źródło |
Wydawnictwo: Rebel
Typ: gra planszowa
Liczba graczy: 2-4 osób Czas gry: ok. 120-180 minut
"W grze Kupcy i Korsarze wcielasz się we wpływowego kupca lub bezwzględnego pirata przemierzających słoneczne Karaiby.
Rozpoczynasz grę jako prosty kapitan z niewielkim stakiem. Jeżeli
dobrze pokierujesz swoimi poczynaniami, wkrótce będziesz mógł stać się
posiadaczem fregaty lub galeonu. Ba, może nawet uda Ci się zdobyć jeden z
olbrzymich statków wojennych?
Czy zawiniesz do Port Royale aby sprzedać tytoń, kupisz drewno w Curacao, a może wykonasz ściśle tajną misję dla gubernatora francuskiego portu Basse-Terre?
Musisz jednak uważać - po morzach grasują potężni piraci, tacy jak kapitan Barbarossa wraz z załogą. Oni nie zadają pytań - bez wahania puszczą na dno Twój statek pełen drogocennych towarów, niezależnie od Twojej narodowości.
W walce z piratami możesz liczyć na wsparcie floty wojennej najważniejszych ówczesnych potęg - Hiszpanii, Anglii, Holandii i Francji. Z drugiej strony, jeżeli przypadkiem "zdarzy Ci się" zapolować na statek jakiegoś kupca, floty te będą ścigać Cię do upadłego." źródło
Czy zawiniesz do Port Royale aby sprzedać tytoń, kupisz drewno w Curacao, a może wykonasz ściśle tajną misję dla gubernatora francuskiego portu Basse-Terre?
Musisz jednak uważać - po morzach grasują potężni piraci, tacy jak kapitan Barbarossa wraz z załogą. Oni nie zadają pytań - bez wahania puszczą na dno Twój statek pełen drogocennych towarów, niezależnie od Twojej narodowości.
W walce z piratami możesz liczyć na wsparcie floty wojennej najważniejszych ówczesnych potęg - Hiszpanii, Anglii, Holandii i Francji. Z drugiej strony, jeżeli przypadkiem "zdarzy Ci się" zapolować na statek jakiegoś kupca, floty te będą ścigać Cię do upadłego." źródło
Dlaczego Kupcy i Korsarze?
Choć (jak pewnie zdążyliście się domyślić) preferuję przede wszystkim "fantastyczne klimaty", zawsze miło sięgnąć po coś innego - ot tak, dla urozmaicenia. Na "Kupców i Korsarzy" padło - jak zwykle - za sprawą genialnych ilustracji... Widzicie pirata na okładce? Co prawda do Johnny'ego Deepa mu daleko, ale i tak zwiastuje świetną zabawę :) Rozłożona gra (jak na zdjęciu poniżej) prezentuje się naprawdę imponująco, a fabuła brzmi równie ciekawie - czy "Kupcy i Korsarze" okazała się grą równie imponującą, jak się spodziewałam?
O co tu chodzi?
Zwycięzcą gry zostaje ten, kto zbierze 10 punktów chwały. Ale po kolei... Zaczynamy od wyboru statku i wylosowania naszego kapitana. W zasadzie w odwrotnej kolejności, ponieważ kapitan, którego wylosujemy powinien pomóc nam w wyborze statku. W praktyce - nie ma to większego znaczenia, ponieważ i tak każdy wybiera większy okręt :) Nie musimy od razu deklarować, jaki sposób działania obierzemy - możemy być albo kupcem, albo piratem, a nawet zmieniać zdanie w trakcie gry. Gracze mają prawo wykonać trzy akcje w ciągu tury, a jak nietrudno się domyślić jedną z nich jest "ruch". Oprócz tego możemy wykonywać akcję "port", która umożliwia nam m.in. zakup i sprzedaż towarów, dokupienie ulepszeń, czy po prostu zmianę statku. Akcję możemy wykorzystać również na atak, jeżeli taką ścieżkę do zwycięstwa zamierzamy obrać.
Gra pełna jest różnego rodzaju kart - plotki, misje, wydarzenia... Musimy użyć ich w odpowiednim momencie, a to wymaga dokładnego zapoznania się z instrukcją. Trzeba jednak przyznać, że nawet kiedy zaznajomimy się z zasadami, nie wszystko jest do końca jasne - trzeba rozegrać kilka partii, aby móc przewidzieć, które ruchy mają sens, a które na pewno nie doprowadzą nas do zwycięstwa. Wygrana uzależniona jest od punktów chwały, jednak sposobów na ich zdobycie mam całe mnóstwo. Najprostszą drogą, szczególnie dla początkujących graczy, jest robienie kariery jako kupiec. Kupno różnego rodzaju towarów, a następnie sprzedaż ich w miejscach, gdzie jest popyt dostarcza nie tylko dukatów, lecz również punktów chwały. Sprzedaż 3 jednakowych produktów w porcie, w którym jest na nie popyt dostarcza nam właśnie chwały. Oprócz tego możemy je zdobyć poprzez gromadzenie majątku w swojej skrzyni skarbów, czy ataki na kupców, a nawet innych graczy. Rozgrywka jako pirat jest dużo bardziej ciekawa, jednak rzadko kiedy opłacalna. Jako kupiec możemy natomiast powoli piąć się na szczyt i nie grożą nam większe niebezpieczeństwa (oprócz ataków, których jednak nietrudno się ustrzec). Niestety, rozgrywa (nawet w przypadku czterech graczy) jest monotonna, jeśli wszyscy z nich postanawiają dorobić się na handlu.
