źródło |
Autor: Amy Kathleen Ryan
Seria: Gwiezdni Wędrowcy, tom: I
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 407
"Empyraen, ogromny statek kosmiczny, jest jedynym światem, jaki zna
Waverly. Tutaj się urodziła – w pierwszym pokoleniu tych, których noga
nigdy nie postała i nie postanie na zniszczonej wojnami ojczystej
planecie. Waverly wie, że jej życie zostało już zaplanowane. Poślubi
charyzmatycznego Kierana, typowanego na następcę kapitana Empyraen, i
wyda na świat kolejne dzieci, których potomstwo zaludni w przyszłości
nową Ziemię. Tak trzeba, to obowiązek tych, którzy wyruszyli w kosmos.
Nikt na pokładzie nie podejrzewa, że Empyraen stanie się celem ataku.
New Horizon, okręt bliźniak, który wyruszył w podróż na długo przed
statkiem Waverly, dopuszcza się zdrady. Dochodzi do masakry. Młode
kobiety i dziewczynki zostają porwane. Dorośli – wymordowani.
Kieran, który przed czasem musi objąć rolę dowódcy, staje przed trudnym
zadaniem. Pozbawiony wsparcia autorytetów, sam musi zapanować nad
statkiem pełnym zrozpaczonych i zbuntowanych młodych ludzi. Bez kobiet
ich misja skazana jest na niepowodzenie..." www.wydawnictwo-jaguar.pl/
"... na wojnie nie ma ateistów."
"Blask" spoglądał na mnie tym wielkim okiem zdecydowania zbyt długo. Do tej pory nie jestem w stanie odpowiedź, dlaczego tak długo odkładałam lekturę. Była to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier, na bieżąco śledziłam nawet projekty okładki (dzięki Ci, Jaguarze, że ten napis nie jest jednak żółty). Koniec końcu po książkę sięgnęłam dopiero w wakacje - może to i dobrze, bo przynajmniej nie będę musiała zbyt długo czekać na kontynuację. Premiera "Iskry" jest przewidziana na ten miesiąc, a ja jestem pewna jednego - II tom z całą pewnością nie będzie czekał na swoją kolej na półce tak długo, jak pierwszy.
Dla Waverly i Kierana Empireum jest całym światem. Ta dwójka nastolatków darzy się uczuciem, które zyskało aprobatę całej załogi. Jeśli bowiem społeczeństwo żyjące na statku na zaludnić nową Ziemie, potrzebne jest jak najwięcej dzieci. Dwójkę bohaterów poznajemy w momencie, gdy zbliża się do nich bliźniaczy statek. Wzbudza do obawy mieszkańców Empireum - New Horizon wyruszył dużo wcześniej i powinien zostawić ich daleko w tyle. Okazuje się, że jego mieszkańcy mają poważne problemy - żadna z kobiet na statku nie może zajść w ciążę...
Dziewczęta z Empireum zostają porwane przez załogę Nowego Horyzontu. A może wcale nie porwane? Jego mieszkańcy twierdzą, że była to misja ratunkowa. Na światło dzienne wychodzą coraz to nowe fakty. Waverly, jako najstarsza z dziewcząt, próbuje racjonalnie ocenić sytuację. Pani Ryan niezaprzeczalnie szanuje swoich czytelników - przedstawia świat, który nie jest czarno-biały. Ludzie nie są jedynie dobrzy i źli i my mamy ten przywilej, że możemy sami oceniać ich zachowanie. Autora nie narzuca nam swojego zdania, pozwala decydować i myśleć samodzielnie. Czy w obliczu próby ocalenia ludzkiej rasy, margines moralny aż tak bardzo się przesuwa? Czy religia potrafi nadać sens życiu, czy powoduje jedynie chory kult? Na te pytania każdy czytelnik musi odpowiedzieć sobie sam.
