sobota, 16 lutego 2013

Recenzja: "Nowa Ziemia. Świat po wybuchu" Julianna Baggott

źródło
Tytuł: Nowa Ziemia. Świat po wybuchu
Autorka: Julianna Baggott
Wydawnictwo: Egmont
Stron: 484
Seria: Świat po wybuchu, tom I

"W czasach gdy ludzie podzielili się na czystych i zdeformowanych po Wybuchu, gdy w Kopule panuje sterylny totalitaryzm, a na zewnątrz anarchia, choroby i siła pięści, trójka młodych ludzi wyrusza na poszukiwanie, którego kresu i celu sami jeszcze nie znają. Nowa Ziemia rozlicza życie, jakie współcześnie wiedziemy. Pokazuje zagrożenia nieodpowiedzialnego korzystania z techniki. Zmusza do myślenia biorąc pod uwagę obecny stan gospodarki światowej, czy nieodpowiedzialne rozmowy na temat broni nuklearnej i środowiska. Nowa Ziemia. Pierwszy tom trylogii Świat po Wybuchu."
www.egmont.pl

Kopuła jest symbolem dobrego, spokojnego życia, w którym nie będzie się trzeba martwić o dach nad głową i jedzenie. Jak tam jest? Pressia nie jest pewna, ale wie jedno - lepiej niż na zewnątrz. Dziewczyna przetrwała wybuch, jednak jej ręka stopiła się z głową lalki, a rodzice zginęli. Na szczęście, zaopiekował się nią dziadek, jednak po tych kilkunastu latach role się odwróciły. Na własnej skórze przekonała się czym jest wieczny głód i strach o jutro. Do tego bohaterka kończy właśnie 16 lat, co oznacza dla niej tylko jedno - musi uciekać...
źródło

W kopule mieszka Partridge - chłopak niewiele starszy od Pressii. Jego życie wygląda zupełnie inaczej, jednak chłopak, jak nikt inny wie, że "idealnemu życiu w wybrańców" tak naprawdę bardzo daleko od ideału. Nie mając oparcia w bliskich (jego matka i brat nie żyją, a ojciec w dość specyficzny sposób postrzega rodzinne więzi), decyduje się na odejście do świata zewnętrznego. Jak nietrudno się domyślić, spotkanie tej dwójki raz na zawsze zmieni bieg historii...

Rozdziały pisane są z perspektywy powyższej dwójki bohaterów oraz El Capitana i Lydy. Dlaczego pominięta została (bardzo ważna) postać, czyli Bradwell? Tego nie wiem, i trochę żałuję, bo cały czas liczyłam na to, że poznam bliżej i jego historię. Podejrzewam jednak, że będzie mi to dane - po prostu nie w tym tomie. Bardzo ciekawie zostały jednak przedstawione relacje damsko-męskie. Początkowo spodziewałam się tutaj romansu, jak w książce "Legenda" Marie Lu, jednak nic bardziej mylnego. Autorka nie poszła na łatwiznę i zamiast zafundować nam miłość od pierwszego wejrzenia dwójki bohaterów z różnych światów, dostaliśmy dużo bardziej skomplikowane i złożone relacje.

źródło
Jeśli chodzi o wizję świata przedstawionego w powieści, uważam że autorce udało się znaleźć złoty środek. Książka nie jest tak brutalna jak choćby "Zatopione miasta", które rekomendowałam jedynie czytelnikom o mocnych nerwach. Z drugiej strony, spodziewałam się, że będzie ona nieco bardziej naiwna. Dostaliśmy jednak surowy obraz apokalipsy, idealnie wyważony i niepokojąco realistyczny. Łatwo wyczuwalna jest również inspiracja autorki prawdziwymi wydarzeniami, jak choćby bombardowaniem Hiroszimy, o czy zresztą wspomina w podziękowaniach (które, swoją drogą, polecam również przeczytać).

Warto dodać, że książka została bardzo dobrze napisana. Język jest przystępny, jednak nie prymitywny, co czasem zdarza się, jeśli chodzi o literaturę młodzieżową. Bardzo szczegółowo zostały również przedstawione rozmaite deformacje spotykanych w powieści postaci. Tak naprawdę, gdybym chciała się tutaj do czegokolwiek przyczepić, kompletnie nic nie przychodzi mi do głowy.

