źródło |
Autor: Kady Cross
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Stron: 384Wydawnictwo: Fabryka Słów
"X-Meni w Nowym Jorku
Kronika gangów
Jest rok 1897 - życie w Nowym Jorku nigdy nie wcześniej nie było tak bardzo ekscytujące i niebezpieczne.
Cały Manhattan zalewa fala gotowych na wszystko gangów. Do jednego z nich wnika szesnastoletnia Finley Jayne.
Zadziwiająca i pełna zwrotów akcji kronika epoki wiktoriańskiej okraszona tajemnicą mechanicznego kołnierza." źródło
"Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu" jest kontynuacją "Dziewczyny w stalowym gorsecie". Seria reklamowana jest jako steampunkowe połączenie epoki wiktoriańskiej z X-Menami. Piękna oprawa I części skłoniła mnie do sięgnięcia po ten tytuł i nie żałowałam. Choć "Dziewczyna w stalowym gorsecie" może nie wyczerpała w pełni swojego potencjału, okazała się być wciągająca od pierwszych stron.
W tej części przenosimy się do Noweg Jorku i muszę przyznać, że właśnie dzięki temu oczekiwałam tej premiery z niecierpliwością. Kady Cross udało się oddać niesamowity klimat miasta, dzięki czemu lektura automatycznie zyskała w moich oczach. Dziewiętnastowieczny Nowy Jork w połączeniu z automatami wypada naprawdę znakomicie. Oprócz realistycznych opisów, tę część czyta się równie dobrze jak poprzednio - głównie za sprawą lekkiego pióra autorki, która sprawia, że godziny spędzone przy lekturze mijają zupełnie niespostrzeżenie.
Kolejną zaletą tego tytułu jest główna postać - Finley. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że to jedna z moich ulubionych bohaterek. Dziewczyna ma charakterek, a jej niezwykła natura sprawia, że staje się nieprzewidywalna. Pozostali bohaterowie również zostali całkiem nieźle przedstawieni, jednak to Finley najbardziej przykuła moją uwagę. W tej części dużo większą rolę odgrywa wątek miłosny, którego, było do tej pory troszkę zbyt mało. Lubię romanse, nawet trójkąty (choć może wstyd się przyznać), więc bardzo mnie to cieszy.
"Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu" nie jest jednak książką idealną. Główny zarzut, jak mogę jej postawić to przewidywalność. Mimo, że bohaterów lubię, a książka napisana jest przyjemnych językiem, to fabuła jest zbyt łatwa do odgadnięcia. Akcja toczy się dość powoli, zabrakło mi więc elementów zaskoczenia, czegoś, co sprawi, że lektury nie będę w stanie odłożyć.
Nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę - z całą pewnością utrzymuje poziom poprzedniej części. Jeśli o mnie chodzi, polubiłam ją nawet bardziej. Jeśli macie ochotę na lekką lekturę w wiktoriańskim klimacie z dodatkiem steampunku, to książka dla Was!
Ocena: 7/10
Kolejną zaletą tego tytułu jest główna postać - Finley. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że to jedna z moich ulubionych bohaterek. Dziewczyna ma charakterek, a jej niezwykła natura sprawia, że staje się nieprzewidywalna. Pozostali bohaterowie również zostali całkiem nieźle przedstawieni, jednak to Finley najbardziej przykuła moją uwagę. W tej części dużo większą rolę odgrywa wątek miłosny, którego, było do tej pory troszkę zbyt mało. Lubię romanse, nawet trójkąty (choć może wstyd się przyznać), więc bardzo mnie to cieszy.
"Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu" nie jest jednak książką idealną. Główny zarzut, jak mogę jej postawić to przewidywalność. Mimo, że bohaterów lubię, a książka napisana jest przyjemnych językiem, to fabuła jest zbyt łatwa do odgadnięcia. Akcja toczy się dość powoli, zabrakło mi więc elementów zaskoczenia, czegoś, co sprawi, że lektury nie będę w stanie odłożyć.
Nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę - z całą pewnością utrzymuje poziom poprzedniej części. Jeśli o mnie chodzi, polubiłam ją nawet bardziej. Jeśli macie ochotę na lekką lekturę w wiktoriańskim klimacie z dodatkiem steampunku, to książka dla Was!
Ocena: 7/10
Recenzja dla portalu A-G-W.info
Według ostatniego akapitu mógłbym przeczytać tą książkę, aczkolwiek jednak uważam, że nie jest dla mnie. Ale może kiedyś przeczytam...
OdpowiedzUsuńKiedyś strasznie chciałam sięgnąć po tą serię, ale po przeczytaniu kilku negatywnych recenzji ta ochota mi przeszła:)
OdpowiedzUsuńPonieważ pierwsza część wybitnie nie przypadła mi do gustu, a ,,Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu" jest na dodatek przewidywalna, to ja podziękuję.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :P Mam ochotę na pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Mam naprawdę ogromną ochotę zapoznać się z tą serią. Mam nadzieję, że mi się uda
OdpowiedzUsuńFaktycznie do ideału jej daleko, ale z drugiej strony w tej serii jest tendencja zwyżkowa
OdpowiedzUsuńMyślę, że może mi się spodobać ; )
OdpowiedzUsuńJakoś niespecjalnie ciągnie mnie do tej serii ;/
OdpowiedzUsuńHmm..to coś dla mnie! Okładka mnie się podoba! :P Chętnie do niej zajrzę ;)
OdpowiedzUsuńMam na półce część pierwszą i jeszcze jakoś nie zebrałam się, aby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń