Top 10 to
akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego
rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera,
jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy
piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY. Dziś przyszła pora na... Najlepsze filmy polskie!
1. Big Love - tegoroczna perełka. Tydzień po obejrzeniu nie mogłam przestać o nim myśleć. Niech tytuł Wam nie zwiedzie, nie ma nic wspólnego z romantyczną komedią, a umieszczenie daty premiery w okolicach walentynek tylko dodało całokształtowi smaczku. Sama byłam zaszokowana scenami erotycznymi, ale miny par wychodzących z kina - bezcenne!:P
2. Sala samobójców - dosyć kontrowersyjny film. Zgadzam się z teorią, że jest może nieco zbyt dosłowny, ale zdecydowanie nie z tą, że nie jest dobry. Widziałam na Nocy Kina i byłam pozytywnie zaskoczona.
3. Symetria - byłam dzieciakiem kiedy go pierwszy raz oglądałam. Nie do końca zrozumiałam, jednak i tak byłam zaszokowana. Dobry film, z czasów kiedy Szyc nie grał we wszystkich "kinowy hitach" i jeszcze mnie tak nie irytował.
4. Skazany na bluesa - obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów Dżemu. Nie jest wybitny, ale z pewnością nie najgorszy. U mnie wzbudził przede wszystkim niechęć do Riedela.
5. Kto nigdy nie żył - stronię od wszystkich filmów opowiadających o losach księży, ale ten kompletnie mnie zauroczył. Żebrowski w roli duszpasterza chorego na HIV. Coś niesamowitego. DO tego świetna rola Janowskiego.
6. Sztuka spadania - moja ulubiona animacja Bagińskiego, wolę ją nawet od "Katedry". Króciutka, trwająca ledwie 5/6 minut. Kto nie miał przyjemności obejrzeć, polecam poświęcić chwilkę. Możecie go łatwo znaleźć na youtube, choćby tutaj.
7. Cześć Tereska - dziewczyna, na którą rodzice zwracają zbyt mało uwagi wpada w złe towarzystwo. Schematyczne? Może, ale tutaj - w polskich realiach - pokazane bardzo brutalnie. Brutalnie, ale dobrze. Nie wiem jednak czy zdecydowałabym się obejrzeć go jeszcze raz.
8. Lincz -inspirowany wydarzeniami autentycznymi. Opowiada o morderstwie recydywisty w jednej z mazurskich miejscowości.
9. Plac Zbawiciela - tragiczna historia z pieniędzmi w roli głównej. Młode małżeństwo miało mnóstwo planów, jednak kiedy developer bankrutuje zostając bez pieniędzy, własnego miejsca, za to z ogromnymi długami.
10. Ranczo Wilkowyje - jedyna komedia w zestawieniu. Może niekoniecznie lubię film, ale serial jest całkiem niezły. Na tle kinowych komedia wypada świetnie. Groteska do bólu prawdziwa.
Źródło grafiki:http://www.filmweb.pl
JA widziałam tylko "Salę samobójców" ogółem to nie przepadam za polskimi filmami ;P
OdpowiedzUsuńdopisałam sobie ,Cześć Tereska' do mojej listy must watch! :D
OdpowiedzUsuńOglądałam dwa pierwsze:) dosyć dziwne ale za razem ciekawe... chociaż nie lubię polskich filmów za bardzo;)
OdpowiedzUsuńCo do "Symetrii" zgadzam się w stu procentach, świetny film. W planach mam "Big love" i "Salę samobójców". Z chęcią obejrzę również "Lincz".
OdpowiedzUsuńNie przepadam za polskimi filmami, ale sala samobójców bardzo mi się podobała :D
OdpowiedzUsuńo kurde, widziałam tylko "Salę samobójców" [która ani mi, ani mężowi się w ogóle nie spodobała]
OdpowiedzUsuńreszty nie oglądałam
Ranczo i Sale samobójców oglądałam i niezwykle mi te filmy przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuń"Salę samobójców" widziałem i mam podobną opinię :) Jakiś czas oglądałem serial o Wilkowyjach, ale został on zastąpiony innym programem telewizyjnym i teraz nie oglądam. :)
OdpowiedzUsuńOjejku, aż wstyd, żadnego filmu nie oglądałam z tej listy.