"Nową Ziemię" z przyjemnością postawię na półce z moimi ulubionymi lekturami z gatunku antyutopia/dystopia. Myślę, że z powodzeniem może ona konkurować z takim książkami jak "Igrzyska śmierci", czy "Podzieleni", jednak nieporozumieniem byłoby porównywanie ich, gdyż to zupełnie odmienne pozycje. Jeśli w zalewie tego typu powieści nie możecie się zdecydować, którą wybrać - sięgnijcie po "Nową Ziemię". Warto!

Ocena: 10/10


22 komentarze:

  1. Powieść stoi na półce i czeka na swoje 5 minut chwały :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Właściwie swoją recenzją oddałaś wszystkie moje uczucia po przeczytaniu tej książki. Moja mama i brat również się za nią zabrali i nie żałują. Jedna z moich ukochanych antyutopii/dystopii. Czekam na "Nowego Przywódcę" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam. Jak dla mnie postacie strasznie "płaskie", opisów emocji i uczuć praktycznie brak. Książka całkiem mi się podobała, ale zabrakło iskry, która poniosłaby całą powieść. Niemniej okładka robi wrażenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy mi by się spodobała, ale jeżeli będę miała okazję, by ją poznać, to może przeczytam.
    Zapraszam do mnie: ksiazka-w-reku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta druga okładka jest taka piękna! Nasza też bardzo mi się podoba, ale ta druga jest naprawdę rewelacyjna. <3 Na tę książkę od dawna mam ochotę, także na pewno ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam niedawno i książka mi się podobała, ale nie bez zastrzeżeń, na pewno nie aż tak jak Tobie. ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się doczekać tej książki. Nie rozumiem dlaczego jeszcze nie ma jej na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie czytam i sama nie wiem, może się nastawiłam, że to będzie coś lepszego, dla mnie jak na razie wieje nudą... No ale może powoli się rozwinie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na tę książkę. W wakacje sąsiadka mi o niej opowiadała i bardzo zachwalała, więc od tamtego czasu mam na nią ochotę. Mam nadzieję, że w poniedziałek już się u mnie pojawi! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja brzmi zachęcająco i w sumie dopisze sobie tytuł do listy "chcę przeczytać". Posiadam Zatopione miasta, ale jeszcze nie przeczytałam ich, czekają w kolejce;) A Nowa Ziemia wygląda mi bardzo ciekawie... Sama jeszcze nie wiem, jak to u mnie z odpornością na brutalność, liczę, że lektura Zatopionych miast będzie swego rodzaju sprawdzianem;) Ale wydaje mi się, że mam raczej mocne nerwy...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach, wiedziałam, że Ci się spodoba! <3 Czekam z niecierpliwością na drugi tom i już nie mogę się doczekać dalszych losów Presii i Partridge'a. *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam, świetna książka. Oczekuję tomu drugiego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już wiem, o czym zapomniałam napisać w mojej recenzji! Masz racje, relacje między bohaterami są tutaj na wysokim poziomie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tę książkę, jest naprawdę niesamowita! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam okazji jeszcze jej czytać, ale na mojej liście jest już od dawna. Na szczęście wyczaiłam ją w bibliotece, wiec niedługo może uda mi się po nią sięgnąć. Tyle zachęcających recenzji na jej temat czytałam, że po prostu nie mogę jej sobie odpuścić. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kupiłam w wakacje, ale przeczytałam dopiero ostatnio. Bardzo wstrząsająca powieść, poruszyła mną. Mam nadzieję, że drugi tom ukaże się jak najszybciej. Polecam każdemu, naprawdę wciąga.

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka jest fascynująca:) Uwielbiam... Choć wydaje mi się, że druga okładka dużo ładniejsza:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio dużo jest książek o takiej tematyce, co mi nie przeszkadza, a wręcz jestem zadowolona, że w końcu zaczeliśmy zwracać uwagę na to jak ziemia mogłaby wyglądać przez nasze zaniedbania. Z chęcią przeczytam "Nową ziemię" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam. świetna książka. Podpisuję się pod Twoją recenzją w 100 %

    OdpowiedzUsuń
  20. Już od dawna książka wydaje mi się ciekawa. Kocham ten gatunek, dlatego zawsze chętnie sięgam po różnego rodzaju dystopie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem strasznie ciekawa kontynuacji. Chociaż mi "Nowa Ziemia", aż tak bardzo się nie podobała :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo chciałabym przeczytać, choć trochę się boję, że nastawiam się na nie-wiadomo-co.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...