
Autorka: Darynda Jones
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Stron: 372
"Charley Davidson, prywatna detektyw i kostucha, widzi nieżywych ludzi. Jej zadaniem jako kostuchy jest przekonać ich, by „szli w stronę światła”.
Niekiedy jednak ci nieżywi ludzie nie umarli śmiercią naturalną, bo na przykład zostali zamordowani. Niekiedy chcą, by Charley doprowadziła ich zabójców przed oblicze sprawiedliwości.
Wszystko dodatkowo komplikuje fakt, że Charley prowadzi bardzo bujne życie erotyczne, tyle że we śnie. I z udziałem tajemniczego nieznajomego, którego zagadkową tożsamość młoda detektyw próbuje wyjaśnić z takim samym zaangażowaniem, jak sprawę morderstwa trzech prawników…
„Pierwszy grób po prawej” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników paranormal romance i urban fantasy na najwyższym poziomie!"
http://www.papierowyksiezyc.pl
Wampiry, wilkołaki, anioły, duchy, zmiennokształtni, czarownice, sukkuby - wszystko inne wydaje się banalne, kiedy w grę wchodzi kostucha! Muszę przyznać, że jeśli chodzi o paranormalne stwory, to myślałam, że nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. A jednak! Kostucha nie przyszła mi do głowy, a nawet jeśli, to tylko jako poboczny czarny charakter o trupiej czaszce zamiast twarzy i z kosą w rękach. W "Pierwszym grobie po prawej" jest to Charley - pyskata, pewna siebie młoda dama o bardzo ciekawych zainteresowaniach...

Nasza bohaterka, jak sama twierdzi, pracuje na 3,7 etatów. Jest prywatną detektyw, barmanką, konsultantem policji i 0,7 kostuchą. Nie trudno się jednak domyślić, że te 0,7 będzie dla nas najciekawsze. W powieści jednak, główne wątki mamy aż dwa. Pierwszy z nich to zagadka kryminalną, dość ciekawa biorąc pod uwagę, że nasza bohaterka widzi zmarłe ofiary i się z nimi komunikuje. Drugi to tajemniczy nieznajomy nawiedzający Charley w śnie. Dziewczyna próbuje dowiedzieć się kim jest, a na światło dzienne wychodzi mnóstwa spraw z przeszłości. Niektóre z nich są naprawdę paskudne - książka wcale nie jest tak komediowa, jak mogłoby się wydawać.
Ta z pozoru absurdalna kombinacja kostuchy, kryminału i erotyki okazała się strzałem w dziesiątkę. Najdziwniejsze jest to, że jeśli miałabym odpowiedzieć na pytanie "dlaczego?", to jako pierwsze wskazałabym postać Charley i język autorki, a dopiero potem historię, którą nam opowiedziała. Żeby jednak nie wprowadzić nikogo w błąd - historia jest niesamowicie wciągająca, świetnie się czyta, ale nasza kostucha swoim charakterkiem jest w stanie przyćmić nawet tak interesującą opowieść;)
Jeśli chodzi o wulgaryzmy i sceny erotyczne - są. Czy dużo? Moim zdaniem nie. Już opis z okładki informuje nas o "bujnych życiu erotycznym" głównej bohaterki. Jednak scen tych jest naprawdę niewiele i nie są wulgarne. Jeśli chodzi o "brzydkie słowa" to owszem, pojawiają, jednak na tyle rzadko, że można je policzyć na palcach jednej ręki. Myślę, że nawet jeśli nastoletni czytelnicy trafią na tę książkę, nie powinni być zgorszeni.
Jeśli lubicie opowieści z wątkiem paranormalnym, fantastykę czy choćby kryminały z całą pewnością mogę Wam polecić "Pierwszy grób po prawej". Czyta się bardzo lekko i przyjemnie, a chyba każdemu przyda się taka porządna dawka dobrego humoru w takie pochmurne jesienne dni.
Ocena: 8,5/10
Za możliwość poznania kostuchy z zupełnie innej strony serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Źródło grafiki:http://www.papierowyksiezyc.pl/, http://www.goodreads.com/