wtorek, 5 maja 2015

"Biorąc oddech" Rebecca Donovan

źródło
Tytuł: Biorąc oddech
Autor: Rebecca Donovan
Wydawnictwo: Feeria
Stron: 464


"Po trudnych przeżyciach najpierw z dręczącą ją ciotką, a następnie z uzależnioną od alkoholu matką, Emma zupełnie odcięła się od tego, co było. Ale tylko pozornie. Ma nowe życie i nowych znajomych w Kalifornii, a mimo to każdego dnia ścigają ją te same wspomnienia. Broni się przed natrętnymi głosami z przeszłości, również za pomocą tego, czego tak się brzydzi – alkoholu. Tak rozpaczliwie próbuje zapomnieć i ochronić bliskich przed sobą samą…

Co jeszcze ją czeka? Czy nauczy się kochać siebie? Czy wybierze miłość i nadzieję zamiast rozpaczy i mroku? Czy Evanowi uda się ją ocalić? A może zrobi to ktoś inny?

Oto trzeci tom serii Oddechy – ostatnie spotkanie z Emmą i Evanem, ostatnia szansa na to, by wsiąść do kolejki górskiej i wstrzymać oddech aż do ostatniej strony…" źródło

Szczerze uwielbiam "Oddechy". Poprzednie tomy serii to książki wyjątkowe - wzruszające i okropne zarazem. W dodatku autorka ma skłonność do pokaźnych tomisk, przez co cenię ją jeszcze bardziej. "Biorąc oddech" - finał serii, była więc jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie pozycji tego roku. Znacie to uczucie, kiedy jednocześnie chce się i nie chce przeczytać jakąś książkę? Z jednej strony nie mogę doczekać się zakończenia, a z drugiej celowo odkładam lekturę, aby historia bohaterów jeszcze się nie kończyła. Koniec końców, jak to zwykle bywa, ciekawość bierze górę...

Emma zniosła zbyt wiele. Po przemocy, jakiej doznała ze strony ciotki oraz toksycznego wpływu matki wreszcie jest wolna. Wolna, ale tylko w teorii, bo krzywdy, których doznała nie chcą się zagoić. Minęły dwa lata a Emma bardzo się zmieniła - przeprowadzka, nowi znajomi i... nowy mężczyzna w jej życiu. Nic jednak nie jest w stanie wymazać wspomnień. Emma mota się pomiędzy tym co jest teraz, a tym, co było kiedyś. Wpada ze skrajności w skrajność - z kompletnej izolacji w zbyt silnie zakraplane alkoholem imprezy. I kiedy zadawać by się mogło, że znajduje się już na skraju przepaści, pojawia się Evan.

"Biorąc oddech" znacznie różni się od poprzednich części serii. Wtedy skupialiśmy się na traumie z jaką Emma radziła sobie dzień za dniem. Tym, co działo się teraz. "Biorąc oddech" to książka dużo bardziej nostalgiczna, sentymentalna. Skupia się na przeszłości i uczuciach. Konsekwencja wydarzeń, które już znamy. I choć współczułam głównej bohaterce od samego początku, teraz, kiedy wiem, że jej krucha psychika została niemal zniszczona, jest mi jej jeszcze bardziej żal.

Książka jest dość kontrowersyjna. Emma bardzo się zmienia - już nie próbuje być dobra. Teraz stała się zimna i za wszelką cenę staje się odsuwać starych znajomych i nie dopuścić do siebie nowych. A kiedy już decyduje się na wyjście, kończy się to jeszcze gorzej, niż kiedy zostawała w domu. Zachowanie dziewczyny można opisać jednym słowem - destrukcyjne. Czy jest ona irytująca? Owszem. Myślę jednak, że autorka celowo zdecydowała się pokazać bohaterkę w ten sposób - sposoby radzenia sobie z traumą są różne, a u Emmy wygląda to właśnie tak. Poza tym warto pamiętać, że nie powinno oceniać się powieści przez pryzmat sympatii do bohatera (co nie oznacza, że nie lubię Emmy, po prostu coraz trudniej mi ją zrozumieć). "Biorąc oddech" to po prostu świetna książka i nie można z tym polemizować.

Wszystkie wątki, poruszone w tej serii zostały rozwiązane. Książka jest bardzo dobrym zakończeniem serii, a mimo wszystko... szkoda, że to już koniec. Na pocieszenie mogę jednak dodać, że już wkrótce w księgarniach będziemy mogli znaleźć nową książkę autorki - "Co jeśli" - oby okazała się równie dobra, jak "Oddechy".

Ocena: 8/10

Oddechy:
"Powód by oddychać"   |   "Oddychając z trudem"   |   "Biorąc oddech"

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu:
http://wydawnictwofeeria.pl

4 komentarze:

  1. Jakoś nie miałam okazji zapoznać się z tą serią i nie wiem, czy zrobię to w najbliższym czasie. Czy ja wiem, czy widzę w niej coś dla siebie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria zbiera takie dobre oceny...a ja choć mam już dwa jej tomy w domu nadal się za nie jeszcze nie zabrałam. Coś widzę, że muszę przyśpieszyć tempo czytania aby się zabrać za takie lektury :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam w ciemno wszystkie tomy i widzę, że była to dobra decyzja ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Poprzednie 2 tomy były wspaniałe. Nie mogę się doczekać i tego. :)

    halcyon-days-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...