źródło |
Autor: Dan Wells
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 415
"Rasa ludzka wymiera. Po wojnie z Partialsami, wyhodowanymi w
laboratoriach, zmodyfikowanymi genetycznie żołnierzami, pozostała ledwie
garstka ocalałych. Ale to nie krwawe walki zdziesiątkowały ludzkość.
Partialsi, niewdzięczne dzieci naukowców, wypuścili śmiercionośny wirus,
RM, który wybił ponad 99% ludności. Od ponad dekady na świat nie
przyszło ani jedno zdrowe dziecko…
W enklawie ludzi na Long Island panuje twarde prawo – każda kobieta,
która ukończyła siedemnasty rok życia musi zajść w ciążę i urodzić
dziecko. Z nadzieją, że właśnie ono przetrwa. Że będzie miało gen
odporności na RM. I że dzięki niemu uda się stworzyć szczepionkę… Przez
ostatnie lata asystująca w szpitalu Kira widziała już dość śmierci. Gdy
Rada chce po raz kolejny obniżyć wiek reprodukcyjny, dziewczyna, mając
już dość rozpaczy kolejnych młodych matek, zaczyna szukać rozwiązania
problemu na własną rękę. Wiadomo, że wirus działa wyłącznie na ludzi,
Partialsi pozostali odporni. Już od lat nikt nie widział ich oddziałów.
Kira wierzy, że to właśnie w ciałach stworzonych w laboratoriach
superżołnierzy znajduje się klucz do rozwiązania zagadki RM. Chce
znaleźć i pojmać jednego z nich – nawet za cenę rozpętania kolejnej
wojny…" www.wydawnictwo-jaguar.pl/
Wyobraźcie sobie, że w wieku 17 lat musicie zajść w ciążę. Po dziewięciu miesiącach Wasze dzieci rodzą się i... umierają. Ale nie macie czasu na żałobę i rozpaczanie, musicie szybko zachodzić w kolejną ciążę. I kolejną. I kolejną. I tak przez całe życie. Przerażające, prawda? W świecie stworzonym przez Dana Wellsa tak właśnie wygląda los młodych dziewcząt. Na świat nie przychodzi żadne zdrowe dziecko, więc jeśli tak dalej pójdzie, rasa ludzka całkowicie wyginie. Czy jednak zmuszanie nastolatek do ciągłego zachodzenia w ciążę jest rozwiązanie? Władze najwyraźniej uważają, że tak i ciągle obniżają wiek reprodukcyjny.
Muszę przyznać - początek książki jest powalający. Jednak mówiąc początek, mam na myśli jedynie wprowadzenie nas do świata po wojnie z Częściowcami, a właściwie wspomnianego wcześniej sposobu, w jaki społeczeństwo próbuje poradzić sobie z brakiem dzieci. Główną bohaterkę poznajemy w szpitalu, gdzie asystuje przy porodzie. Kira, nie dość, że doskonale wie, jak to wszystko wygląda "od kuchni", sama zbliża się do wieku reprodukcyjnego. Kiedy jej przyjaciółka zachodzi w ciążę postanawia zrobić wszystko, co w jej mocy, aby znaleźć lek na RM i uchronić ją przed śmiercią nienarodzonego jeszcze dziecka.
Mimo mocnego wprowadzenia w wykreowany świat, początek "Częściowców" (nie licząc kilku pierwszych stron), czyta się dość ciężko. I niestety mówiąc początek mam na myśli jakieś 150 stron. Ciężko jest mi więc jednoznacznie ocenić tę książkę, ponieważ kiedy już wciągnęłam się w fabułę, to, paradoksalnie, tak bardzo, że nie byłam w stanie się od książki oderwać. Trudno powiedzieć, czym jest to spowodowane. Być może przygotowaniami do wyprawy, na którą udała się Kira? W każdym razie, patrząc z perspektywy czasu książka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Czy powinnam więc puścić w niepamięć niefortunne kilkadziesiąt stron?
Zacznijmy od tego, co zrobiło na mnie największe wrażenie, a mianowicie tytułowi Częsciowcy. Przede wszystkim to coś nowego, odmiennego - zupełnie nowa rasa, która bardzo przypomina ludzi. To genetycznie zmodyfikowane istoty, które, co najważniejsze, poznajemy stopniowo. Najpierw, jedynie z opowieści, a dopiero później naprawdę pojawiają się oni w historii. I tu właśnie tutaj wchodzi kolejna z zalet tej książki - wielowymiarowość. Autor nie narzuca nam swojego zdania i pozwala samemu decydować, kto mówi prawdę, a kto kłamie. Muszę przyznać, że bardzo wcześnie wymyśliłam własną teorię na temat tego, jak spłodzić zdrowe dziecko. Niestety - okazało się, że nie ma ona absolutnie nic wspólnego z tym, co zaserwował nam autor ;)
Jeśli chodzi o bohaterów, to różnie z nimi bywało. Nie mam zastrzeżeń co do Kiry, ją bardzo polubiłam, choć momentami nie rozumiałam. Jednak jeżeli chodzi o pozostałych bohaterów, było ich całe mnóstwo, ale teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie nawet ich imion - zwyczajnie mi się ze sobą mieszali. Spodobał mi się jednak sposób przedstawienia władzy - dzięki temu zyskujemy kawał naprawdę dobrej antyutopii.