Bohaterowie tej powieści są również wielowymiarowi. To wręcz zaskakujące, praktycznie w każdej książce znajdujemy postaci, które są wcieleniem dobra. Tutaj - zdecydowanie nie! Choć po niektórych naprawdę nie spodziewałabym się tak okropnych zachowań, całość oceniam na plus - w końcu element zaskoczenia to jeden z najważniejszych elementów dobrej opowieści! Jeśli szukacie lekkiego romansu z statkiem kosmicznym w tle - tutaj go nie znajdziecie. To surowa opowieść o wyniszczającej próbie posiadania władzy, religijnych kultach, wojnie i kłamstwach przeniesiona w kosmos. Powieść zdecydowanie pozytywnie zaskakuje!
Jeśli chodzi o wątek miłosny, to stwierdzam, że jest zdecydowanie nietuzinkowy. Waverly i Kieran są parą, która darzy się uczuciem, a jednocześnie spotyka się z aprobatą otoczenia. Nie jest to więc związek z przymusu, ani też potrzeby bunt. Jest w nim jednak coś wyjątkowego, szczególnie ze strony Waverly. To nie gorące uczucie, raczej naturalne i może pokierowane trochę bardziej rozumem niż sercem. Obie postaci są ciekawe, nie mieszą się w żadne schematy i chyba właśnie to powoduje, że całość staje się niesłychanie fascynująca.
Kiedy dziewczęta zostają porwane (uratowane?), śledzimy zarówno wydarzenia na jednym, jak i na drugim statku. Zdecydowanie bardziej zainteresowały mnie losy Waverly i jej przyjaciółek - wydarzenia na statku i tajemnice, które odkrywa nastolatka to najmocniejszy element powieści. Choć nietrudno domyślić się, w jakim celu bohaterki zostały porwane, nie spodziewałam się, że "problem zostanie rozwiązany" w tak okrutny sposób! Jeśli chodzi o zdarzenia na pokładzie Empireum, okazały się dużo mnie interesujące.
"Blask" okazał się być świetną powieścią - dużo dojrzalszą i bardziej mrożącą krew w żyłach niż się spodziewałam. Dla mnie to pozytywne zaskoczenie i z niecierpliwością oczekuję na "Iskrę". Jeśli lektura jeszcze przed Wam albo, tak jak ja, macie ją na półce zbyt długo, szczerze polecam jak najszybciej nadrobić zaległości!
Ocena: 9/10
Świat mieszkańców Empireum poznałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Jaguar - serdecznie dziękuję!
Książka przede mną i strasznie żałuję, ale nie mam jej na półce. Mam nadzieję, że pewnego dnia się to zmieni i będę mogła poznać tę historię:)
OdpowiedzUsuńJa się strasznie Blasku bałam czytać, bo sądziłam, że może to być albo super hit, albo totalny gniot. I na szczęście się nie zawiodłam, ale zaczęłam czytać tuż po tym, jak ksiązkę w łapki dostałam...
OdpowiedzUsuńKiedy wreszcie się pojawi drugi tom? Chyba do jesieni jeszcze trzeba będzie poczekać...
Nominowałam Cię do Liebstera: http://dzieciemroku94.blogspot.com/2013/07/versatile-blogger-award-liebster-award.html Zapraszam :)
Bardzo bym chciała ten tytuł przeczytać. Dużo osób tak bardzo zachwala, że jak tylko trafi się okazja to na pewno po książkę sięgnę ;) A Ty znów mnie kusisz do kolejnego tytułu. Ehhh.. nie możesz tych książek zjeżdżać, żeby mi się odechciało czytać? :P
OdpowiedzUsuńZjeżdżać? Hmm... czekaj, czekaj, zaraz coś znajdę.
UsuńO, mam dla Ciebie recenzję! "Ciemnorodni"! :D
Ale serio, serio, "Blask" jest naprawdę godny uwagi, myślę, że by Ci się spodobał :)
Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej wiedziałam, że ją przeczytam, a Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu. :D
OdpowiedzUsuńCzytałam i nie mogę się doczekać kolejnej części.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka sobie na mojej półce, ale muszę przyznać, że jakoś się mi do niej nie śpieszy.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś . ;)
OdpowiedzUsuńJa też z chęcią przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... czytałam "W otchłani" i już wiele razy słyszałam, że "Blask" jest podobny... boję się, że to będzie dokładnie to samo.
OdpowiedzUsuń