sobota, 21 października 2017

"Zdobyć Rosie. Początek gry" Kirsty Moseley

Tytuł: Zdobyć Rosie. Początek gry
Autor: Kirsty Moseley
Wydawnictwo: Harper Collins
Stron: 320
 
"Poznaj losy najlepszego przyjaciela bohaterów powieści „Nic do stracenia”.
Nate Peters, niepoprawny podrywacz i łamacz serc, lubi swoje życie pełne przelotnych romansów. Patrząc jednak na szczęśliwe małżeństwo Anny i Ashtona, coraz częściej zastanawia się, jak by to było, gdyby miał dziewczynę na stałe. Uznaje, że jeszcze do tego nie dorósł. Aż do czasu, kiedy poznaje Rosie. To zdecydowanie kobieta na całe życie, nie na krótki romans. Absolutnie wyjątkowa i niestety całym sercem oddana komuś innemu. Rosie nie jest zainteresowana znajomością z Nate’em, co tylko mobilizuje go do działania" 

Ciężko trafić na dobre romansidło. Jesień jest idealną porą na taką lekturę - kiedy za oknem zimno i szaro, a nam nic się nie chce. Ostatnio robiłam nawet kilka podejść, ale jakość ciężko jest znaleźć lekki, niezobowiązujący, a jednocześnie dobry romans. Są jednak autorki, na które zawsze mogę liczyć - jedną z nich jest właśnie Kirsty Moseley

W "Zdobyć Rosie" spotykamy bohaterów, których już znamy Annę i Ashtona. To właśnie o nich opowiadała powieść "Nic do stracenia". Bardzo polubiłam tę historię, jak chyba każdą, która wyszła spod ręki Kirsty Moseley. Z przyjemnością sięgnęłam więc również po "Zdobyć Rosie" - lubiana autorka i nowi główni bohaterowie? Czego chcieć więcej w deszczowe jesienne popołudnie!

Mamy więc Nate'a, który jest najlepszym przyjacielem Ashtona. Jest też okropnym podrywaczem, a jego stosunek do kobiet jest dość rozwiązły. Mamy też Rosie, najlepszą przyjaciółkę Anny, bardzo delikatną, piękną dziewczynę. Rosie nie szuka mężczyzny, a tym bardziej przygodnego romansu. Podrywy Nate'a jednak nieco ją bawią. Choć ta dwójka ma zupełnie inne podejście do życia i miłości, to ku zaskoczeniu przyjaciół nawiązuje się między nimi nić porozumienia.

Kirsty Moseley po raz kolejny mnie nie zawiodła. Powieści dla kobiet rządzą się swoimi prawami, nie oznacza to jednak, że wszystkie są kiepskie. A w tym przypadku to naprawdę urocza, pełna ciepła lektura. Z przyjemnością poznawałam perypetie bohaterów, a książka bardzo mnie wciągnęła - pochłonęłam ją w dwa dni.

Bohaterowie tej historii są sympatyczni, a czytelnik, chcąc, nie chcąc zaczyna kibicować im, aby wszystko się udało. Fabuła jest akurat w tym wypadku dość typowa - przystojny podrywacz i skromna dziewczyna. A jednak książka ma w sobie "to coś", co sprawia, że czyta się ją z ogromną przyjemnością. Jest kilka zwrotów akcji, nieoczekiwanych sytuacji i miłosnych zawirowań. Mówiąc krótko - jestem na tak i po raz kolejny nie zawiodłam się na autorce. Polecam!
 
Ocena: 7/10
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu:
http://harpercollins.pl/
 
 

4 komentarze:

  1. Chcę przeczytać w jeden z jesiennych wieczorów:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ale dla mnie autorka za słabo pisze. ma dobre pomysły, fajnych bohaterów, ale pióro fatalne. Zaprzestałam czytania jej książek, ale mojej córce bardziej się podobają jej powieści.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...