Gra pełna jest różnego rodzaju kart - plotki, misje, wydarzenia... Musimy użyć ich w odpowiednim momencie, a to wymaga dokładnego zapoznania się z instrukcją. Trzeba jednak przyznać, że nawet kiedy zaznajomimy się z zasadami, nie wszystko jest do końca jasne - trzeba rozegrać kilka partii, aby móc przewidzieć, które ruchy mają sens, a które na pewno nie doprowadzą nas do zwycięstwa. Wygrana uzależniona jest od punktów chwały, jednak sposobów na ich zdobycie mam całe mnóstwo. Najprostszą drogą, szczególnie dla początkujących graczy, jest robienie kariery jako kupiec. Kupno różnego rodzaju towarów, a następnie sprzedaż ich w miejscach, gdzie jest popyt dostarcza nie tylko dukatów, lecz również punktów chwały. Sprzedaż 3 jednakowych produktów w porcie, w którym jest na nie popyt dostarcza nam właśnie chwały. Oprócz tego możemy je zdobyć poprzez gromadzenie majątku w swojej skrzyni skarbów, czy ataki na kupców, a nawet innych graczy. Rozgrywka jako pirat jest dużo bardziej ciekawa, jednak rzadko kiedy opłacalna. Jako kupiec możemy natomiast powoli piąć się na szczyt i nie grożą nam większe niebezpieczeństwa (oprócz ataków, których jednak nietrudno się ustrzec). Niestety, rozgrywa (nawet w przypadku czterech graczy) jest monotonna, jeśli wszyscy z nich postanawiają dorobić się na handlu.
Wykonanie
Jak chyba we wszystkich grach wydawnictwa Rebel - świetne. Dostajemy naprawdę ogromną planszę, większą niż w większości gier. Na uwagę zasługuje nie tylko grafika lecz również faktura - jest inna niż do tej pory spotykałam i wygląda wyjątkowo interesująco. Oprócz tego mamy całe mnóstwo elementów - kostki, znaczniki graczy, po kilka okrętów w każdym kolorze, znaczniki towarów, ulepszeń - jest do naprawdę sporo. Dodatkowo, gra obfituje w karty - oprócz kart statków i kapitanów, których otrzymujemy na początku rozgrywki, mamy też wspomniane wcześniej plotki, wydarzenia, misje i ładunki. Z wszystkich planszówek, z którymi miałam do czynienia, ta chyba najbardziej obfituje w bogactwo elementów, a odnośnie ich wykonania nie mam zarzutów oprócz jednego - literówek. Do tej pory nie było ich w grach, a może po prostu ich nie wyłapywałam, jednak tutaj dość mocno rzucają się w oczy.
Jak chyba we wszystkich grach wydawnictwa Rebel - świetne. Dostajemy naprawdę ogromną planszę, większą niż w większości gier. Na uwagę zasługuje nie tylko grafika lecz również faktura - jest inna niż do tej pory spotykałam i wygląda wyjątkowo interesująco. Oprócz tego mamy całe mnóstwo elementów - kostki, znaczniki graczy, po kilka okrętów w każdym kolorze, znaczniki towarów, ulepszeń - jest do naprawdę sporo. Dodatkowo, gra obfituje w karty - oprócz kart statków i kapitanów, których otrzymujemy na początku rozgrywki, mamy też wspomniane wcześniej plotki, wydarzenia, misje i ładunki. Z wszystkich planszówek, z którymi miałam do czynienia, ta chyba najbardziej obfituje w bogactwo elementów, a odnośnie ich wykonania nie mam zarzutów oprócz jednego - literówek. Do tej pory nie było ich w grach, a może po prostu ich nie wyłapywałam, jednak tutaj dość mocno rzucają się w oczy.
Ocena
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:
Bardzo ciekawa gra planszowa;) Ale ja należę do tych osób które same robią sobie gry planszowe;)
OdpowiedzUsuńGra w sam raz dla mojej małej sis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia :)
Fajnie się prezentuje i zapowiada :)
OdpowiedzUsuńMotyw piratów uwielbiam niemal we wszystkim: książkach, filmach, grach komputerowych... więc czemu nie w grach planszowych? :) Jak pisałaś o "plotkach" wymieniając cały wachlarz elementów, to przypomniała mi się gra komputerowa Heroes, gdzie również co jakiś czas mieliśmy możliwość zorientowania się o czym ludzie w królestwie mówią. ;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie - jak zwykle czuję się zachęcona. ;)
Pozdrawiam,
Sherry
Bardzo dobry sposób na spędzenie wolnego czasu
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gry, nad którymi można spędzić całe wieczory w miłym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń