tytuł Wam nie zwiedzie, nie ma nic wspólnego z romantyczną komedią, a umieszczenie daty premiery w okolicach walentynek tylko dodało całokształtowi smaczku. Sama byłam zaszokowana scenami erotycznymi, ale miny par wychodzących z kina - bezcenne!:P



 
2. Sala samobójców - dosyć kontrowersyjny film. Zgadzam się z teorią, że jest może nieco zbyt dosłowny, ale zdecydowanie nie z tą, że nie jest dobry. Widziałam na Nocy Kina i byłam pozytywnie zaskoczona.








3. Symetria - byłam dzieciakiem kiedy go pierwszy raz oglądałam. Nie do końca zrozumiałam, jednak i tak byłam zaszokowana. Dobry film, z czasów kiedy Szyc nie grał we wszystkich "kinowy hitach" i jeszcze mnie tak nie irytował.







4. Skazany na bluesa - obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów Dżemu. Nie jest wybitny, ale z pewnością nie najgorszy. U mnie wzbudził przede wszystkim niechęć do Riedela.









5. Kto nigdy nie żył - stronię od wszystkich filmów opowiadających o losach księży, ale ten kompletnie mnie zauroczył. Żebrowski w roli duszpasterza chorego na HIV. Coś niesamowitego. DO tego świetna rola Janowskiego.





 
6. Sztuka spadania - moja ulubiona animacja Bagińskiego, wolę ją nawet od "Katedry". Króciutka, trwająca ledwie 5/6 minut. Kto nie miał przyjemności obejrzeć, polecam poświęcić chwilkę. Możecie go łatwo znaleźć na youtube, choćby tutaj.






7. Cześć Tereska - dziewczyna, na którą rodzice zwracają zbyt mało uwagi wpada w złe towarzystwo. Schematyczne? Może, ale tutaj - w polskich realiach - pokazane bardzo brutalnie. Brutalnie, ale dobrze. Nie wiem jednak czy zdecydowałabym się obejrzeć go jeszcze raz.






 

8. Lincz -inspirowany wydarzeniami autentycznymi. Opowiada o morderstwie recydywisty w jednej z mazurskich miejscowości.









9. Plac Zbawiciela - tragiczna historia z pieniędzmi w roli głównej. Młode małżeństwo miało mnóstwo planów, jednak kiedy developer bankrutuje zostając bez pieniędzy, własnego miejsca, za to z ogromnymi długami.







 
10. Ranczo Wilkowyje - jedyna komedia w zestawieniu. Może niekoniecznie lubię film, ale serial jest całkiem niezły. Na tle kinowych komedia wypada świetnie. Groteska do bólu prawdziwa.







Źródło grafiki:http://www.filmweb.pl

23 komentarze:

  1. JA widziałam tylko "Salę samobójców" ogółem to nie przepadam za polskimi filmami ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. dopisałam sobie ,Cześć Tereska' do mojej listy must watch! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam dwa pierwsze:) dosyć dziwne ale za razem ciekawe... chociaż nie lubię polskich filmów za bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do "Symetrii" zgadzam się w stu procentach, świetny film. W planach mam "Big love" i "Salę samobójców". Z chęcią obejrzę również "Lincz".

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za polskimi filmami, ale sala samobójców bardzo mi się podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurde, widziałam tylko "Salę samobójców" [która ani mi, ani mężowi się w ogóle nie spodobała]
    reszty nie oglądałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ranczo i Sale samobójców oglądałam i niezwykle mi te filmy przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Salę samobójców" widziałem i mam podobną opinię :) Jakiś czas oglądałem serial o Wilkowyjach, ale został on zastąpiony innym programem telewizyjnym i teraz nie oglądam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejku, aż wstyd, żadnego filmu nie oglądałam z tej listy.
    Chociaż "salę samobójców" mam w planach.
    Dla mnie najlepszy polskim filmem jest "Wenecja" Jana Jakuba Kolskiego.
    Jeszcze "Wszystko, co kocham" jest niezłe.
    I "Mała Moskwa".
    Niedługo idę na "Yumę", więc mam nadzieję, że też dołączy do moich naj polskich filmów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Skazany na Bluesa" oraz "Big Love" chciałabym obejrzeć i mam nadzieję, że niedługo ten plan zrealizuję :)

    "Salę Samobójców" uważam za drugi najlepszy film ŚWIATA :D Lepszy jest tylko "Breaveheart. Waleczne serce", ale to już jeśli chodzi o rangę światową :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię polskich filmów ;P Ale "Skazany na Bluesa" oglądałam w kinie. I to naprawdę dobry film :) "Salę Samobójców" też oglądałam ale dla mnie bez żadnych ekscesów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam Skazany na Bluesa i Sale Samobójców.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. "Skazany na bluesa" istotnie nie jest wybitny. Ruszanie ustami Kota, a podkład Ryśka mnie rozbawił. Z daleka było widać jakie to sztuczne.
    A Ranczo Wilkowyje w ogólne mi się nie podobało. Serial niezły, ale film to dno.

    OdpowiedzUsuń
  14. Troszkę bym tu pozmieniała. "Skazany na bluesa" w moim przekonaniu jest najlepszy z całej dziesiątki. Potem dorzuciłabym "Symetrię", "Cześć Tereska" i "Lincz", a reszta daleko w tyle. Największy zawód to dla mnie "Sala samobójców", ale o gustach się nie dyskutuje. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dopisać, że kolejność jest przypadkowa:)

      Usuń
  15. Zgadzam się co do "Sali samobójców" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze? Obejrzałabym z tych filmów tylko "Ranczo Wilkowyje". xD Ale mam ochotę obejrzeć jeszcze "Salę Samobójców" i "Lincz". ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale jestem do tyłu, żadnego z tych filmów nie obejrzałam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż mi wstyd, prawie żadnego nie widziałam.
    Zainspirowałaś mnie do nadrobienia zaległości;) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oglądałam "Lincz", który zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Oddaje on atmosferę tamtych wydarzeń i bezradność ludzi wobec jednego bandyty.

    OdpowiedzUsuń
  20. Z większością Twoich typów się zgadzam. Nie widziałam "Big love", "Kto nigdy nie żył", "Sztuki spadania (ale mam ten film w planach) i "Rancho Wilkowyje", więc trudno mi się odnieść do tych tytułów.

    Od siebie poleciłabym "Różę" (!), "Wenecję", "Ogród Luizy" i zdecydowanie "Pręgi".

    http://soy-como-el-viento.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kto nigdy nie żył" akurat dziś leciało na TVP Kultura. Faktycznie - świetny film :)

      Usuń
  21. 1 - oglądałam mniej więcej do połowy, ale mam nadzieję to nadrobić
    2 - widziałam już dawno i byłam pod wrażeniem
    3 - oglądaliśmy na polskim ale nie skończyliśmy, więc trudno mi ocenić
    4 - też nie dokończyłam, ale mam w planach
    6 - obejrzę, gdy będę miała chwilę
    7 - oglądaliśmy w klasie, ale w częściach, co nie wpłynęło dobrze na jego przyswojenie i nie widziałam końca
    reszty nie oglądałam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...