źródło |
Tytuł: Testy
Autor: Joelle Charbonneau
Autor: Joelle Charbonneau
Wydawnictwo: YA (GW Foksal)
Stron: 384
"Są testy, które, zmieniają na zawsze twoje życie.
Nigdy wcześniej nie trzymałeś tak mocno kciuków za bohatera powieści.
Powieść, która pokazuje naturę naszego świata.
I tom z trylogii „The testing”.
Osiemnaście Kolonii stworzonych po nuklearnej apokalipsie Seven Stage War to rzeczywistość, w której młodzi ludzie przechodzą testy, aby trafić na elitarny uniwersytet. Kształci on naukowo-polityczną elitę społeczeństwa. Stawką w zmaganiach jest życie lub śmierć.
Autorka na tle fabuły zarysowała tragiczną i fascynującą zarazem historię ludzkości. Stworzenie nowego świata, głębia psychologiczna bohaterów, okrucieństwo i brak złudzeń to najważniejsze cechy tej trylogii.
Joelle Charboneau - pisarka i śpiewaczka operowa. Występowała na scenach w Chicago. Autorka bestsellerowej trylogii „The testing”" źródło
Powieść, która pokazuje naturę naszego świata.
I tom z trylogii „The testing”.
Osiemnaście Kolonii stworzonych po nuklearnej apokalipsie Seven Stage War to rzeczywistość, w której młodzi ludzie przechodzą testy, aby trafić na elitarny uniwersytet. Kształci on naukowo-polityczną elitę społeczeństwa. Stawką w zmaganiach jest życie lub śmierć.
Autorka na tle fabuły zarysowała tragiczną i fascynującą zarazem historię ludzkości. Stworzenie nowego świata, głębia psychologiczna bohaterów, okrucieństwo i brak złudzeń to najważniejsze cechy tej trylogii.
Joelle Charboneau - pisarka i śpiewaczka operowa. Występowała na scenach w Chicago. Autorka bestsellerowej trylogii „The testing”" źródło
Intrygująca okładka i porównanie do "Igrzysk śmierci" szybko przykuło moją uwagę."Testy" oczywiście znalazły się na liście "do przeczytania", jednak muszę przyznać, że dopiero, kiedy spostrzegłam, ile kontrowersji wywołują, naprawdę mnie zainteresowały. Koniec końców porzuciłam wszystkie inne lektury, że na własnej skórze przekonać się, czy książka Joelle Charbonneau w rzeczywistości faktycznie tak bardzo przypomina kultową antyutopię Suzanne Collins.
Nastoletnia Cia właśnie wkracza w bardzo ważny moment swojego życia - skończyła szkołę. W tym momencie decyduje się o przyszłości. Bohaterka marzy, aby zostać wytypowana do Testów. Polegają one na tym, że wybrana grupa najlepiej rokujących nastolatków udaje się do miasta Tosu, aby tam przejść liczne sprawdziany pomagające najlepiej dobrać kierunek, w którym powinni się kształcić. Cel jest jeden - przywrócić światu dawną światłość. Ziemia jest bowiem w tragicznym stanie, a obudować ją mogą jedynie wyspecjalizowani fachowcy.
Nasza bohaterka szczerze liczy, że zostanie wybrana do Testów, tak, jak jej ojciec. Martwi ją jednak, że od bardzo długiego czasu, nikt z kolonii, w której mieszka nie dostąpił tego zaszczytu (włączając w to braci Cii). Na czym tak naprawdę polegają Testy i co czeka na ich uczestników? Tego nie wie nikt. Nawet ojciec dziewczyny, który był przecież ich uczestnikiem, nie jest w stanie przypomnieć sobie z czym zmuszony był się zmierzyć. Ma jednak złe przeczucia i jeszcze gorzej brzmiącą radę: "Nie ufaj nikomu".
