piątek, 4 maja 2018

"Bez pożegnania" Mia Sheridan

Tytuł: Bez pożegnania
Autor:  Mia Sheridan 
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Stron: 352

"Byli braćmi – bliżniakami – i choć kochałam obu, to moje serce należało tylko do jednego z nich.

Annalia Del Valle kochała Prestona Sawyera praktycznie od zawsze. Córka ubogiej imigrantki najmującej się do pracy na farmie, wychowała się w Dolinie Kalifornijskiej jako wyrzutek, mając za dom maleńki budynek gospodarczy, dawną szopę. Ale jej serce odnalazło wolność na bezkresnych polach Farmy Sawyerów i w towarzystwie chłopców, którzy stali się jej jedynymi przyjaciółmi.

Preston wzdychał do Annalii, odkąd był nastolatkiem. Ale przed uczynieniem pierwszego kroku powstrzymywało go poczucie honoru. Aż do pewnego skwarnego, letniego wieczoru, kiedy nie jest się w stanie dłużej powstrzymywać. Tego wieczoru łączą się ich światy – i ciała. Inicjuje to ciąg wydarzeń, który już na zawsze zmieni ich życie.

Annalia wróciła właśnie do miasteczka po tym, jak zniknęła bez śladu na sześć długich miesięcy. Jest pełna determinacji, aby odzyskać swoje serce, swoje życie i dziecko – syna, który przyszedł na świat jako owoc namiętności, miłości i nagromadzonego latami pragnienia.

Preston poradził sobie z żałobą, pustoszącą zbiory suszą i targającym duszę cierpieniem, ale nie ma pewności, czy raz jeszcze poradzi sobie z Annalią. I możliwe, że wcale nie ma ochoty próbować. Czy duma i gorycz powstrzymają go przed sięgnięciem po to, czego pragnie przecież od zawsze?

Jak naprawić to, co zostało nieodwracalnie zniszczone? Jak wybaczyć niewybaczalne? Jak zrozumieć, że prawdziwy honor wywodzi się nie ze słów i okoliczności, ale z głębi serca, gdzie kryje się prawda? I jak poradzić sobie z dawnymi ranami i odkryć, że zdarza się taka miłość, która jest równie stała i niezmienna jak sama ziemia?
"

Choć romans jako gatunek literacki cieszy się chyba najbardziej złą sławą uważam, że często głosy krytyki są przesadzone. Jak zawsze są lepsze i gorsze książki. Większość z nas kojarzy romantyczne powieści z harlequinami, które w latach dziewięćdziesiątych były niesamowicie popularne. A romans to przecież coś znacznie więcej! To "Romeo i Julia", powieści Jane Austin czy sióstr Brontë. 

Również wśród współczesnych autorów (a może raczej autorek) romansów również znajdziemy prawdziwe perełki. Są książki, które z przyjemnością przeczytam w ciemno, zanim choćby przeczytam opis na tylnej okładce. Wśród takich autorek wymienić mogę Coleen Hoover, Tarryn Fisher i właśnie Mię Sheridan. Jeśli chodzi o tę ostatnią, to chyba właśnie jej książek mam na półce najwięcej (choć może głównie dlatego, że najwięcej ich zostało wydanych w Polsce). 

Nie było więc żadnym zaskoczeniem, że tuż po premierze "Bez pożegnania"czym prędzej wzięłam się za lekturę. I tym razem przeczucie mnie nie zawiodło - książka okazała się równie dobra, jak pozostałe autorstwa Sheridan.

Tym razem bohaterowie to Annalia i Preston. Ona, od wielu lat kochała dwóch braci, którzy stanowili dla niej oparcie i byli prawdziwą rodziną. Seria tragicznych wydarzeń doprowadziła jednak do tego, że nasza bohaterka zmuszona była wyjechać i opuścić rodzinną miejscowość, a wraz z nią ukochanego małego synka. Preston znalazł się więc w roli, której kompletnie się nie spodziewał - samotnego ojca. Czy zdoła wybaczyć Annalii ucieczkę?

Mia Sheridan ma niesamowity talent tworzenia historii, które nie są czarno-białe. Ta opowieść ma w sobie wszystkie odcienie szarości. Trudno ma przecież zrozumieć kobietę, która porzuca własne dziecko. Okazuje się jednak, że wszystko ma swój powód, a zachowania, które z pozoru zdają się być niedopuszczalne, okazują się najmniejszym złem.

Oczywiście w historii nie mogło zabraknąć chemii pomiędzy bohaterami. To ona jest tutaj najważniejsza i to dzięki niej tę powieść czyta się tak dobrze. Mia Sheridan to świetna pisarka i czytanie jej książek zawsze jest przyjemnością. Tak też było w tym przypadku - "Bez pożegnania" jedynie utwierdziło mnie w przekonaniu, że po każdą książkę autorki mogę sięgać w ciemno.

Ocena: 8/10

Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję:

3 komentarze:

  1. Czytałam i uważam, że to dobra książka, ale nie najlepsza tej autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się ta książka podobała :) wywołała we mnie wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki autorki tej nie czytałam, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...