Kiedy pierwsze emocje już opadły, a ja zdążyłam porządnie przemyśleć wszystkie wydarzenia, stwierdzam, że "Partials" to lektura naprawdę godna polecenia. Wyróżnia się na tyle innych książek YA i pokazuje, że wojna potrafi zbierać krwawe żniwa. Gdyby jeszcze nie ten niefortunny początek... Mimo wszystko - polecam!
Ocena: 7/10
Mimo mocnego wprowadzenia w wykreowany świat, początek "Częściowców" (nie licząc kilku pierwszych stron), czyta się dość ciężko. I niestety mówiąc początek mam na myśli jakieś 150 stron. Ciężko jest mi więc jednoznacznie ocenić tę książkę, ponieważ kiedy już wciągnęłam się w fabułę, to, paradoksalnie, tak bardzo, że nie byłam w stanie się od książki oderwać. Trudno powiedzieć, czym jest to spowodowane. Być może przygotowaniami do wyprawy, na którą udała się Kira? W każdym razie, patrząc z perspektywy czasu książka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Czy powinnam więc puścić w niepamięć niefortunne kilkadziesiąt stron?
Zacznijmy od tego, co zrobiło na mnie największe wrażenie, a mianowicie tytułowi Częsciowcy. Przede wszystkim to coś nowego, odmiennego - zupełnie nowa rasa, która bardzo przypomina ludzi. To genetycznie zmodyfikowane istoty, które, co najważniejsze, poznajemy stopniowo. Najpierw, jedynie z opowieści, a dopiero później naprawdę pojawiają się oni w historii. I tu właśnie tutaj wchodzi kolejna z zalet tej książki - wielowymiarowość. Autor nie narzuca nam swojego zdania i pozwala samemu decydować, kto mówi prawdę, a kto kłamie. Muszę przyznać, że bardzo wcześnie wymyśliłam własną teorię na temat tego, jak spłodzić zdrowe dziecko. Niestety - okazało się, że nie ma ona absolutnie nic wspólnego z tym, co zaserwował nam autor ;)
Jeśli chodzi o bohaterów, to różnie z nimi bywało. Nie mam zastrzeżeń co do Kiry, ją bardzo polubiłam, choć momentami nie rozumiałam. Jednak jeżeli chodzi o pozostałych bohaterów, było ich całe mnóstwo, ale teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie nawet ich imion - zwyczajnie mi się ze sobą mieszali. Spodobał mi się jednak sposób przedstawienia władzy - dzięki temu zyskujemy kawał naprawdę dobrej antyutopii.
Kiedy pierwsze emocje już opadły, a ja zdążyłam porządnie przemyśleć wszystkie wydarzenia, stwierdzam, że "Partials" to lektura naprawdę godna polecenia. Wyróżnia się na tyle innych książek YA i pokazuje, że wojna potrafi zbierać krwawe żniwa. Gdyby jeszcze nie ten niefortunny początek... Mimo wszystko - polecam!
Ocena: 7/10
Świat "Częśćiowców" poznałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Jaguar - serdecznie dziękuję!
Zamierzam ją niedługo przeczytać.
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę, muszę tylko się za nią rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Mam zamiar przeczytać "Częściowców", tylko trochę obawiam się tego początku, bardzo nie lubię męczyć się z książką. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudownie... a w kolejce już tyle książek do kupna. :)
OdpowiedzUsuńMam na półce. Czytałam wiele pozytywnych, jak i negatywnych recenzji. Mam nadzieję, że mi również przypadną do gustu i będę mogła postawić tej powieści wysoką ocenę. Aktualnie jest w moim stosiku, jednak najpierw ważniejsze są książki z biblioteki.
OdpowiedzUsuńCały czas mam wątpliwości jeśli chodzi o przeczytanie tej pozycji :/
OdpowiedzUsuńOpinie zbiera różne, dlatego sama nie wiem co o niej myśleć. Mam ją już na półce, więc wkrótce pewnie sama się przekonam co i jak ;)
OdpowiedzUsuńMam więc na pewno wkrótce przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, oby mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytałabym tę książkę, więc mam nadzieję, że niedługo mi się to uda. ;3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie książki, w tym gatunku, więc i po tą pozycję z chęcią bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com
Świetna recenzja! Chciałabym przeczytać tę książkę... Przez pewien czas na nią polowałam, a potem odpuściłam. Teraz znowu nabrałam chęci na jej przeczytanie :)
OdpowiedzUsuń