niedziela, 18 września 2016

"Wstyd" Helen FitzGerald

źródło
Tytuł: Wstyd
Autor: Helen FitzGerald
Wydawnictwo: Burda Książki
Stron: 320

"Co zrobisz, gdy twoją największą wpadkę zobaczy cały świat?

Jak dotąd w sieci widziało mnie 23 096 osób. Wśród nich moja mama, mój tata, moja młodsza siostra, babcia, druga babcia, dziadek, szef, mój nauczyciel biologii z szóstej klasy i chłopak James. 

Gdy Leah Oliphant-Brotheridge i jej przybrana siostra Su jadą na wspólne wakacje do Magaluf, żeby świętować zdaną maturę, do domu wraca tylko Leah. Jej siostra – przykładna, zdolna uczennica i chluba rodziny – zostaje za granicą, skompromitowana i przerażona. Do sieci trafił filmik, na którym Su po pijanemu dopuszcza się czynności seksualnych w nocnym klubie. I wszyscy go widzieli. 

Matka dziewczynek, Ruth Oliphant-Brotheridge, szanowana sędzia, jest wściekła. Jak mogło do tego dojść? Czy będzie w stanie wymierzyć sprawiedliwość mężczyźnie, który wykorzystał jej niewinną córkę? Jaką rolę odegrała w tym wszystkim Leah? Czy Ruth zdoła odnaleźć Su i sprowadzić do domu, jeśli ona wcale nie chce zostać odnaleziona?" źródło

Po "Wstydzie" spodziewałam się thrillera, być może dość nietypowego. Jednak w czasach, gdzie życie w sieci jest już chyba równie istotne, jak prawdziwy świat, taki koszmar jest przecież dość prawdopodobny. W najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewałam się jednak tego, co zaserwowała nam Helen FitzGerald.

"Wstyd" szokuje już od pierwszej stron. Ba! Od pierwszego zdania. Jeśli jesteście ciekawi, jak brzmi wystarczy zajrzeć do książki w najbliższej księgarni - ja nie mogę go przytoczyć, zdecydowanie się do tego nie nadaje. Nie mniej jednak autorce zdecydowanie zależało, aby zaskoczyć czytelnika i z pewnością się to udało. Dalej jest już tylko mocniej, więc to temat przeznaczony jedynie dla czytelników o naprawdę mocnych nerwach.

Su jest złotym dzieckiem. Dziewczyna jest poważna i poukładana. Dobrze się uczy, nigdy nie popełnia błędów. Wcale nie oznacza to jednak, że wszystko przychodzi jej lekko - nasza bohaterka naprawdę ciężko pracowała na każdy osiągnięty sukces. I wreszcie nadchodzi czas wytchnienia. Su, mimo że tego typu rozrywki są dla niej kompletną nowością, wyrusza wraz z siostrą, Leah, i (jej) koleżankami Magaluf, aby oddać się dzikiej pomaturalnej balandze. Pijana Su kompletnie traci kontrolę podczas jednego z wypadów do klubów i... delikatnie mówiąc - zachowuje się skandalicznie. Ona, środek klub, 12 mężczyzn i, co gorsza, kamera, która wszystko nagrywa. Publiczne upokorzenie dziewczyny trafia do sieci i zyskuje zatrważająco dużą popularność. Liczby wyświetleń rośnie, a wśród oglądających nagranie mogą być przecież rodzice, przyjaciele, nauczyciele czy sąsiedzi...

Autorka bardzo szybko przenosi nas w świat tej niezwykłej rodziny i obnaża wszystkie jej dysfunkcje. Su, jako adoptowana córka, wcale nie jest "tą gorszą". Widzimy jednak jak katastrofalne skutki może mieć chęć dopasowania się do każdej sytuacji. Ale uważajcie - nie pozwólcie sobie osądzić żadnego z bohaterów tej historii zbyt szybko, ponieważ każda sytuacja może prezentować się zupełnie inaczej, w zależności od bohatera, z którego punktu widzenia ją poznamy.

Jeżeli głównym założeniem było tu wywołanie w czytelniku emocji, powieść w 100% spełnia swoją rolę. Od pierwszej sceny jesteśmy zaszokowani. Później współczucie miesza się z oburzeniem, a my zaczynamy wątpić w osądy, które już wydaliśmy. Jedno jest jednak pewne - niektóre sceny były bardzo mocne, a w mnie zwyczajnie wzbudzały odrazę.

"Wstyd" to jedna z niewielu powieści, której nie jestem w stanie ocenić. Z jednej strony, fabuła była naprawdę dobrze skonstruowana, a książka okazała się niesamowicie wciągająca. Z drugiej jednak, czuję, że autorka potraktowała nas naprawdę chłodno. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę historię, jednak tylko wtedy, jeśli macie naprawdę mocne nerwy.

Ocena: brak

Za książkę serdecznie dziękuję:
http://www.burdaksiazki.pl/

3 komentarze:

  1. W życiu z moimi nerwami bywa różnie, ale jeśli chodzi o książki, to nie mam z tym problemu, zatem czuję się zaintrygowana "Wstydem" i chyba dam jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam chęć ją wziąć do recenzji, ale jakoś czasu brakło. Teraz żałuję, ale chyba ją poznam :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Artikull shumë i mirë një mik, do të ishte më mirë nëse deklarata e fundit plus konkluzionet për lehtësi në nxjerrjen e konkluzioneve. vazhdojnë përket zhurmës nga dyqan zahra bimor të besueshme dhe më të mëdha në Indonezi për blogun tuaj (suksesit) është gjithmonë i suksesshëm
    ==============================================
    obat miom
    obat miom
    obat miom
    obat miom
    obat miom

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...