Gdy sięgałam po lekturę, zasadniczym pytaniem było dla mnie: czy "Testy rzeczywiście tak bardzo przypominają Igrzyska Śmierci?". Spodziewałam się, że porównania te, jak to zwykle bywa, są przesadzone. Okazało się jednak, że powieści faktycznie mają ze sobą bardzo wiele wspólnego! Choć opis tego nie zapowiada, etap Testów to krwawa jatka, niczym arena na Głodowych Igrzyskach. Najbardziej bliźniaczo wypada jednak sposób postrzegania rzeczywistości przez Collins i Charbonneau. Obie wykreowały brutalny świat, który ma zostać odbudowany tylko przez najsilniejszych. Słabsi? Muszą ponieść śmierć...
Czy w takim razie oznacza to, że "Testy" są po prostu kopią? Absolutnie nie! Cia to nie Katniss, jest dużo bardziej łagodna. Tomas to nie Peeta - on jest twardszy. Bohaterowie mają zupełnie inne charaktery i granice moralności, a jedne co ich łączy, to pragnienie by postąpić słusznie, mimo że w sytuacji, w jakiej się znaleźli można jedynie wybrać mniejsze zło.
Nie jestem w stanie przypomnieć sobie, kiedy ostatnio jakaś książka wciągnęła mnie równie mocno. Tak bardzo, że nie mogłam doczekać się momentu, kiedy wrócę do domu i będę mogła wreszcie dokończyć lekturę. "Testy" to pełna akcji, napięcia i emocji powieść, której nie mogłam (i nie chciałam!) odłożyć. Jak dobrze, że kontynuacja czeka już na nas w księgarniach! Czego dowiemy się w "Samodzielnych studiach"? Muszę przyznać, że nie mam pojęcia, jednak wątpię, aby w czymkolwiek przypominały "W pierścieniu ognia"...
Ocena: 9,5/10
Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal!
Czytałam na temat ,,Testów" wiele skrajnych recenzji i w gruncie rzeczy sama nie wiem, czy porównanie do moich ukochanych ,,Igrzysk śmierci" bardziej mnie odstrasza i przyciąga. Z jednej strony to trochę taka ,,powtórka z rozrywki", ale z drugiej tęsknię za tamtejszym klimatem... Ponoć w planach jest film na bazie serii Testów, więc może to mnie zmotywuje :)
OdpowiedzUsuńMnie spodobała się mniej. Choć czyta się przyjemnie, to "Testy" raczej niczym się nie wyróżniają, a sama historia niezbyt do mnie trafiła. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie ciekawi mnie ta pozycja, nawet nie zwracam uwagi na porównywanie jej do Igrzysk śmierci, po prostu wiem, że muszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam :) Świetna książka. Na półce czeka już na mnie kontynuacja :D
OdpowiedzUsuńMimo że nie czytałam ,,Igrzyska śmierci" to mam ochotę na tę książkę. Świetnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńDotąd nie spotkałam się jeszcze z tak pozytywną opinią tej pozycji, ale skutecznie zachęciłaś mnie do jej przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Moim zdaniem nie ma w tej książce nic dobrego - mnóstwo fragmentów skopiowanych z "Igrzysk śmierci", na dodatek nieudolnie przerobionych. "Testy" są kopią nie tylko w ogólnych wydarzeniach, ale nawet w szczegółach, jeśli tylko ktoś się przyjrzy. Nie podobał mi się też styl pisania autorki i nie znalazłem w jej książce nic pozytywnego ani czegoś, co by wciągało i zachęcało do dalszej lektury. Zdecydowanie nie mam zamiaru kontynuować przygody z tą serią.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że porównanie do "Igrzysk śmierci" w moim wypadku nie wyjdzie książce na dobre. Uwielbiam trylogię Suzan Collins, a wszelkie próby jej kopiowania staram się zawsze omijać szerokim łukiem. Kiedyś może jednak zdecyduję się dać "Testom" szansę. A nóż widelec mi się spodobają ;)
OdpowiedzUsuńwww.bookyourself.pl
Czytałam zarówno dobre jak i złe opinie o tej książce, ale powiem ci, że na własnej skórze mam ochotę zobaczyć czy ta powieść rzeczywiście jest tak niesamowita/niesamowicie zła jak mówią. :) Ciekawi mnie motyw Testów, ciekawi mnie podobieństwo do Igrzysk... Spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry