źródło |
Autor: Belinda Bauer
Wydawnictwo: Muza
Stron: 448
"Eve Singer zarabia na życie, opisując zbrodnie. Pracuje w
telewizji jako reporterka kryminalna, ale jej kariera utknęła właśnie w
martwym punkcie. Eve zdaje sobie sprawę, że musi zrobić wszystko, by
sprostać oczekiwaniom żądnych sensacji widzów. Podobnie jest z mordercą:
on również karmi się śmiercią, która go fascynuje. Ma w zwyczaju
reklamować swoje makabryczne występy, chce, żeby cały świat podziwiał
piękno umierania. Kiedy kontaktuje się z Eve, dziennikarka początkowo
cieszy się, że jako pierwsza będzie mogła przesłać relację z miejsca
zbrodni. Jednak szybko zrozumie, że zabójca ma dwie obsesje. Pierwszą
jest mordowanie ludzi w miejscach publicznych. A drugą – ona sama…" źródło
Eve nie ma lekkiego życia. Jest reporterką kryminalną, więc śmierć to jej codzienność. Nienormowany czas pracy i opieka nad chorym ojcem sprawiają, że dziewczyna kompletnie nie ma czasu dla siebie, ani życia prywatnego. Kiedy w mieście giną kolejni ludzie, Eve stara się trzymać rękę na pulsie - to może być jej przepustka do kariery. Szybko zdaje sobie jednak sprawę, że te morderstwa są inne, a ona sama nie jest już jedynie obserwatorem, lecz pionkiem w chorej grze mordercy. Czy uda się jej wyjść z tego cało?
"Martwa jesteś piękna" to książka, która obraca się wokół dość typowego schematu - próby zrozumienia i pojmania psychopatycznego seryjnego zabójcy. Na szczęście, choć motyw jest dość typowy, to chyba najbardziej uniwersalny, a Belina Bauer wykreowała na tych fundamentach solidną historię.
Akcja od początku toczy się stosunkowo szybko. Trup ściele się gęsto, a czytelnik nie ma nawet chwili na nudę. Wydarzenia są realistycznie przedstawione, a zagadka tajemniczego mordercy niezmiernie interesująca. To wszystko sprawia, że "Martwa jesteś piękna" jest być może nie najbardziej odkrywczym, jednak znakomicie skonstruowanym thrillerem.
Choć mnóstwo tu krwi i śmierci, książka jest dość... lekka. Mnóstwo tutaj dialogów, mnóstwo się dzieje, a całość napisana jest dość lekkim językiem. Autorka nie zapomina też o pokazaniu nam punktu widzenia mordercy i jego osobowości, co nadaje powieści realizmu.
Eve jest świetną bohaterką. To silna i niezależna kobieta, która kupiła mnie już podczas jednej z pierwszych scen (dla wtajemniczonych - chodzi o samotny nocny powrót do domu). Jest inteligenta, zdeterminowana i, choć wykonuje zawód, który nie cieszy się powszechnym szacunkiem, wie, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Troskliwe podejście i opieka, która otacza ojca sprawia, że nie sposób nie darzyć jej sympatią. Dobra główna bohaterka bywa kluczem do sukcesu i tak tez było chyba w tym przypadku.
Po zaskakującym zakończeniu jestem już pewna - ta książka to świetna, porywająca lektura, idealna na długie zimowe wieczory. Może spodobać się zarówno fanom klasycznych thrillerów, jak i tym, którzy zazwyczaj nie gustują w tego typu książkach. Kto wie, może i dla Was okaże się pozytywnym zaskoczeniem?
Ocena: 8/10
Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Książka ma do mnie dotrzeć, także nie mogę się jej już doczekać.
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po tę książkę, to chyba coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńBardo chcę poznać historię opisaną na kartach tej książki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa ją uwielbiam. Z nowości polecam Ci również "Śmierć w Chateau Bremont".
OdpowiedzUsuń