wtorek, 22 października 2013

"Gra o Ferrin" Katarzyna Michalak [przedpremierowo]

źródło
Tytuł: "Gra o Ferrin"  
Autorka: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Literackie
Stron: 430
Premiera: 24.10.2013

"Karolina,  lekarka pogotowia, jedzie ratować młodą samobójczynię. Nie przypuszcza, że za chwilę straci wszystkie bliskie osoby i cały jej świat legnie w gruzach. Nie mogąc się z tym pogodzić postanawia uciec do Ferrinu – magicznego świata, który znała z opowieści z dzieciństwa.  Wpada jednak w sam środek krwawej wojny. Karolina, która w Ferrinie zmienia się w Anaelę dell'Iderei, Gwiazdę Ferrinu, Pierwszą z Przepowiedni, staje się zakładnikiem sił dobra i zła. Kto stoi za Wielką Wojną, kto jest sojusznikiem, a kto wrogiem? Prawda, którą dziewczyna powoli odkrywa, mrozi krew w żyłach. Przepowiednia jest prawdziwa, ale jej wypełnienie będzie kosztować Anaelę więcej niż może ona dać. Anaela pozna niszcząca silę uczuć i stanie przed najtrudniejszym wyborem: jak kochać kogoś, kogo się nienawidzi;  jak rozróżnić przyjaciela od śmiertelnego wroga …

Świat Ferrinu jest przesiąknięty mocnymi emocjami, których zwykłe serce może nie wytrzymać." źródło

Bardzo lubię powieści Katarzyny Michalak. Przekonałam się, że nawet jeśli opis wskazuje na lekturę nie w moim stylu, to i tak pochłaniam wszystkie jej książki jednym tchem. W czym tkwi tajemnica autorki? Nie wiem i chyba nawet nie muszę tego wiedzieć - najważniejsze, że dostarcza mi tylu miłych chwil. O "Grze o Ferrin" słyszałam wielokrotnie, jednak książka jakoś nigdy nie wpadła w moje ręce. Fantastyka, czyli mój ulubiony gatunek literacki, w dodatku napisana przez jedną z moich ulubionych autorek? Zdecydowany must read! Kiedy zobaczyłam zapowiedź nowego wydania (z lepszą okładką!), wiedziałam, że wreszcie będzie okazja zapoznać się z "Grą o Ferrin". Czy książka sprostała moim oczekiwaniom?

Główna bohaterka, Karolina, pracuje jako lekarka. Każdą tragedię pacjenta traktuje bardzo osobiście, a tym bardziej nie potrafi godzić się z ich śmiercią. Pewnego dnia, gna karetką, aby pomóc młodej samobójczyni. Niestety, tym razem dziewczyny nie udaje się uratować. Jednak nie tylko to martwi Karolinę - młoda kobieta wygląda dokładnie tak, jak ona. Zdruzgotana udaje się do domu i odprawia tajemniczy rytuał, który... przenosi ją do Ferrinu. Tam, jako Anaela dell'Iderei, Gwiazda Ferrinu, będzie musiała zmierzyć się z ogarniętym wojną fantastycznym światem...

Muszę przyznać, że mimo genialnego połączenia Michalak + fantastyka, książka nie jest moją ulubioną autorki. Wcale nie znaczy to, że jest nieudana, jednak po kolei - tym razem zacznijmy od tego, co mu się nie spodobało. Przede wszystkim za dużo erotyki. Choć, może nie jest to trafne słowo, ponieważ bardzo często seks jest tutaj połączony z przemocą. Mówiąc krótko, byłam nieco zniesmaczona, przede wszystkim scenami (niekoniecznie udanych) prób gwałtów. Do tego dochodzą wulgaryzmy, które prawdopodobnie miały podkreślić emocje. Myślę jednak, że czytelnicy byliby w stanie je odczytać nawet bez niecenzuralnych słów.

Jeśli chodzi o całość, mogę powiedzieć, że "Gra o Ferrin" wypada nieźle. Bardzo ciężko było mi jednak wtopić się w ten świat i pierwsze sto stron powieści szło mi nieco opornie. Autorka od razu wrzuca nas na głęboką wodę i bardzo szybko przenosimy się o Ferrinu. Wyszło to trochę chaotycznie, ale cieszę się, że ostatecznie nie porzuciłam lektury, ponieważ kiedy minęła połowa, książka wciągnęła mnie bez reszty. Nie mam również zastrzeżeń odnośnie języka, nie wliczając oczywiście wulgaryzmu.

Oprócz Karoliny, w powieści występuje całe mnóstwo postaci. Na początku ciężko było mi ich ze sobą nie poplątać - to jedna z powodów, dla których początek nie przypadł mi do gustu. Kiedy jednak przestałam mieszać ze sobą postaci, okazało się, że są bardzo dobrze skonstruowane, wielowymiarowe i rzeczywiste. Udało mi się polubić główną bohaterkę i zacząć przejmować jej losem. Emocje, o których mowa na okładce to coś, co naprawdę łatwo tutaj znaleźć. 

"Gra o Ferrin" to fantastyczny dowód na to, że autorów nie powinno się szufladkować. Fani Katarzyny Michalak mogą być nieźle zaskoczeni, ponieważ ta historia nie ma nic wspólnego z obyczajowymi powieściami dla kobiet, do których nas przyzwyczaiła. Ostrzegam - jest niezwykła, a jednak polecam - ta lektura naprawdę ciekawe doświadczenie.

Ocena: 6/10

Za możliwość poznania tej niesamowitej historii serdecznie dziękuję wydawnictwu:
 

13 komentarzy:

  1. treściowo książka wydaje się ciekawa, ale po opinii już mniej...czytałam już recenzje tej książki i też nie była zanadto na plus :) nie wiem, może kiedyś się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości tej pani, mimo że kilka razy mi się gdzieś przewinęła przed oczami.. na tę pozycję może się keidyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sądziłam, że książka dostanie wyższe noty, ale mimo tego nie mogę się jej doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam mieszane uczucia, ale ostatecznie nie mówię nie

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i jestem ciekawa co będzie w kolejnych tomach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać tą ksiażkę, tym bardziej, że byłoby to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kojarzę ani autorki, ani tej książki. W sumie wzmianka o zbyt wielu wątkach erotycznych i dodatkowo wulgaryzmach nieco mnie odstrasza, ale myślę, że się skuszę. :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Powieść naprawdę mi się podobała, choć oczywiście nie obyło się bez potknięć. Trzeba jednak pamiętać, że to pierwsza książka, jaką Kasia Michalak napisała :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie czytam i, jak na razie, mam całkiem dobrą opinie o tej pozycji. Zobaczymy, jaka będzie końcówka, ale jestem pozytywnie nastawiony. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna okładka i do tego świetnie opisana. Chętnie ją przeczytam. Dziękuję :) Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...