źródło |
Chyba najbardziej ponury miesiąc roku dobiegł końca, a ja zastanawiam się - kto ukradł mój listopad?! Okres między Halloween a Andrzejkami minął praktycznie niezauważalnie. Z grudniem pewnie będzie podobnie - przed świąteczną przerwą czeka mnie mnóstwo zakuwania i nadrabiania zaległości w projektach, ale mam nadzieję to sobie odbić i w Święta nadrobić wszystkie czytelnicze zaległości.
Nie przedłużając, w listopadzie udało mi się przeczytać 9 książek:
- "Wilcza Księżniczka" Cathryn Constable
- "Idealna chemia" Elkeles Simone
- "Beta" Cohn Rachel
- "Uratuj mnie" Echols Jennifer
- "Moje wypieki i desery" Dorota Świątkowska
- "Ogród Kamili" Katarzyna Michalak
- "Dziewczyna wchodzi do baru" Paige Helena S.
- "Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem" Gibbs Abigail Anna
- "Szukając Alaski" John Green
Lista lektur, może nie jest zbyt długa, jednak biorąc pod uwagę, jak bardzo była zabiegana w tym miesiącu, muszę przyznać, że jestem zadowolona. Gorzej z pisaniem, bo jak widzicie, ilość recenzji nie powala. Na 9 przeczytanych książek, wyraziłam swoje zdanie jedynie odnośnie trzech. Cóż mogę dodać? Obiecuję poprawę :) Opinie na temat pozostałych pozycji poznacie już wkrótce!
Liczba przeczytanych książek: 9
Najlepsza książka października: "Szukając Alaski" (to akurat żadne zaskoczenie) oraz "Idealna chemia" ("Moich wypieków i deserów" nie biorę pod uwagę, ponieważ ciężko ją z czymkolwiek porównywać)
Największe zaskoczenie: "Dziewczyna wchodzi do baru", "Beta"
Najgorsza książka października: na szczęście brak :)
Największe rozczarowanie: j.w.
Plany na grudzień? Po dokończeniu rozpoczętych książek ("Porzuceni", "Obrońca nocy" i "Feed") planuję zabrać się na serię "Gorączka", "Demony miłości", czyli II tom "Alchemii miłości" oraz "Nieskończoność". Na Boże Narodzenie zostawiam sobie najbardziej smakowity kąsek, czy "Diabelskie maszyny". A Wy? Jakie macie plany na nadchodzący miesiąc?
P.S. Pamiętacie o konkursie?
Najlepsza książka października: "Szukając Alaski" (to akurat żadne zaskoczenie) oraz "Idealna chemia" ("Moich wypieków i deserów" nie biorę pod uwagę, ponieważ ciężko ją z czymkolwiek porównywać)
Największe zaskoczenie: "Dziewczyna wchodzi do baru", "Beta"
Najgorsza książka października: na szczęście brak :)
Największe rozczarowanie: j.w.
Plany na grudzień? Po dokończeniu rozpoczętych książek ("Porzuceni", "Obrońca nocy" i "Feed") planuję zabrać się na serię "Gorączka", "Demony miłości", czyli II tom "Alchemii miłości" oraz "Nieskończoność". Na Boże Narodzenie zostawiam sobie najbardziej smakowity kąsek, czy "Diabelskie maszyny". A Wy? Jakie macie plany na nadchodzący miesiąc?
P.S. Pamiętacie o konkursie?
Hej, hej, jaki ponury? Urodziny miałam, żaden ponury, tylko PIĘKNY! :D Mi czytanie coś nie idzie w tym roku :<
OdpowiedzUsuńU mnie też 9 przeczytanych książek. Fajne te Twoje grudniowe plany. Również będę czytać te tytuły. "Nieskończoność" właśnie pochłaniam.
OdpowiedzUsuńCzytadła Tetiisheri
Z Twoich książek miesiąca czytałam jedynie "Betę".
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wynik!
Zazdroszczę tylu przeczytanych książek! Zapraszam do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńTakże chce nadrobić w święta zaległości, trochę mi się ich porobiło :D
OdpowiedzUsuń"Szukając Alaski" z chęcią bym przeczytała :)
9 książek to wcale nie mało. :) Ja przeczytałem 4, ale w gruncie rzeczy jestem zadowolony - zważywszy na to, ile obowiązków miałem w listopadzie. Cieszę się natomiast, że już grudzień. Miesiąc na pewno spokojniejszy, gdzie więcej czasu można poświęcić na różne przyjemności, m. in. czytanie. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
R
Mnie czeka przeprawa przez pozytywizm, ale mam też na moim pokaźnym już stosiku "W otchłani", "Spadkobierców" oraz "Amore 14" :)
OdpowiedzUsuńGratuluję podsumowania :) Mi również książka Greena się podobała :)
OdpowiedzUsuńowocnego grudnia!
Gratulacje wyniku!
OdpowiedzUsuń9 książek to bardzo ładny wynik ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle ci poszło!:)
OdpowiedzUsuńHm, mamy podobne plany na grudzień ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik :D Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę powodzenia w grudniu. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik :) Gratulacje, a zaległościami w recenzjach wcale się nie przejmuj :D Mam to samo :D
OdpowiedzUsuńStąd czytałam tylko "Idealną chemie" i mimo że ni lubię romansów, to ta ksiązka całkiem mi się podobała. :) "Dziewczyna wchodzi do baru" mnie zainteresowała, bo mozna "wybierać". Gratuluję wyniku, 9 ksiązek to bardzo dużo!
OdpowiedzUsuń