źródło |
Tytuł: Uratuj mnie
Autorka: Jennifer Echols
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 360Wydawnictwo: Jaguar
"Zoey chciałaby zapomnieć. O tym, że jej ojciec spotyka się z
dwudziestoczterolatką. O tym, że jej matka przeżyła załamanie. O tym, że
szkolny outsider, Doug, nie daje jej spokoju. Życie Zoey jest
kompletnym chaosem i dziewczyna radzi sobie z nim w jedyny sposób, jaki
zna – jest idealna. Doskonała córka, doskonała uczennica, doskonała
dziewczyna doskonałego Brandona. Do czasu. Pewnej nocy Zoey cudem
uchodzi z życiem z wypadku. Kiedy budzi się w szpitalu, nie pamięta
niczego z minionego wieczoru – wie tylko, że coś poszło bardzo, bardzo
nie tak..." źródło
"Uratuj mnie" to już trzeci tytuł autorstwa Jennifer Echols, który mam przyjemność gościć na swojej półce. Z biegiem czasu zmieniłam jednak stosunek do autorki. Na początku, jej książki traktowałam jako odskocznie - ot, miła i sympatyczna obyczajówka na lekki wieczór po ciężkim tygodniu. Nawet nie wiem kiedy, zaczęłam dostrzegać w nich coś więcej, a może... po prostu nie dostrzegałam tego wcześniej. Aktualnie, Jennifer Echols jest jedną z autorek, na których książki czekam z największą niecierpliwością. Mało tego - biorę w ciemno wszystko, co napisze. Przekonałam się bowiem na własnej skórze, że nawet jeśli opis nie do końca do mnie przemawia, wszystkie z jej powieści okazują się znakomite. Dokładnie tak, jak w przypadku "Uratuj mnie".
Zoey i Doug nie są przyjaciółmi, wręcz przeciwnie. Docinki chłopaka spędzają jej sen z powiek. Na szczęście jest jeszcze Brandon - do tej pory byli jedynie kumplami, ale wszystko wskazuje na to, że Zoey i on mogli stworzyć cudowną parę. Kiedy dziewczyna budzi się w szpitalu, nie jest w stanie przypomnieć sobie dnia feralnego wypadku, postanawia jednak robić dobrą minę do złej. Udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Jednak zarówno zachowanie Brandona, jak i Douga wzbudza jej podejrzenia - nie jest sobie w stanie przypomnieć zaledwie jednego wieczoru, jednak chłopcy zachowują się zupełnie inaczej niż przed jej wypadkiem. Co takiego stało się tej nocy?
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, Zoey, Bradon i Doug nie tworzą klasycznego trójkąta miłosnego. Tutaj dziewczyna doskonale wie czego chce. Inną sprawą jest to, że czytelnik może nie zgadzać się z jej przekonaniami... Akcja skupia się wokół nocy wypadku, a my razem z Zoey próbujemy dowiedzieć się, co tak naprawdę zaszło. Zagadka jest tak wciągająca, że książkę bardzo trudno odłożyć i chyba właśnie to, jest jednym z największych atutów książki. Choć jesteśmy w stanie przewidzieć ogólny zarys sytuacji, szczegóły z miejsca wypadku są naprawdę zaskakujące!
Jennifer Echols ma pewien niezwykły talent, który sprawia, że jest idealną autorką romansów. Potrafi stworzyć genialnego głównego bohatera. Doug jest dość typowym "złym chłopcem", jednak posiada ten typ uroku, który chyba nigdy się nie nudzi. Z zewnątrz twardy, jednak przy bliższym poznaniu okazuje się dużo bardziej wrażliwy. Nie trudno się więc domyślić, że niesamowicie polubiłam tego bohatera. Nieco mniejszą sympatią darzę Zoey - jak dla mnie mogłaby być nieco bardziej wyrazista, nie przepadam za mdłymi bohaterami. Jednak jako para, ta dwójka spisała się znakomicie, a to chyba jest najważniejsze, prawda?
"Uratuj mnie" to kolejna udana książka Jennifer Echols, która jednymi utwierdza mnie w przekonaniu, że popularność, jaką cieszy się autorka jest w pełni zasłużona. Jeśli tak jak ja, lubicie jej twórczość, śmiało sięgajcie po tę książkę - nie będziecie zawiedzeni. Jeśli nie natomiast nie mieliście w rękach żadnego z jej tytułów - najwyższy czas to zmienić. Polecam!
Ocena: 8/10
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Ach, jak ja lubię Jennifer Echols! :) Na półce czekają na swoją kolej dwie pozycje tej autorki, a za "Uratuj mnie" z pewnością wkrótce się wezmę :).
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się iż pierwszy raz słyszę o Jennifer Echols a właśnie sprawiłaś, że z chęcią wezmę do ręki jedną z jej książek. :D
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się z twórczością Jennifer Echols, bo choć to nie do końca mój typ literatury, to czuję, że przypadłaby mi do gustu. :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie opis. Z przyjemnością przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo polubiłam Echols. Nie mogę się doczekać aż wydadzą jej kolejną książkę, abym mogła ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubię jennifer echols więc czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńSpod pióra Echols czytałam "Dziewczynę, która chciała zbyt wiele" oraz "Love story". "Uratuj mnie" czek na półce, lecz nie jest to jakiś literacki priorytet ^^
OdpowiedzUsuńAch, ta genialna Echols. Mam jej wszystkie książki, ale brak czasu na czytanie :( Sądzisz, że mogę zacząć przygodę z nią od "Uratuj mnie" czy lepiej na początek ugryźć np. "Love Story"?
OdpowiedzUsuńObie lubię równie mocno, więc ciężko mi wybrać ;) Ja zaczęłam od "Dziewczyny, która chciała zbyt wiele", następnie "Love Story", a teraz "Uratuj mnie", ale jeśli odwrócisz kolejność to też się nic nie stanie ;)
UsuńTo właśnie po takich recenzjach żałuję, że jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z twórczością tej autorki ;) "Uratuj mnie" ląduje na mojej liście "Chcę przeczytać" zaraz po "Odlocie" :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej lektury, a Twoja recenzja tylko podsyciła mój apetyt
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawi mnie twórczość Echols. Jej dzieła całkowicie odpowiadają mojemu gustowi. :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony uwielbiam takie powieści, ale z drugiej strony przewidywalne zakończenie, oklepany pomysł na książkę. Znając mnie pewnie nie mógłbym się od niej oderwać, gdybym ją zaczął czytać, więc lepiej będzie, jak zaryzykuję i jednak spróbuję, bo pewnie i tak dam najlepszą ocenę. :)
OdpowiedzUsuń