niedziela, 24 kwietnia 2016

"Remedium" Suzanne Young

źródło
Tytuł: Remedium
Autor: Suzanne Young
Seria: Program, tom: 0 
Wydawnictwo: Feeria
Stron: 432
 
"Czy można wcielać się w różne postaci, nie tracąc swojej własnej tożsamości?
W świecie przed Programem… 
 
Siedemnastoletnia Quinlan McKee ma niezwykły dar i od lat z powodzeniem go wykorzystuje – niesie pocieszenie rodzinom zmarłych nastolatków. Pomaga krewnym przetrwać żałobę, wchodząc na pewien czas w rolę tych, którzy niedawno odeszli. Nosi ubrania i fryzury zmarłych, a obejrzawszy filmy i zdjęcia z ich udziałem, przejmuje ich zachowania. Czasem nawet zdarza jej się mylić swoją własną przeszłość z losami tych, których role odgrywa. Jest tylko jeden warunek: nie wolno jej się angażować emocjonalnie. 
 
Choć doskonale wie, że jest to surowo zabronione, to od kiedy stała się Cataliną Barnes, między nią a chłopakiem zmarłej dziewczyny zaczyna rodzić się więź. A to dopiero początek trudności. Bo gdy Quinlan poznaje prawdę o śmierci Cataliny, komplikacji przybywa. Ponieważ ta śmierć mogła nastąpić w wyniku epidemii…" źródło
 
"Program" Suzanne Young to seria, którą darzę ogromnym sentymentem. Trafiłam na nią w czasie, kiedy myślałam, że już żadna dystopia, ani antyutopia nie będzie w stanie mnie zainteresować, ponieważ wszystkie pomysły zostały już wyczerpane. Autorce udało się jednak stworzyć niezwykły świat, w którym samobójstwa rozprzestrzeniają się niczym grypa. Ku mojemu zdziwieniu, pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę, a "Plaga samobójców" - książką, która wciąga od pierwszych stron.
 
Mimo sympatii, jaką darzę autorkę, do "Remedium" podeszłam z pewną dozą niepewności. Owszem, seria bardzo mi się podoba, ale ten tom to zupełnie inna bajka. Ma numer "0", a więc akcja toczy się przed wydarzeniami, które znaliśmy do tej pory. Również bohaterowie są zupełnie inni - kolejne części skupiały się wokół Sloane, tutaj natomiast główną postacią jest Quinn. Nie ma również mowy o samobójstwach, a akcja toczy się wokół niezwykłego zajęcia, jaki trudni się główna bohaterka.

Quinlan jest sobowtórem. Oznacza to, że pracuje przy niezwykłej formie terapii. Pomaga bliskim zmarłych osób pogodzić się z ich stratą wcielając się w osobę, która odeszła. Czyta dzienniki, stara się dowiedzieć jak najwięcej, po czym przyjmując nawyki, wygląd, ubrania i zachowanie zmarłego, zamieszkuje w jego domu. Choć wydawać by się to mogło bardzo pokręcone, w rzeczywistości faktycznie pomaga biorącym udział w terapii. Choć nasza bohaterka trudni się tą przedziwną profesją od dłuższego czasu, my poznajemy ją, kiedy rozpoczyna najbardziej niezwykłe w swojej karierze zlecenie. Quinn ma wcielić się w Catalinę - dziewczynę, która zginęła w tajemniczych okolicznościach. Ze stratą nie radzą sobie nie tylko rodzice zmarłej, lecz również jej chłopak, a zlecanie ma trwać dużo dłużej niż typowe sprawy, którymi zajmowała się nasza bohaterka...

"Remedium", zgodnie z moimi przypuszczeniami, bardzo różni się od pozostałych powieści tej serii. Nie chodzi jedynie o innych bohaterów, ale cały klimat. Z pozoru wydarzenia z tomu 0 i tomu 1 nie mają ze sobą nic wspólnego, jednak musimy pamiętać, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Razem z Quinn stopniowo zaczynamy odkrywać szczegóły pracy sobowtórów oraz mroczne tajemnice, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Suzanne Young udało się stworzyć powieść, która bardzo różni się od pozostałych, a jednocześnie jest do nich podobna.

Bardzo polubiłam główną bohaterkę - jest silna, inteligentna i wiele w życiu przeszła. Obciążenie psychiczne, z jakim musiała zmagać się od dziecka, niejednego doprowadziłyby do szaleństwa, jednak ona zawsze znajduje jakiś element zaczepienia, który pomaga jej trzymać się rzeczywistości. To jedna z tych postaci, którym do samego końca uparcie kibicujemy, licząc, że czeka na nich szczęśliwe zakończenie. Polubiłam również kolegów Quinn, z którymi przyszło jej pracować.

Akcja toczy się wokół sprawy śmierci Cataliny, jednak Quinn dzieli się czytelnikiem swoimi wspomnieniami z przeszłości, dzięki czemu poznajemy zlecenia, którymi zajmowała się wcześniej. Nie sposób pozostać obojętnym wobec jej wspomnień oraz nie współczuć rodzinom zmarłych. Jeżeli chodzi natomiast o główny wątek, sprawę Cataliny, to właśnie ona sprawia, że powieść po prostu nie sposób odłożyć, ponieważ koniecznie chcemy dowiedzieć się, jak to się skończy i co tak naprawdę się stało.

"Remedium", mimo wszystkich moich obaw, okazało się świetną powieścią! Opowiada inną historię niż "Plaga samobójców" oraz "Kuracja samobójców", jednak jest ona co najmniej równie dobra. Polecam tę historię nie tylko fanom "Programu" - jeżeli uprzecie się, żeby rozpocząć przygodę od tego tomu, nic nie stoi na przeszkodzie.

Ocena: 9/10
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu:
http://wydawnictwofeeria.pl

3 komentarze:

  1. Czytałam tylko pierwszy tom i chyba czas nadrobić zaległości. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielką ochotę na tę serię, ponieważ widzę, że zdobywa bardzo wysokie recenzje. Przeczytam na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy tom serii bardzo mi się podobała, byłam nim oczarowana, po lekturze drugiego tomu, mój entuzjazm nieco ostygł... jednak mam ochotę i na tę część, może zatrze odrobinę niemiłe wrażenie po drugiej części.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...