OdpowiedzUsuńChociaż "salę samobójców" mam w planach.
Dla mnie najlepszy polskim filmem jest "Wenecja" Jana Jakuba Kolskiego.
Jeszcze "Wszystko, co kocham" jest niezłe.
I "Mała Moskwa".
Niedługo idę na "Yumę", więc mam nadzieję, że też dołączy do moich naj polskich filmów ;)
"Skazany na Bluesa" oraz "Big Love" chciałabym obejrzeć i mam nadzieję, że niedługo ten plan zrealizuję :)
OdpowiedzUsuń"Salę Samobójców" uważam za drugi najlepszy film ŚWIATA :D Lepszy jest tylko "Breaveheart. Waleczne serce", ale to już jeśli chodzi o rangę światową :)
Nie lubię polskich filmów ;P Ale "Skazany na Bluesa" oglądałam w kinie. I to naprawdę dobry film :) "Salę Samobójców" też oglądałam ale dla mnie bez żadnych ekscesów :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Skazany na Bluesa i Sale Samobójców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
"Skazany na bluesa" istotnie nie jest wybitny. Ruszanie ustami Kota, a podkład Ryśka mnie rozbawił. Z daleka było widać jakie to sztuczne.
OdpowiedzUsuńA Ranczo Wilkowyje w ogólne mi się nie podobało. Serial niezły, ale film to dno.
Troszkę bym tu pozmieniała. "Skazany na bluesa" w moim przekonaniu jest najlepszy z całej dziesiątki. Potem dorzuciłabym "Symetrię", "Cześć Tereska" i "Lincz", a reszta daleko w tyle. Największy zawód to dla mnie "Sala samobójców", ale o gustach się nie dyskutuje. :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam dopisać, że kolejność jest przypadkowa:)
UsuńZgadzam się co do "Sali samobójców" ;-)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Obejrzałabym z tych filmów tylko "Ranczo Wilkowyje". xD Ale mam ochotę obejrzeć jeszcze "Salę Samobójców" i "Lincz". ;)
OdpowiedzUsuńAle jestem do tyłu, żadnego z tych filmów nie obejrzałam!
OdpowiedzUsuńAż mi wstyd, prawie żadnego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do nadrobienia zaległości;) Dziękuję!
Oglądałam "Lincz", który zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Oddaje on atmosferę tamtych wydarzeń i bezradność ludzi wobec jednego bandyty.
OdpowiedzUsuńZ większością Twoich typów się zgadzam. Nie widziałam "Big love", "Kto nigdy nie żył", "Sztuki spadania (ale mam ten film w planach) i "Rancho Wilkowyje", więc trudno mi się odnieść do tych tytułów.
OdpowiedzUsuńOd siebie poleciłabym "Różę" (!), "Wenecję", "Ogród Luizy" i zdecydowanie "Pręgi".
http://soy-como-el-viento.blogspot.com/
"Kto nigdy nie żył" akurat dziś leciało na TVP Kultura. Faktycznie - świetny film :)
Usuń1 - oglądałam mniej więcej do połowy, ale mam nadzieję to nadrobić
OdpowiedzUsuń2 - widziałam już dawno i byłam pod wrażeniem
3 - oglądaliśmy na polskim ale nie skończyliśmy, więc trudno mi ocenić
4 - też nie dokończyłam, ale mam w planach
6 - obejrzę, gdy będę miała chwilę
7 - oglądaliśmy w klasie, ale w częściach, co nie wpłynęło dobrze na jego przyswojenie i nie widziałam końca
reszty nie oglądałam ;)