niedziela, 24 marca 2013

"Spojrzenie Elfa" Katrin Lankers

źródło
Tytuł: Spojrzenie Elfa
Autorka: Katrin Lankers
Wydawnictwo: Dreams
Stron: 352

"Kiedy Mageli poznaje tajemniczego Erina, wyczuwa, że chłopak jest inny. Nieznajomy pociąga ją jednak coraz bardziej. Dziewczyna balansuje na granicy jawy i sennych marzeń, coraz bardziej tracąc poczucie rzeczywistości. Gdy chłopakowi grozi niebezpieczeństwo, Mageli musi podjąć decyzję: czy może go uratować wierząc w moc swoich snów?
Erin nie spuszczał z niej oczu – pod wpływem tego hipnotycznego spojrzenia rozum odmawiał Mageli posłuszeństwa.
– Jesteśmy do siebie tak niezwykle podobni – powiedział. – A jednocześnie tak bardzo różni. Jakbyśmy żyli w dwóch całkiem odmiennych światach. Ja w mojej krainie elfów a ty w świecie…
– Ludzi – dokończyła Mageli.
– Ludzi – potwierdził Erin, jakby dla niego ten świat był równie dziwny, co dla niej kraina elfów. – Utracona ojczyzna – wymruczał tak cicho, że dziewczyna nie była pewna czy w ogóle to usłyszała.
" http://www.dreamswydawnictwo.pl/sklep/nowosci/spojrzenie-elfa-detail

Paranormal romance cieszy się ogromną popularnością. Książki z tego gatunku najczęściej opierają się na tym samych schemacie, jednak w żaden sposób nie zniechęca to czytelników. Spotkaliśmy się już z niezliczoną ilością nadprzyrodzonych stworzeń - wampirami, aniołami, wilkołakami, zmiennokształtnymi, sukkubami, chimerami, a nawet zombie. Muszę jednak przyznać, że połączenie romansem człowieka i elfa, na które wpadła Katrin Lankers, wydało mi się niesamowicie oryginalne. Elfy kojarzę jedyne z typowym fantasy, a nie romantycznymi opowieściami dla nastolatek. Czy okazało się to dobrym połączeniem?

Mageli jest zwyczajną nastolatką, którą wyróżnia talent muzyczny i (cóż za zaskoczenie) spiczaste uszy, które ukrywa pod długimi włosami. Dziewczyna ma problemy z odnalezieniem się w otoczeniu, a jedynym oparciem jest jej najlepsza przyjaciółka. Nawet we własnym domu nie czuje się "jak u siebie". Wiecznie nieobecny ojciec i kiepski kontakt z matką oraz braćmi sprawiają, że dziewczyna zaczyna nawet podejrzewać, że jest adoptowana. Kiedy podczas jednej ze swoich ucieczek z domu zostaje zaatakowana przez dwóch oprychów, na jej drodze staje książę z bajki (dosłownie). Między dwójką bohaterów rodzi się wyjątkowa więź. Erin w niczym nie przypomina jej niedojrzałych kolegów ze szkoły, wydaje się chłopakiem z marzeń. Niestety, chłopak jest zadziwiająco nierzeczywisty, a spotkania z nim mają miejsce w przedziwnych okolicznościach, przez co Mageli zaczyna wątpić, czy wszystko co jej się przytrafia jest prawdą...

źródło
Po książce spodziewałam się przede wszystkim magicznego i oryginalnego świata. Jednak to co otrzymałam jest przede wszystkim... dziwaczne. Zacznijmy od tego co najważniejsze, a mianowicie romansu (no bo w końcu to paranormal romance). Uczucie łączące nastolatków rodzi się znikąd, po trzech rozmowach jest to już miłość do końca życia. Kilka spotkań i pogawędek "o niczym" sprawiło, że główna bohaterka postanowiła postawić na głowie całe swoje życie, aby ratować ukochanego w obliczu bliżej nieokreślonego niebezpieczeństwa, w bliżej nieokreślonym miejscu. Myślę, że ten romans jest w stanie przemówić tylko do bardzo młodych czytelniczek. Na domiar złego, autorka dorzuciła do całości kolejnego bohatera, aby uzyskać dziwaczny trójkąt miłosny, który skończył się, zanim jeszcze na dobre się zaczął.

Głównej bohaterce udało się zaskarbić moją sympatię. To piękna dziewczyna, jednak kompletnie niezdająca sobie sprawy z własnego uroku. Nieśmiała, wrażliwa i mająca ciekawe zainteresowania (choćby gra na flecie). Opis wyglądu dziewczyny doskonale współgrał z powieścią, została przedstawiona jako eteryczna piękność. Zaciekawiły mnie również jej skomplikowane stosunki z rodzicami. Zachowanie dziewczyny wobec matki było co prawda drażniące, jednak czy nie tak zachowują się nastolatki? Szczególnie, jeśli podejrzewają, że osoby, które jej wychowują nie są ich biologicznymi rodzicami...

Ot, takie moje skojarzenie z Mageli :)
źródło
Jeśli chodzi o świat, w których rozgrywa się historia, dużo bardziej przypadł mi do gustu niż wspomniany romans. Podział na Elfy Ciemności i Elfy Słoneczne okazał się ciekawym zabiegiem. Opowieści o krasnoludach i smokach dają solidne podstawy przedstawionej historii i sprawiają, że staje się bardziej interesująca. Do tego wstawki między rozdziałami, które przypominają podsłuchane rozmowy w podziemnej krainie oraz spiski rozgrywające się w równoległym do naszego świecie to za całą pewnością jeden z największych atutów "Spojrzenia Elfa". Bajkowości wykreowanej przez autorkę krainy nie zepsuło mi nawet drażniące zachowanie głównej bohaterki, kiedy się w nie znalazła, która poruszała się metodą prób i błędów, głównie za sprawą szczęśliwych zbiegów okoliczności.

Po spojrzeniu elfa spodziewałam się więcej. Choć nie jest to zła lektura i w towarzystwie kawy może zapewnić bardzo miły wieczór, poleciłabym ją przede wszystkim miłośnikom elfów i bajkowych historii. Jeśli macie ochotę coś mocno romantycznego - możecie się rozczarować.

Ocena: 6/10
Za możliwość przeniesienia się do magicznej krainy elfów dziękuję Wydawnictwu Dreams oraz portalowi A-G-W.info

8 komentarzy:

  1. Mam dość tego typu romansów, czy trójkątów romantycznych. W tym przypadku jest dużo prawdopodobieństwo, że raczej daruję sobie "Spojrzenie elfa" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać aż sięgnę po "Spojrzenie elfa". Z chęcią przeczytam właśnie ze względu na elfy. Nie wymagam nic nadzwyczajnego to może się nie rozczaruję;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm może tak dużo nie było powieści PR z elfami, ale ja czytałam np. pierwszą część Żelaznego Dworu, w którym jest właśnie taki motyw..
    Jestem wielką fanką paranormal romance, ale musi być on dobry i na pewno nie wynikać jak napisałaś z trzech rozmów. Raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Buu.. Szkoda, że Ci się nie podobała. :c Mi tam się książkę dobrze czytało i mile ją wspominam. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie główna bohaterka strrrrasznie irytowała i jej nie lubiem o! xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś miałam na nią ochotę jednak koleżanka skutecznie mnie zniechęciła do niej. Także mówie jej nie...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka jest naprawdę zachęcająca, jednak ten kiepski trójkąt miłosny, wielkie uczucie po kilku rozmowach... chyba jednak podziękuję póki co.
    Pozdrawiam! ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo wszystko jestem dość ciekawa tej książki. :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...