źródło |
Autorka: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Literackie
Stron: 430Premiera: 24.10.2013
"Karolina, lekarka pogotowia, jedzie ratować młodą samobójczynię. Nie
przypuszcza, że za chwilę straci wszystkie bliskie osoby i cały jej
świat legnie w gruzach. Nie mogąc się z tym pogodzić postanawia uciec do
Ferrinu – magicznego świata, który znała z opowieści z dzieciństwa.
Wpada jednak w sam środek krwawej wojny. Karolina, która w Ferrinie
zmienia się w Anaelę dell'Iderei, Gwiazdę Ferrinu, Pierwszą z
Przepowiedni, staje się zakładnikiem sił dobra i zła. Kto stoi za Wielką
Wojną, kto jest sojusznikiem, a kto wrogiem? Prawda, którą dziewczyna
powoli odkrywa, mrozi krew w żyłach. Przepowiednia jest prawdziwa, ale
jej wypełnienie będzie kosztować Anaelę więcej niż może ona dać. Anaela
pozna niszcząca silę uczuć i stanie przed najtrudniejszym wyborem: jak
kochać kogoś, kogo się nienawidzi; jak rozróżnić przyjaciela od
śmiertelnego wroga …
Świat Ferrinu jest przesiąknięty mocnymi emocjami, których zwykłe serce może nie wytrzymać." źródło
Bardzo lubię powieści Katarzyny Michalak. Przekonałam się, że nawet jeśli opis wskazuje na lekturę nie w moim stylu, to i tak pochłaniam wszystkie jej książki jednym tchem. W czym tkwi tajemnica autorki? Nie wiem i chyba nawet nie muszę tego wiedzieć - najważniejsze, że dostarcza mi tylu miłych chwil. O "Grze o Ferrin" słyszałam wielokrotnie, jednak książka jakoś nigdy nie wpadła w moje ręce. Fantastyka, czyli mój ulubiony gatunek literacki, w dodatku napisana przez jedną z moich ulubionych autorek? Zdecydowany must read! Kiedy zobaczyłam zapowiedź nowego wydania (z lepszą okładką!), wiedziałam, że wreszcie będzie okazja zapoznać się z "Grą o Ferrin". Czy książka sprostała moim oczekiwaniom?
Główna bohaterka, Karolina, pracuje jako lekarka. Każdą tragedię pacjenta traktuje bardzo osobiście, a tym bardziej nie potrafi godzić się z ich śmiercią. Pewnego dnia, gna karetką, aby pomóc młodej samobójczyni. Niestety, tym razem dziewczyny nie udaje się uratować. Jednak nie tylko to martwi Karolinę - młoda kobieta wygląda dokładnie tak, jak ona. Zdruzgotana udaje się do domu i odprawia tajemniczy rytuał, który... przenosi ją do Ferrinu. Tam, jako Anaela dell'Iderei, Gwiazda Ferrinu, będzie musiała zmierzyć się z ogarniętym wojną fantastycznym światem...
Muszę przyznać, że mimo genialnego połączenia Michalak + fantastyka, książka nie jest moją ulubioną autorki. Wcale nie znaczy to, że jest nieudana, jednak po kolei - tym razem zacznijmy od tego, co mu się nie spodobało. Przede wszystkim za dużo erotyki. Choć, może nie jest to trafne słowo, ponieważ bardzo często seks jest tutaj połączony z przemocą. Mówiąc krótko, byłam nieco zniesmaczona, przede wszystkim scenami (niekoniecznie udanych) prób gwałtów. Do tego dochodzą wulgaryzmy, które prawdopodobnie miały podkreślić emocje. Myślę jednak, że czytelnicy byliby w stanie je odczytać nawet bez niecenzuralnych słów.
Jeśli chodzi o całość, mogę powiedzieć, że "Gra o Ferrin" wypada nieźle. Bardzo ciężko było mi jednak wtopić się w ten świat i pierwsze sto stron powieści szło mi nieco opornie. Autorka od razu wrzuca nas na głęboką wodę i bardzo szybko przenosimy się o Ferrinu. Wyszło to trochę chaotycznie, ale cieszę się, że ostatecznie nie porzuciłam lektury, ponieważ kiedy minęła połowa, książka wciągnęła mnie bez reszty. Nie mam również zastrzeżeń odnośnie języka, nie wliczając oczywiście wulgaryzmu.
Oprócz Karoliny, w powieści występuje całe mnóstwo postaci. Na początku ciężko było mi ich ze sobą nie poplątać - to jedna z powodów, dla których początek nie przypadł mi do gustu. Kiedy jednak przestałam mieszać ze sobą postaci, okazało się, że są bardzo dobrze skonstruowane, wielowymiarowe i rzeczywiste. Udało mi się polubić główną bohaterkę i zacząć przejmować jej losem. Emocje, o których mowa na okładce to coś, co naprawdę łatwo tutaj znaleźć.
"Gra o Ferrin" to fantastyczny dowód na to, że autorów nie powinno się szufladkować. Fani Katarzyny Michalak mogą być nieźle zaskoczeni, ponieważ ta historia nie ma nic wspólnego z obyczajowymi powieściami dla kobiet, do których nas przyzwyczaiła. Ostrzegam - jest niezwykła, a jednak polecam - ta lektura naprawdę ciekawe doświadczenie.
Ocena: 6/10
Ocena: 6/10
Za możliwość poznania tej niesamowitej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu:
treściowo książka wydaje się ciekawa, ale po opinii już mniej...czytałam już recenzje tej książki i też nie była zanadto na plus :) nie wiem, może kiedyś się skusze :)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej pani, mimo że kilka razy mi się gdzieś przewinęła przed oczami.. na tę pozycję może się keidyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńSądziłam, że książka dostanie wyższe noty, ale mimo tego nie mogę się jej doczekać :)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, ale ostatecznie nie mówię nie
OdpowiedzUsuńCzytałam i jestem ciekawa co będzie w kolejnych tomach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się dorwać tą ksiażkę, tym bardziej, że byłoby to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę ani autorki, ani tej książki. W sumie wzmianka o zbyt wielu wątkach erotycznych i dodatkowo wulgaryzmach nieco mnie odstrasza, ale myślę, że się skuszę. :>
OdpowiedzUsuńPowieść naprawdę mi się podobała, choć oczywiście nie obyło się bez potknięć. Trzeba jednak pamiętać, że to pierwsza książka, jaką Kasia Michalak napisała :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam i, jak na razie, mam całkiem dobrą opinie o tej pozycji. Zobaczymy, jaka będzie końcówka, ale jestem pozytywnie nastawiony. :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i do tego świetnie opisana. Chętnie ją przeczytam. Dziękuję :) Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńgolden goose
OdpowiedzUsuńbape hoodie
yeezy shoes
adidas gazelle
nike sneakers
huaraches
christian louboutin outlet
moncler outlet
yeezy shoes
nike epic react flyknit
visitez cette page Dolabuy Gucci référence wikipedia sacs réplique gucci lié ici Dolabuy Hermes
OdpowiedzUsuńregarder ceci maintenant répliques de sacs gucci voir ceci sacs de répliques de luxe Visitez ce lien https://www .dolabuy.co
OdpowiedzUsuń