poniedziałek, 27 lipca 2015

"5 sekund do Io" Małgorzata Warda

źródło
Tytuł: 5 sekund do Io"
Autor: Małgorzata Warda
Wydawnictwo: Media Rodzina
Stron: 344

"Akcja nowej powieści znanej i cenionej pisarki Małgorzaty Wardy toczy się na dwóch planach – w realnym życiu i w grze, do której  wchodzi szesnastoletnia bohaterka. W szkole Miki dochodzi do tragicznej w skutkach strzelaniny. Tylko ona widziała sprawcę. Okazuje się, że dramat w liceum mógł mieć coś wspólnego z kontrowersyjną i tajemniczą grą, stworzoną w najnowszej technologii, gdzie gracz odczuwa nie tylko temperaturę otoczenia, zapachy i smaki, ale też ból. Może tam nawet przeżyć własną śmierć. Na prośbę policji Mika wkracza w wirtualny świat stworzony na wulkanicznym księżycu Io. Czy i ona wpadnie w pułapkę piekielnie niebezpiecznej gry?
Jakie zagrożenia płyną z maratonów gier, jak niebezpieczna jest anonimowość w Internecie? Z jakimi problemami borykają się dzieci mieszkające w rodzinach zastępczych, pogotowiach opiekuńczych i domach dziecka? Wartka akcja, ciekawe postaci, dająca do myślenia lektura dla nastolatków."  źródło

 Małgorzata Warda jest znaną polską pisarką. Może wyjdę na ignorantkę, jednak jeśli o mnie chodzi, kompletnie nie kojarzyłam tego nazwiska. Pani Małgorzata napisała mnóstwo książek, które zaliczyć można do różnych gatunków literackich, jednak dopiero "5 sekund do IO" wzbudziło moje zainteresowanie. Na powieść zwróciłam uwagę po jednej z recenzji, kiedy czytelnik porównywał ją do kultowych "Igrzysk Śmierci". Po opisie (ani nawet, kiedy byłam już po lekturze) nie widzę większego podobieństwa... Może jednak i dobrze się stało, bo dzięki temu sięgnęłam po tę powieść i na własnej skórze przekonałam się dlaczego autorka jest tak popularna.

Szesnastoletnia Mika to mieszkanka domu dziecka. Oddzielona do siostry dziewczyna, nie ma swojego miejsca na ziemi. Ucieczką jest dla niej świat gier komputerowych. Radzi sobie niemal z każdym rodzajem i bardzo to lubi - do tego stopnia, że bierze udział w zawodach. Żaden wirtualny świat nie jest jednak w stanie zastąpić prawdziwego, a Mika ma prawdziwe problemy. Na domiar złego, dziewczyna przechodzi  kolejną traumę - przeżywa strzelaninę w szkole. 

Mika dostaje jednak szansę, a przynajmniej tak jej się wydaje. Nowe miasto, nowa szkoła, nowa tożsamość, a w dodatku szansa na kontakt z siostrą. W zamian za co? Za granie w grę, co przecież i tak uwielbia, a do tego w najnowszej technologii. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że wirtualna rzeczywistość również bywa brutalna i czeka na nią prawdziwe niebezpieczeństwo.

"5 sekund do Io" to bardzo nietypowa lektura, szczególnie, że jest to polska książka. Autorka zdecydowała się połączyć problemy prawdziwej nastolatki z fantastycznym, komputerowym światem. Jeżeli chodzi o życie bohaterki, to zostało ona ciekawie przedstawione - Mika ma prawdziwe problemy, chodzi nie tylko o to, że jest mieszkanką domu dziecka, lecz również sposób, w jaki (z uwagi na pochodzenie traktują ją ludzie) i rozłąkę z siostrą. Nie wspominając o przyjaciołach, którzy odeszli - dzieci, które Mika spotyka na swojej drodze zostają adoptowane, w domu dziecka pojawiają się inne i tak w kółko. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to że chciałabym dowiedzieć się jeszcze więcej o życiu dziewczyny, a informacje wydawały się nieco niedopowiedziane.

Historia prawdziwego życia bohaterki przeplata się z życiem jej wirtualnego alter ego. Warto dodać, że dziewczyna spędza w grze naprawdę sporo czasu, a tam poznaje innych graczy. Razem przeżywają przygody i razem radzą sobie z niebezpieczeństwem. Ta część powieści bardzo przypomina typową fantastyczną opowieść - jest warta akcja i fabuła, która nie pozwala się nudzić. Jest krwawo, jest brutalnie i jest szybko. Momentami możemy nawet zapomnieć, że to wszystko dzieje się jedynie w konsoli.

"5 sekund do Io" udowadnia, że polscy autorzy również potrafią wykazać się kreatywnością i stworzyć oryginalną historię, która łączy ze sobą różne światy. Na powieść trafiłam przypadkiem, ale nie żałuję ani trochę. Chyba najwyższy czas dać polskim autorom kolejną szansę.

Ocena: 7/10

Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję wydawnictwu:
http://mediarodzina.pl/

8 komentarzy:

  1. Z ciekawością po nią sięgnę, chyba warto zapoznać się z twórczością tej autorki.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Treść zapowiada się ciekawie, więc może uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko wskazuje na to, że to lektura dla mnie. Z pewnością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej autorki poznałam do tej pory jedynie ,,Nikt nie widział, nikt nie słyszał", po której mam chęć na inne książki Wardy. ,,5 sekund do io" na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za tego typu książkami. Nigdy nie interesowały mnie gry komputerowe i historie temu podobne zawarte w książkach, więc pewnie i tym razem odpuszczę ;)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być interesująca, aż dodam ją do listy "chcę przeczytać" :D Małgorzatę Wardę poznałam osobiście na spotkaniu "A może nad morze? Z książką 3", jest przesympatyczną osobą :) Dlatego tym bardziej jestem zainteresowana tą książką :D (tylko odrobinę kojarzy mi się z filmem "Sala samobójców" - który był tragiczny)

    OdpowiedzUsuń
  7. Także nie słyszałam o tej autorce, ale książka wydaje się być ciekawa, więc z chęcią ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka niesamowicie mnie wciągnęła. I styl, i fabuła przypominały mi dawne młodzieżówki, w których sama się zaczytywałam kilka lat temu. No i duży plus dla autorki, bo naprawdę dała sobie radę z tematyką wirtualnego świata - całość wypadła wyjątkowo autentycznie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...